Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pomyłek_Stokrotny

Użytkownicy
  • Postów

    595
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pomyłek_Stokrotny

  1. No i... szybko wróciłem? Wiersz fajny i rzeczywiście Pan Bajron ma trochę racji z tymi wypełniaczami w ogóle, bo Ty swój wiersz obroniłaś. Dźwięczny, nic z niego nie wystaje. Na plus(ale już bez plusów). Heja;)))
  2. O właśnie! Gnomki były supi. "jaskółcze plemiona" nie uniosą pierwszej zwrotki "upływu czasu sumienia krwi"? tu mi coś nie leży jedynie I druga zwrotka? Mały błąd. "przywiązania" czy "przywiązane"? Heja... Acha... plusy odpuszczam, to bzdura.
  3. "kiedy jesteś samotny ze ścian zło wychodzi i choć opór stawiasz podstępnie osacza dławi twoje gardło życiu twemu grozi jak rak tkankę chorą wnętrze twoje stacza"-skojarzenie z moim Wiersz świetny. "głos dżwiga się w sznur do dzwonu gardła"-rewelka;))) Mam słabość do dzwonów.heja;)))
  4. Witam;) Dobrze, że Pani proponuje drinka, ja akurat jestem niezgrabą w wyciąganiu ręki. Pani wiersz o księżniczce podobał mi się. Pod "Pokutą" już chciałem pochwalić tekstem: "ruszyło martwe cielę ogonem";)))) Złośliwcem potrafię być, fakt. Przyznaję, że przereagowałem na krytykę, ale i krytyka była wyrażona w imieniu świata, a nie Pańskim. Jedynie Mithotyn jest niereformowalny, ale p[oniekąd to i dobrze. Pozdrawiam... zawsze otwarty i zawsze oczekujący konstruktywnej krytyki;)))
  5. Cóż...Cieszę się z takiego odbioru.;)
  6. Witaj Niewierszynie. To jest uzależniające, to forum. Wiersz wbrew pozorom nie jest o pogrzebie. A może tylko tak mi się wydaje. Miał być o upodleniu. Dzięki za zajrzenie i poczytanie. Heja;)
  7. Dziękuję za uwagę. Staram się nie nudzić Czytelnika, co też czasem się udaje. Niestety rzadziuchno. :)
  8. Dziękuję za zajrzenie. Każdy ma misję, ale mało kto wie jaką. Pozdrawiam.
  9. Wesoło i po ślachecku;))). I nie będzie nic o pajakach? Heja;)))
  10. Jeżeli kantor to klucz krytyki obecnej zgnilizny to OK. A inaczej nie może być.
  11. dwie pierwsze zwrotki zgodzę się. Reszta dla mnie OK. O ile "bumaga" to coś brzydkiego.
  12. Jeśli o mnie, to jeden co się poznałeś;)))
  13. Panie WiJa. Pański "bełkot" się podoba. Również w komentarzach;))). Tematy już dawno wszystkie przerobione, nam została forma. Trzeba próbować. Heja.
  14. Żebyś wiedział Szlachetna Krwi;))). Heja. W "rajchu" mam 4 dni wolnego teraz. Może myknę do Polski. Heja.
  15. Ciekawa sugestia. Zło wpisane w człowieka? Proszę mi wierzyć; szatan. Zła się nie zgłębi, choć ono nas zmieni po zetknięciu z nim. Zastanowił.
  16. Dziękuję za poczytanie i komentarz. Ja bym w ogóle to chciał wszystko lepiej napisać. Heja.
  17. Oj ciężko odejść z tego forum, ciężko... Pozdrawiam Wszystkich.
  18. Tam zlazły się baby chude i opasłe cmokać i rwać włosy. Czynią tak i w kuchni nad pieczonym w święto nieudanym ciastem, w zakalca opadłym po mocnym przytupie. Głowami kręciły; myślałby kto: "sroki". Drobiąc między sobą, jak one zabawnie, chyliły się niemal podskubywać zwłoki w kota wyprężone, leżące na trawie. Trup leżał cierpliwie, szczęśliwy jak nigdy, choć przeczyło temu w oczach przerażenie. Palce skoślawione w konwulsji zastygłe rozpaczliwym kurczem trzymały się ziemi. ***** W wybuchu żałoby, szczerym i serdecznym, wzdłuż płotów podąża w ceremonii smutnej kondukt prowadzący w odpoczynek wieczny. Grabarz dołek kopie za butelkę wódki. Płoty, jak prorocy, spłakały się wcześniej; łez niewprawnych, twardych wódka nie rozliczy. Biją głośno dzwony, brzmią żałobne pieśni, trzeszczą dreszczą płoty, idą żałobnicy.
