Krzysztof Wysocki

Naga kobieta biega Gdyż tak trzeba By zimę przegonić Wiosnę nakłonić Góralowi doradził kolega

A ja wolę już niewolę Niż surowę pacholę Lub jaja Zajadać Kupię sobie pianolę

W marcu jak w garncu Rzekł góral z Harcu Żonę ze snu Obudził już Biega goła dookoła

Zapuść zarost na swej nodze Wyobraźnię znajdziesz w drodze Do następnej strony Lub cudzej żony Jakiś ten limeryk jest złożony

Kawę pijam wiaderkami A Red Bulla dla zabawy Żwawe mam paznokcie Brudne pieluszki po łokcie Tak się mają taraz sprawy

Anioła z grobu wykopać Diabłu się przypodobać Ciało zabalsamować Odmówić raz zdrowaś Wolę przedwojenne przedszkolę

Chiński krawiec to kobieta Co jechała se na lekach Klina pod spódnicę Oraz jedną donicę Wsadziła na babskich baletach

Gdy na twarzy jest szczecina Druga setka się zaczyna Tworzyć limeryków Słów bez liku Butelkę zamknij w słoiku

Zapałkami powieki podpieram Tak sen nurzący odpieram Zapalniczka na gaz Nie jest w sam raz Alternatywy są zawsze cztery

Zieleń w koszarach to nawet w listopadzie jest Cel został osiągnięty - zrozumiałem pozdrawiam

Panie Stefanie jakie tam p a n i e gdy leci takie obsiewanie pozdrawiam

brakuje tylko zimy w tym obsiewaniu : orka, szumiące liście, chwasty jak dla mnie nie pasuje do tego tylko tytuł pozdrawiam

W zielonej aurze ścian koszarowych - ta zieleń odbiega trochę od pozostałej szarości - chyba, że jest to świadomy zabieg ? może by pozostać przy jednej barwie, by podkreślić atmosferę tego miejsca I jakby jeszcze to wyśpiewał Lech Janerka ... pozdrawiam

Tosia - dziewczynka z Lublina Już trzeci tydzień zaczyna Tatuś zapałaki zakupił Mało co oka - nie wyłupił Słodka jest każda chwila

Stuletnia szczecina Z miasta Szczecina Kolejną setkę Pisać zaczyna Wena zaś medal przypina

Krowa krowie nie równa Pewnie innej dorównał Takie rzeczy Ktoś tam leczy Może w mieście Rzeszowie

Nie taki diabeł straszny A najlepszy własny Butelka wina Nie wielka wina Bez duszy szumi w głowie

kaczka to taka dziwaczka zaś dwie to cwana paczka zapłoną stosy wyłapią głosy na kaczki szkoda i taczki

p. Krzysztofie - pytanie czy warto wydawac, bo humor to rzecz wzgledna :) Wszystko jest względne. To zależy w jakim zestawiemiu się dany utwór znajdzie, jeśli osobna sobie amuzom wstawka, to nie. A jeśli sie dobrze wkomponuje w całość, to tak. To nie ma być polukrowane ciasteczko podane na tacy. Tu trzeba szukać i co się znajdzie, to kwestia szukacza. Ja znalazłem poczucie humoru inny inszą rzecz. Pozdrawiam. ps Panie jaki tam pan ... .

przy takiej miniaturce powinny być te niedopowiedzenia, które są i nic dodać i nic ująć, nie dotykać by nie stworzyć magaturki pozdrawiam serdecznie

WIELKIE POCZUCIE HUMORU! tak mi się kojarzy, ale mi się przeważnie z poczuciem humoru, dlatego może w ten ton by uderzyć i rozwinąć pozdrawiam

Artysta duszy nie ma Gdyż ją wczoraj sprzedał Teraz pije sobie Wszystkim na zdrowie Co stracił - słowem wypowie

Po co komu mowa Gdy kochanką krowa Ciepła obora Doń woła Na wsi będzie wesele

Na murawie w Krasnymstawie Marzył człowiek o swej sławie Spadł śnieg Przykrył wnet Wybujały myśli bieg

Sumienie nie tonie Całując dłonie Kobiety a nie Jakiegoś tam gościa Pseudo jegomościa