Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Stare mury jako szkielety, w istocie tak jest... "wyhodowane w nich krzewy", fajne, bo mogłyby być dorastającymi dziećmi, a drzewa np. dorosłymi już ludźmi (mieszkańcami) , ale wówczas należałoby przebudować "Szkielety"... "gdy komornik buldożer", to jest fajne, jednak wolałabym określenie, eksmituje, jako czynność trwającą, bo przecież ciągle gdzieś to się dzieje. Nie 'łykam', "z mieszkańcami dla klaru". Tyle ja. Pozdrawiam.
  2. Mario... nastrojowy tak i... czy nie weszłaś w wir wspomnieniowy.? czy to czysta fikcja, która pozwala na pisanie rymami.? Dwie pierwsze mogłyby zostać jak jest, poza ostatnim wersem I-szej... zgubiłaś rytm . Ostatnia strofka do korekty. Nic więcej na tę chwilę nie wymyślę... Pozdrawiam
  3. "z pokoju" i pierwsze słowo wiersza.. spokoju.. nie pozostał nawet ślad jeden.. dobry manewr. W ogóle, dobre wprowadzenie w treść. Tym parapetem 'wmurowanym' w czaszkę, zaskoczyłeś bardzo, ale już doczytałam... niech 'puchnie' obojgu, może pomoże... spokój w pokoju i poza nim... ;) Cóż robić, relacje bywają przeróżne i gdy coś drapie o świcie można to dookreślić i opisać, jak tutaj. Narracja bardzo mi się podoba. Jest nietuzinkowo. Pozdrawiam.
  4. Naprawdę przyjemna treść, masz dryg do rymowania, ale chciałabym coś podszepnąć, chyba można... Co z tym zrobisz, decyzja Twoja. Pozdrawiam.
  5. Niezwykła prostota słów, z dedykacją... mamie.. pozwala zrozumieć, jak ważną i wartościową osobą była dla Ciebie. Można by, ale wcale niekoniecznie, w ostatnim wersie... "zaczął się od nowa"... zapisać, zaczyna się od nowa, w sensie... "przyzwyczajania się" do straty, by sukcesywnie, powoli oswajać się z pustką, bo taki ból, jak wiadomo, wycisza się dłuuugo. Pozdrawiam.
  6. Luule, ukołysałaś mnie tym wierszem. Prawie widzę tę scenę i wtapiam się w nią całą sobą. Ładnie poprowadzone myśli, świetne zwieńczenie całości. Pozdrawiam.
  7. Co to jest .. kapodaster..? Świetna karykatura, do tego "instrumentalnie"... bo brzmi tak donośnie, że ho ho.... będzie mi dźwięczeć po nocy, chyba.. :) Wiele fragmentów można śmiało odnieść do naszej.. górnej.. rzeczywistości, może nie tylko górnej. Ten wiersz skopiuję sobie, wart kolejnego czytania, ba... może nawet trzech czytań. Pozdrawiam.
  8. ... o tym samym pomyślałam, choć wiadomo, że czasami celowo powtarza się jakieś słowo, zwrot, dla wzmocnienia przekazu. To ogólnie. Tutaj, fajny, stosowny tytuł do bardzo czytelnej treści wiersza, a ta, rzeczywiście jest taka, jak napisała Annie_M...delikatna i bez egzaltacji. Ogólnie, przyjemnie się czyta, ale pozwolę sobie jeszcze na... Jeżeli coś przypadnie, ok. ... ale wiedz, że moje uwagi nie są przymusem na zmiany. Pozdrawiam.
  9. Jaśminowo i romantycznie, i w dodatku przy tym wszystkim księżyc. Określenie.. "mój Miły".. trąca myszką, ale czemu nie powiedzieć tak sympatycznie o kimś, skoro na to zasłużył... "/o/czarowałeś usta zapachem czereśni"... czytałam sobie, czarowałeś, bardziej mi rytmicznie "wszeptywałeś'... ciekawy.. 'prawie.. neologizm, chyba..:)) Pozdrawiam. ps... ja tu "produkuję' kilka słówek nt. wiersza, a w dole wyskakuje mi powiadomienie, że już mi odpowiedziałaś... Ta fukcja sprawia, że czuję się delikatnie "śledzona"... ;)
  10. Chaos myśli upartych, chyba nie jest mi to obce... Masz rację, takie, powodują obumieranie, a gdy się bliżej przyjrzeć, świat i tak od zawsze chwiał się i nadal się chwieje... Ładne.. "ktoś kupił dobroć za grosze".. ale nie polecam takich zachowań... ;) "Zagrał mi", Bóg trzymający w dłoni wiatr... Ogólnie, pozytywnie. Pozdrawiam.
  11. Andrzeju, dziękuję za obecność i przychylność. A tytuł, słyszałam jeszcze określenie.. labora.. :) Również pozdrawiam.
  12. Dwie miłości, ale jakże różne. To praktycznie dwa odległe światy....Dają się słyszeć potknięcia rytmiczne w czytaniu... spróbowałam zostawić podszepty z boku, może coś zechcesz zabrać. Ukośników lepiej będzie się pozbyć, wg mnie. Serdecznie pozdrawiam.
  13. "W leśnej ciszy słyszę"... odczuwam podobnie, dlatego słowa Twojej 'mini' zagrały mi 'melodię lasu'. Jego cisza jest ciszą pozorną, tam tyle się dzieje, a to... najzwyczajniej uspakaja. Duszko, zaczynasz chyba wszystkie swoje 'maleństwa' trzem kropkami, ok. to jakby ciągłość myśli. Tutaj dołączasz jeden przecinek i jedną kropkę, może jednak bez tych 'dodatków'... Czy zdołam Cię namówić do nieco innego układu wersów. Przeniosłam też "i". Oczywiście przymusu nie ma... :) Pozdrawiam. W leśnej ciszy słyszę wieczności melodię jej cząstkę wyniosę we włosach w oczu kolorze i być może zatańczę słowem
  14. Tylko zapytam, bo sama nie jestem pewna... czy nie powinno być w zaświaty.? ten rzeczownik ma chyba tylko liczbę mng.
