Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

violetta

Użytkownicy
  • Postów

    12 098
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Treść opublikowana przez violetta

  1. niesforna sukienka ciągnie się za mną po parku. czuję się jak w domu, nad którym górują przesłaniane czerwienią gałęzie drzew. kiedy znam już zapach jarzębin, nim oczy same się zamkną, miękkimi ustami przykryję twoje myśli. od tej chwili sen stanie się zarumienioną twarzą, którą rozświetlają pojedyńcze promienie słońca. w nadużywanych balerinach przykucam nieśmiało obok ciebie, między dygotem rano a mżeniem nocą.
  2. kocham cię od chwili, kiedy połykałeś tajemnie suszone jabłka. kąciki ust odpływały w stronę równika. wchodziłeś w siebie, by ukształtować mnie w dźwięczny fragment, półodkrytym biodrem. nie miałeś w głowie jeszcze nic niewłaściwego. oczami sortowałeś spojrzenia a rozebrane gałązki nabrzmiałe w ślady ściskałeś osobno, jak ornament kwiatów. spoglądałam na rozdwojone końcówki włosów przez kontury ciebie, dnia i powstało pragnienie, bez słów, ściśle złączone. za nim spokój. ostatnie słońce w kutym oknie, wypełniło się wiatrem.
  3. bezdroże. piję dzikie wino, a pragnęłabym z tobą i uśmiechać się przez maciejki, usłane przy stole. jak na deszczu wysławiane łzy - chodź ze mną o zmierzchu ujrzeć fioletową łąkę z lotu ptaka, która w chłodnym blasku stałaby się świętem. a dalej za mgłą wszystko, co można sobie wyobrazić. spójrz. fruczak gołąbek przysiadł na twojej dłoni, żeby nagle zaistniała cisza, i miesza oddech z moim. z lekka wyczuwalny dotyka obłok - usłyszę cię. jeśli chciał nas znaleźć, musiał przejść przez to samo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...