  19. Słuchajcie Poeci:) Sam wiem, że tutaj wrócę. Mam wbrew pozorom, a czasem i wbrew moim niekiedy bufońskim wypowiedziom cholerny dystans do własnej twórczości. Idę trenować na odludzie, najlepiej w górach i lasach, niczym Rocky po przegranej walce z Murzynem. Wrócę pod zmienionym nazwiskiem niczym hrabia Monte Christo i powalę Was monumentem i geniuszem swoich wierszy. Pasuje?:))) Mnie też;)))) Szczerze? Szukam granicy swoich możliwości, chcę nadrobić braki warsztatowe. Chcę wyeliminować chaos, wprowadzić konsekwencję. Forum zabiera mnóstwo czasu, niestety paraliżuje trochę moje życie zawodowe, a czasem i nie daje pisać w spokoju. A nie ukrywam,. że poezja jest ważną :cząstką mojego życia Trzymajcie kciuki, bo nie schodzę w płaczu, ani pogardzie dla forum pełnego ignorantów, którzy nie poznali się na moim geniuszu. Moje pierwsze wiersze w życiu, a obecne to kamień milowy. Czy istnieje drugi? Nie wiem. Idę go szukać. Chwilowo nic stąd nie wyciągnę, oprócz czasem kilku plusików-krzyżyków. Wszystkim serdeczności. Te kilka słów należało się wszystkim. Szacun. Bywajcie. Heja:))))
  20. Jestem wiatrem wspomnień. Przybyłem na zamek Chcąc w przebrzmiałym echu budzących go dzwonów, Wśród ruin i zgliszczy, jak pieczęcie chwały, Minionej świetności pokłonić się czołem. Jak dawniej napełnię znów życiem komnaty, Zaświszczę skowytem po rozległych lochach Straszliwie, jak kiedyś pod oprawcy batem Wył giermek nieszczęsny co ważył się kochać. Kiedy już pędzeniem po zamku się strudzę, Wpadnę na podzamcze do dawnej oberży, Gdzie blizny na pyskach świeciły tak srodze, Gdzie szlacheckie duchy gardy szabel dzierżą. Niech wino uderzy, ze łba się zakurzy, Z rozchełstaną piersią do resztek fontanny Doczłapię pijany, głowę w niej zanurzę, W jawo-zwidzie ujrzę ducha Księżnej Pani. Gdy trzeźwość powróci, zbrukany i grzeszny Wstąpię do kościoła, tam wśród pięknych panien, Młodzieńców jak dęby, za ich spokój wieczny Modlitwę zostawię i ostatnie "amen". Cóż... Chciałbym wszystkim podziękować za wspólny czas spędzony na forum. Dobrym duchom dziękuję za życzliwość, do dżinów wbrew pozorom nie mam żadnej urazy. Trzeba próbować walczyć dalej. Warto było. Zostałem dłużej niż planowałem, więc coś tu musi być. Przeczytałem ze dwa tysiące wierszy? Każdy starałem się czytać z uwagą , z szacunku dla Autora. Tyle... Heja ;))))
  21. "Bydle najpodlejsze"; na ziemię upadła. "Przekleta padlino"- tłukłem w furii pejczem. Nagle;trzask! strzeliło, coś chrupnęło w gnatach, Chwili brakowało, by ścierwo zamęczyć. Zerwała się w bólu z rozbłoconej ziemi, Cierpieniem aż drżało oszalałe zwierzę. Krwawy zgrzyt kikuta trący o kamienie Jakimś nagłym dreszczem tylko serce przeszył. Zrozumiałem wiele, padłem na kolana. Skąd tyle podłości, by to piękno niszczyć? Czy mozna zabliźnić jej otwarte rany? Jak zacząć od nowa? Jak krzywdy przekreślić? ***** Poczułem jej ciepło, trąciła mnie głową, W oczach wyczytałem: "Nie próbuj mnie kiełznać. Szepcz mi delikatnie, szepcz mi z serca słowa". I stała łagodna. Nazwę ją Poezja. Wszystkim serdecznie dziękuję za wspólnie spędzone chwile. Bywało wesoło, nerwowo, smutno. Ciekawie było. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
  22. Oxywio...? ja czułem jednak śmiertelną powagę w tym wpisie. Ani chybi, śmiertelna powaga. Heja.
  23. Proszę nie!!!! Tekst broni się sam! Pozdrawiam. "Koń jaki jest każdy widzi".
  24. Amen. Samozwańcza Królowa Powiedziała. Howgh, Amen, Finito, Schluss, Fertig aus!
  25. Bardzo proszę mnie oświecić kto dał Pani prawo do negowania czyjejkolwiek obecności na tym forum? Pytam w swoim imieniu, gdyż nie wypowiadam się nigdy za ogół, o ile nie jestem przezeń upoważniony. Czy powyższa Pani wypowiedź jest Pani...refleksją, czy refleksją jakiejś grupy forumowiczów, która Panią upowazniła do tego typu wypowiedzi. W przypadku grupy chciałbym poznać te osoby również, nie muszą się kryć. Jeżeli jest to Pani inicjatywa indywidualna, zacznę nalegać na przebadanie się u psychologa. Megalomania jest chorobą. Bez cienia szacunku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...