  15. Zaślubiny z naturą, nie dziwię się... zrobię chyba to samo... ;) Pierwsze wersy 'kazały' pomyśleć, dokąd poprowadzi ta treść, środek to 'zmyłka', by rozwiać wątpliwości w ostatniej. Ogólnie, przyjemnie czytanie. Pozdrawiam.
  16. Sympatycznie, zabawnie, ale pieczątkami mnie "kupiłaś", Marlett... :) Pozdrawiam.
  17. Tytuł jest dla mnie 'dworcem' w pojęciu ogólnym, czyli też miejscem, z którego ludzie rozjeżdżają się w różnych kierunkach za tzw. 'chlebem'. Pomiędzy wersami I-szej, widzę porównanie, a właściwie zarzut dla "góry", gdzie o moralność w dobrym wydaniu czasami bardzo trudno. Operujesz sporymi skrótami, ale są do wyłapania, tak mi się przynajmniej wydaje. Podobają mi się wplecione; "iluzja podróży", "nieruchomieje prawda w dalekobieżnej samotności" oraz końcowy dwuwers; "ludzie nie oceniają samych siebie sumienia im szkoda". Całość oceniam pozytywnie, podoba mi się. Pozdrawiam.
  18. .... że też tego wcześniej nie czytałam, no tak, nie było mnie przecież. Bardzo lubię obrazy z martwą naturą, tu mam obrazek, bez obrazu. Czytelny. Pozdrawiam.
  19. Deonix, naprawdę świetny pomysł na odwilż, nigdy bym chyba na 'coś' takiego nie wpadła, to znaczy nie wiedziałabym, jak się za 'to' zabrać i wątpię nawet, by pomysł tego typu zaświtał mi w głowie. Ciągle mnie "ściąga" na pobocza... Jeszcze zapytam, kogo byś chętnie usłyszała w deklamacji tej treści.? Mam na myśli nasze rodzime podwórze aktorskie. Ja już wiem, kogo chciałabym usłyszeć. Pozdrawiam.
  20. ... :) czy będą na to 'zasługiwały'.? naprawdę nie wiem, nie jestem polonistką, niemniej spróbuję wyszczególnić to, co mi "nie gra". Ty, Macieju nie musisz się z uwagami zgadzać, wiersz należy do Ciebie i masz głos decydujący. nie piszę stron.... stron, jako takich nie pisze się, je się zapisuje Tyle ode mnie, mam nadzieję, że nie uraziłam. Hej. ps... w połowie niechcący kliknęłam zapisz, a dopiero teraz skończyłam.
  21. Gaźnik... przede wszystkim dziękuję za wskazanie literówki, ja ich nie dostrzegam. Już poprawiłam. Jeżeli chodzi o treść, cóż... bywa, że Czytelnik kluczy w treści i gubi mu się 'klucz' do całości. MaksMara także "przystawała" w niedopowiedzeniach. Dodam Wam obojgu, że miałam tytuł, "laboratorium", w ostatniej chwili zmieniłam na żargonową 'laborkę', wydało mi się trafniejsze w temacie. Być może jakieś detale są za bardzo owinięte, buuu... nie było to moim zamiarem, ale gdy pisze się, kusi jakieś określenie i... wiadomo, piszący wie wszystko, czytelnik niekoniecznie doczyta. Teraz, gdy przyjrzałam się jeszcze raz całości, dojrzałam dwa imiesłowy czasownikowe (dorastające, uciekające) i to wers po wersie, tak nie mogło zostać, a wcześniej umknęło mi to. Zatem, jest korekta w ostatnim wersie II- giej. i... "dopowiedziałam" z lekka drugi wers w I-szej. Dziękuję za obecność, pomimo, że zaszyfrowało się trochę. Pozdrawiam.
  22. Waldku... jakby nie mój.?.. :) mój, mój, a czy inny, hmm... raczej podobny do moich ostatnich, bo cały czas dzieje się wokół niemało, prawie młyn... ;) a moje chwile całkiem przyjemne. Wojciechu... zgodzę się ze słowami, dobroci też potrzebny jakiś umiar. Fajnie, że spodobała się treść. Dziękuję Wam za zatrzymanie. Pozdrawiam Panów.
  23. Czarku... miło czytać, że lubisz i fajnie, że wpadłeś z 'wizytą'. Fanką takich określeń też chyba nie jestem (postaram się o tym pamiętać), ale, że to w wierszu, to tak jakoś mi się ułożyły słowa. Póki co, zostawię... :) Karenko... cieszy mnie bardzo Twój komentarz, bo w zasadzie opisałaś to, co starałam się zawrzeć w treści, a jak szeroki obrazek dojrzy czytający, to już kwestia indywidualnego odbioru. Najmilej, gdy zagrają wszystkie cząstki od razu... ;) Dziękuję Wam obojgu za chwilę u mnie. Ślę pozdrowienie.
  24. .... da się wyczuć w treści, pozostaje tylko życzyć Autorce trwania w tym 'zawieszeniu' jak najdłużej i... z wzajemnością, to ważne.
  25. Ja także podziwiam urodę tych ptaków i nie tylko.... Młodość ma swoje 'prawa', a do spokoju.. podobno.. trzeba dojrzeć, więc spokojnie, na wszystko przyjdzie pora... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...