Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magda Rosa

Użytkownicy
  • Postów

    225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda Rosa

  1. Dzięki wielkie! Zrobię co w mojej mocy, chociaż niebardzo wiem, jak się do tego zabrać. Może samo przyjdzie za jakiś czas. "Klasyczny obraz potokosłowu" to mi sie niestety chyba zdarza dosyć często:-( Pozdrawiam MR
  2. Rozumiem, ze jako uprzywilejowana;-) jestem zwolniona z odpowiedzi na to pytanie? Niech lepiej pozostanie retorycznym. Buźka:-) Pozdrawiam MR
  3. Czekam na propozycje:-) Pozdrawiam MR
  4. Nie ma nic. A to co jeszcze jest, jest tym co było kiedyś. Rozsypane ziarna żalu, że coś się kończy. Wtedy jeszcze potrafiliśmy żałować Teraz nawet o tym mówimy ze znudzeniem. Uczucia już nie bawią. Zostały na zakurzonych półkach z przyjaciółmi dzieciństwa, obok niemych świadków pierwszych dni młodości. Naiwnych i niepotrzebnych. Dziś jesteśmy rozsądni. Zamykamy tamte chwile w ciasnej komórce. Niech się uduszą własnym oddechem.
  5. Nie ma nic. A to co jeszcze jest, jest tym co było kiedyś. Rozsypane ziarna żalu, że coś się kończy. Wtedy jeszcze potrafiliśmy żałować Teraz nawet o tym mówimy ze znudzeniem. Uczucia już nie bawią. Zostały na zakurzonych półkach z przyjaciółmi dzieciństwa, obok niemych świadków pierwszych dni młodości. Naiwnych i niepotrzebnych. Dziś jesteśmy rozsądni. Zamykamy tamte chwile w ciasnej komórce. Niech się uduszą własnym oddechem.
  6. No więc posłuchałam rady i już nie ma oddechu w tytule. A może być tak, jak jest teraz ?
  7. Pozwólcie nam wysiąść z karuzeli zdrady i kłamstw, którą nazywacie łatwym życiem bez problemów, niewygodnych sentymentów. Pozwólcie nam wrócić w tamten beztroski świat, gdzie nie było twardych krzeseł na łańcuchach niespełnionych obietnic. Pozwólcie nam odnaleźć w zakurzonych baśniach granice dobra i zła, której nie zatarliście zasłaniając się postępem. Pozwólcie nam odejść, jeśli rzeczywiście hasłem waszych czasów jest wolny wybór. Kusiliście wolnością, obiecywaliście pieniądze, za które kupimy przyjaciół i szczęście. To miało być wesołe miasteczko, a śmieją się tylko usta ludzi o smutnych oczach. ------------------------- Jak zwykle bardzo proszę o komentarze i pomoc w nadaniu ostatecznego kształtu. Tytuł jest taki, bo nic innego nie przyszło mi go głowy. Jakbyście mieli ciekawsze propozycje, to czekam na sugestie. A poza tym, no to wiadomo. Interpunkcja, wersyfikacja, forma i wogóle. Z góry dzięki! Pozdrawiam MR
  8. Zapewne. Chodzi mi o mój wiersz "krople zwątpienia". Nie twierdzę, że jest wspaniały i głęboki. Jest jeszcze kilka, pomiędzy którymi wybieram. Tak po prostu chciałam wiedzieć i dzięki za informację! W sumie mam dwa dedykowane, i wcale nie szczęśliwym, bądź nieszczęśliwym miłościom, jeśli o to chodziło. Co wcale nie znaczy, ze nie są słabe. Pozdrawiam MR
  9. Ja się bardzo poważnie zastanawiam. I ciągle nie wiem. Ale taka informacja odnośnie dedykacje mi się przyda, nawet jak teraz go nie wyślę. Będę wiedziała na przyszłość. Co do konkursów, to raczej nie bardzo wierzę, że mogłabym coś osiągnąć. Jeszcze nie teraz. Może kiedyś. A może i nigdy. Ale może warto spróbować?
