Pomyłek_Stokrotny

Kredensie;))) bo jak to opisać?

Do herbatki, mówisz? Będzie i herbatka;)))Pozdrawiam;))) PS Obsesje, stringi, megalomania...no, no... Potrzebuję więcej danych;)))

Dziękuję za uwagę i komentarz. Miał być obraz, a temat bardzo ryzykowny i ciężki. O "słoneczku";))) Heja;)))

Mówiłeś tylko o kwiatkach;)))

Ale... i nie kapujesz?;)))

Szlachto;))) Ona jedyna głowy nie straciła. Wiesz, jak niepijący wśród kirnych, uważa, aby nie odbiła amba;))) Dzięki za przeczytanie i komentarz. Heja;)))

Myślałem:" wrażliwy", a z uczuć wyzuty, wszystkie słowa piękne, tu ubogie bardzo i niedoskonałe, brzmią jak nazwy trucizn. By ten widok oddać, znane nie wystarczą. Słońca pomarańcza w morzu się rozpuszcza, od zenitu kryje wodę złotą łuską, słowa znieśmielone omdlewają w ustach, rzeźwi solą bryza, przytomnie je muska. Wiem już; "raj istnieje", wargi drżą modlitwą; z serca, nieporadna wzbija się wysoko. Porywa ją mewa w rozpostarte skrzydła, hen, za horyzontem, składa do stóp Bogu. Słońce na "Dobranoc", świat całuje zmierzchem, pozwala łaskawie przyglądać się baśni, rozrzuca bursztynem ostatnie refleksy, łączy dwa klejnoty i w ich głębi gaśnie...

e nie, sam tytuł podkreślony podwójnym emotikonem, jeszcze nie daje wierszowi ironii. do poprawczaka! Wyobraź sobie wszystkie groźby karalne. Wszystkie możliwe wyzwiska. Rodzaje śmierci itd. No i ...? Dzięki dziewuszko za chwilę uwagi i komentarz;))) Ironii absolutnie nie miało tam być. A krytykę na klatę. Bez zadry;))) Rozumiem. Heja;)))

Szlachto Niebiańska. Chciałbym fiknąć z krzesła ze śmiechu, ale nie poszło. W wierszu podoba mi się ostatni wers. Wyciete w znaczeniu :wyniesione do rangi Bywaj. W kimo;))) Dobranoc Alino;)))

Alino;) Bywało "lepij"'))) Karkołomny zawijas. Heja;)))

Sylwester? Chcesz poznać moje zdanie? To był wierzchołek góry lodowej. Wiersz się bardzo fajnie czyta. Jedziesz nim jak wozem. W trakcie jazdy wypadają szczeble z burt, dyszel szoruje o gościniec, odpada koło. A wóz jedzie. Przykłady: Piosenka żałosna;co to jest? wylata harmidrem o przechrzcie sylwetki rozmyte Posłuchaj! Modlitwa!dwie trumny wśród kwiatów! Ozywia wg mnie I dziwne niektóre zdania, wręcz bez sensu. "Opuszczasz ruderę..." Sylwester, to moje zdanie. Miałeś pomysł. Wiersz ma fragmenty. Pracuj. I wymagaj szczerosci, bo inaczej nie pójdziesz do przodu. Wiem, że kłuje, ale mi to wisi. Bez urazy;))) Jesteśmy tylko duchami.Heja;))) Mówię za siebie, jak ja czuję. A od ufoludka jest stokroć lepszy, a że pluskwy myszy zżarły inna histeria;)))

Złośliwcem bywam obrzydliwym. Aż sam się czerwienię przed lustrem. Teraz wrzucam na dystansik jednak, a więcej szczerości i prób pomocy wzajemnej. O Losie! co za chachłacka składnia;)))

Witaj:) Rytm...?hm. może melodia do treści. Nie jestem wielkim zwolennikiem wystukiwania wierszy czy spiewania w swoim wykonaniu. Mam wrażenie, że w przypadku poważnej treści sprzyjają manierze fraszek. np. nie pora dzisiaj płakać i nie pora się smucić co było przeminęło i nigdy nie powróci Tylko przy takich treściach akceptuję. Jak Ty uważasz Anno? Dziękuję za wizytę;))

I halo;) Nie szukam Oxywio dzwonka do d..., ani nie chcę się bawić w arbitra elegantiare. Zdanie naturszczyka własne zyczliwie zapodane.

Oxywio. Nie wiem co jest grane. Spójrz;) ale czujesz, że kochasz całą duszą bo samotni tak strasznie kochać muszą -po równo ale czujesz, że kochasz całą duszą bo samotni strasznie kochać muszą- nierówno, a mi lepiej w uchu brzmi. Może mylne wrażenie. Czy?:))))

Takie mam wrażenie.

Witaj Oxywio. Już interesująco;) Od "ale czujesz, że kochasz... " do Iks na pewno lipa. Rwie się coś. Reszta masło. Heja:)

Cezar!!! Błagam zmień pointę! Poszły mi trzycentymetrowe ciarki na początku. Moja pointa? Weźcie sami! Poderżnijcie im gardła! Tak bym zakończył. Najprzewrotniej. Jest OK:) dobry, zły; jednako marni na latarni, na latarni...

Tak się czyta, jak się ogląda "Panny z Wilka". Bardzo poetycko. Jak bym miał czytać to półszeptem. I..."Odpowiedź" była dla mnie nie taka jak "Panny z Wilka". Jedynie dlaczego "na pustyni", a nie "na puszczy"? Nie neguję, tylko pytam z ciekawości. Tak w oryginale? Pozdrawiam.

A to i dobrze. Bo i ja nim zajęczałem. Pozdrawiam;))) o, i na dodatek skromny:) wiersz cudowny taki szczery napisany z uczuciem podoba mi się:) Witaj Alino;))) Pierwsze kroki pomagał mi stawiać nieżyjący już poeta. On wzruszał, poruszał, dawał do myślenia. To Jego próbka, która wciąż mi kołacze po głowie;))) Opis pod zdjęciem starych zamkowych ruin, porosłych drzewami. Wyobraź sobie takie ruiny;))) powiem: cicho tu tu złapałem właśnie oddech zawsze chciałem takiej ciszy jej tu tyle... i tu zostać, by zatrzymać świat na chwilę... świat na chwilę... tylko tyle... Teraz rozumiesz? Poezja ta najpiekniejsza musi poruszać, wchodzić w serce. "A do serc i duszy ludzkiej trafisz najprostszym słowem" tak mi wytłumaczył swoje pojmowanie poezji. Ten wiersz pochwałił po swojemu: "Kto ci go napisał?" :))) Wiedziałem, że jest dobry.:)))

Za wrażliwa jesteś na nadchodzące komentarze. Zamknij oczy. Tutaj jest KSW. Badminton na drugim;))) Bez urazy.

Czy różokrzyżowców;)))

Mefisto!!! Powinieneś nawrócić Rihtika na strzałokrzyżowców;)))

Nie przejmuj się. Tutaj nawet i "nobliści" pisują farfocle. Na początku myślałem, że mylą mnie z jakimś zboczeńcem;)))

Biorąc pod uwagę, że "s...wysyn" nie tyczy się maci, z której tenże zrodzony, to nim bywałem;))) Powyższe było w 17 wieku rozpatrywane w Sejmie. "fakt autentyczny";)))