  10. Witam! mam pytanie. Czy wysyłając na konkurs wiersz, można wysłać go razem z dedykacją tak, jak był napisany? Pozdrawiam MR
  11. A może oddech wspomnień, oddech przeszłości, oddech uczuć czy cos w tym rodzaju? jak myślicie? Za wszelkie komentarze wielkie dzięki! Czekam na kolejne. Pozdrawiam MR
  12. Prawie nic Nie ma nic. A to co jeszcze jest, jest tym co było kiedyś. Rozsypane ziarna żalu, że coś się kończy. Wtedy jeszcze potrafiliśmy żałować Teraz nawet o tym mówimy ze znudzeniem. Uczucia już nie bawią. Zostały na zakurzonych półkach z przyjaciółmi dzieciństwa, obok niemych świadków pierwszych dni młodości. Naiwnych i niepotrzebnych. Dziś jesteśmy rozsądni. Zamykamy tamte chwile w ciasnej komórce. Niech się uduszą własnym oddechem. -------------------------------- Proszę o pomoc! Powiedzcie, czy to jest coś warte. Nie ma tytułu, bo nie mam pomysłu i nie wiem, czy warto wogóle się do tego zabierać. Nawet nie wiem, czy mi sie podoba to, co stworzyłam. Dlatego bardzo proszę Was o zdanie i wskazówki. Z góry dzięki! Pozdrawiam MR
  13. Też o tym myślalam, ale ostatecznie stwierdziłam, ze może lepiej zostawić. Bo chociaż lepiej wygląda bez tych słówek, to jednak sugerują one coś konkretnego, w sensie, ze akurat te dłonie, czyli coś już poznane, wcześniej doświadczone. Ale jeszcze raz to przemyślę. A jakieś sugestie poza tym? Pozdrawiam i dziekuję MR
  14. Przyszła mu powiedzieć, że boli ją świat. Poczuła na sobie te jego dłonie zdające się rozumieć każde z jej pragnień, ten zapach ciszy wlewającej się między dwa ciała. Przyszedł jej powiedzieć, że boli go życie. Lekarstwem stał się ten jej szept wyniesiony ponad świadomość, to zaufanie jego palcom stwarzającym nową rzeczywistość tylko dla niej. Przyszli sobie powiedzieć, że ciąży im ziemia. Uniosły ich na skrzydłach te jego pieszczoty ze świata po drugiej stronie tęczy, te jej pocałunki ze skrawkiem nieba w kieszeni. Potem jeszcze długo w swoich ramionach szukali ukojenia, nawzajem opatrując sobie zranione serca bandażem bliskości. Jeszcze wtedy nie wiedzieli, że to własnoręcznie pościelone niebo niedługo spadnie im na głowę. ---------------------- Jak zwykle bardzo proszę o pomoc i opinię. Bardzo mile widziane sugestie dotyczące wersyfikacji i interpunkcji, bo z tym mam najczęściej problemy. Z góry dziękuję! Pozdrawiam MR
  15. Dzieki za pomoc. Przemyślę i pozmieniam, a gotową wersje zamieszczę tu do dalszej obróbki. Bladość serca jednak chciałabym zostawić. Może to nie jest najlepsze, ale miałam tu na myśli serce, przez które już nie płynie krew, a jak nie płynie krew to staje się blade. Co do reszty pomyślę. Wiem, ze niektóre wyrażenia sa banalne. Dlatego tak długo leżał w szufladzie. Pisałam go płacząc, to co przyszło mi do głowy, więc pewnie odtwarzałam przeczytane gdzieś wczesniej zwroty. A teraz przyszedł czas, żeby go przemyśleć i uporządkować. Dlatego dziekuję za pomoc, pewnie jeszcze troche minie, zanim coś z tego stworzę. Pozdrawiam MR
  16. mojej babci, ktora nauczyła mnie młodości, a której dzisiaj już ze mną nie ma Bladość serca chłód uśmiechu usta pełne słów niewypowiedzianych oczy wpatrzone w iskrę nadziei nić myśli przecięta chwilą zapatrzenia uniesiona ku nowym przestrzeniom a dusza w obłokach szczęścia ogrzana łaskawym miłości spojrzeniem owiana przez lekkość ciężaru własnej istoty odmiennej niż dotychczas rodzącej się dla początku ale już bez końca i dla pełni w której jedyną pustka staje się przeszłe cierpienie to cisza doskonała cisza pełna Ciebie ------------------------------- Co o tym myślicie? Poleżał sobie troszkę, a teraz próbuję z nim coś zrobić. Czekam na komentarze i propozycje ewentualnych zmian. Z góry dzięki! Pozdrawiam MR
  17. Dzięki Beenie M. Cieszę się, że się podoba. Dziekuję! Jeszcze taka mała prośba, może nie "pani", bo nie mogę się przyzwyczaić, kiedy ktoś tak do mnie mówi. Jakoś nieswojo się czuję. Ja również pozdrawiam! MR
  18. …dwóm moim kropelkom, które czasem zapominają, dlaczego znaczą tak wiele kropla - niezaprzeczalnie mokra sama nie ożywi usychającej nadziei nic poza tym że jest jak wiele innych w morzu serc listek niewielki niewiele warty chwila jego zieleni przeminęła dawno na drzewie życia ziarenko piasku na plaży podmywane falą bezsensu przesypywane z miejsca na miejsce przygniatane niechcianą stopą zdarzeń myślisz niepotrzebna kropla wyblakły listek ziarenko jakich wiele spróbuj napić się wody bez kropel usiąść w cieniu drzewa bez liści odpocząć na plaży bez piasku skoro małe na pozór nieważne znaczy tak wiele zatrzymaj się pomyśl jak wielkie w zwierciadle świata jest odbicie twoich nieprzeciętnych oczu
  19. Wymysliłam tytuł. Może być? Pozdrawiam MR
  20. O.k. Jeszcze to przemyślę. Może coś mi wpadnie do głowy. dzięki za pomoc! Jakby jeszcze cos komuś przyszło do głowy odnośnie wiersza lub tytułu, to czekam na komentarze. Pozdrawiam MR
  21. Bardzo dziękuję! Juz poprawiam. Co do działu P, to mogę spróbować to tam wrzucić, tylko nie jestem pewna, czy się nadaje. Ale może spróbuję... Jeszcze gdyby ktoś mógł podsunąc mi jakiś tytuł byłabym wdzięczna. Pozdrawiam MR
  22. …dwóm moim kropelkom, które czasem zapominają, dlaczego znaczą tak wiele krople zwątpienia kropla - niezaprzeczalnie mokra sama nie ożywi usychającej nadziei nic poza tym że jest jak wiele innych w morzu serc listek niewielki niewiele warty chwila jego zieleni przeminęła dawno na drzewie życia ziarenko piasku na plaży podmywane falą bezsensu przesypywane z miejsca na miejsce przygniatane niechcianą stopą zdarzeń myślisz niepotrzebna kropla wyblakły listek ziarenko jakich wiele spróbuj napić się wody bez kropel usiąść w cieniu drzewa bez liści odpocząć na plaży bez piasku skoro małe na pozór nieważne znaczy tak wiele zatrzymaj się pomyśl jak wielkie w zwierciadle świata jest odbicie twoich nieprzeciętnych oczu
  23. Rozumiem. Dziekuję za wszystko. Może za jakiś czas wrzucę to do działu dla początkujących, to może jeszcze ktoś się wypowie. Pozdrawiam MR
  24. Tak, tak dzięki! Jednak byłabym wdzięczna za jakiekolwiek sugestie. Czy to wogóle jest coś warte? Pozdrawiam MR
  25. kropla chwili na dno wspomnień moich twoich naszych światło zdarzeń rzeczywistych odbija tysiącem barw prawda i złudzenie pozostaje całością kropla chwili ku pamięci mojej twojej naszej plusk powtarza echo dźwięk znajomy kiedyś tak piękny teraz tylko żal kropla chwili w głębię serca zwierciadło z pękającego lodu gładkie na pozór już po raz ostatni nagle mówi że jeszcze czas pozbierać te krople w źródło ----------------------------- Wydaje mi się, że coś by trzeba było z tym zrobic, jeśli się wogóle do czegoś nadaje. Dlatego proszę o opinie i pomoc. Pozdrawiam MR
×
×
  • Dodaj nową pozycję...