Nata_Kruk

Mogę założyć, że tyle mniej więcej trwa swobodny lot w "przepaść"... Nasuwa mi się pytanie, a właściwie, potwierdź tylko, że już zaliczyłaś taki lot. Opis wrażeń świetny, jakbym to ja była podpięta do linek. "Znów mi zaufano".... tu mam zawahanie... Tobie, bo po przeszkoleniu już wiesz, kiedy pociągnąć za zwolnienie blokady.? Całość podoba się... końcowa.. akcja.. to prawie zaproszenie do kolejnego razu... ;) Pozdrawiam.

... mój błąd, sorry... to pośpiech w czytaniu, a tak nie można. Nawiązałeś do pory suchej, jest ok... :) ps. 'udajmy', że mojego.. suchsze.. nie ma.. ;)

,,, rzeczywiście wycięłam, Kocie... ale Kredens u siebie zostawił.. :)

Zryw (tytułowy paczwork 2) bez różnicy jak jest, letnio czy zimowo, pod wieczór ta sama dolegliwość, głusza. to już repeta, albo życiowa laborka, więc nie zasypiaj gdy wokół bez(w)ład. pod parasolem chowasz terapię i stajesz się obcy a ja - ranny ptaszek, mam ochotę na skargę do twojej matki. do niej... ona jak intruz, poczekaj na październik, w ogrodzie zdarza się, że od tyłu wpełza w cudze, by urodzić jedyną rzecz, wirówkę plotek, gdyby dodać pasjanse tkane z TV wizjer, to na wszystkim przybije pieczęcie, a potem zaćma i jesiennieje gdy w oknach wiosennie, taka to aktoreczka. przestań - to jeszcze nie impas, w przyrodzie tak bywa, od czasu do czasu dylematy, a czasami mętlik kiedy miasto rzuca ci romans pod nogi - tak wiem i rozumiem, każdy ma swoją wiosnę, ale w tobie od zawsze przesilenia, a my razem od lat jak w korcu maku, może jakiś retusz, by na koniec roku zaśpiewać grudniową kołysankę. znowu zaczynasz już prawie północ, najważniejsze że... kręci się.

... że wytykają, to bardzo dobrze, daje to możliwość przemyśleń... "Chwile".. to moje początki na orgu, lubię ten wierszyk i niech sobie 'siedzi na liście', na pamiątkę... ;) A.. kiedyś.... był okres, że było tu więcej wojenek, niż konkretnych i obiektywnych wpisów. Już nie "odnoszę wrażeń".. jak mam impuls, to coś skrobnę... i niech się kręci. Oby. GrupmyElf... bardzo Ci DZIĘKUJĘ za czas... Dobrego weeka.

... ano charakterne, ale czasem tak trzeba. Cieszy mnie, że pozytywny efekt. Dzięki Tobie, po latach.. przypomniałam sobie powyższą treść. Bardzo, bardzo Ci dziękuję za cofnięcie się w czasie. Kłaniam się w podziękowaniu... :)

GrumpyElf(ko)... dziękuję bardzo za ten wpis i.. zapraszam zawsze, będzie mi niezmiernie miło. Pozdrawiam.

Bardzo oryginalne.. postcriptum.. Potrafisz zaskakiwać pomysłami, tutaj również... Puenta, fantastyczna. Pozdrawiam..

... czaswonik.. budzić.. ok. bez "się"... ale.. zasypiam i budzę się... powinno być tak. Treść odbieram pozytywnie, choć nie o pozytywach piszesz... i to jest ta tytułowa.. "maligna". Pozdrawiam.

valerio... ok. nie ma sprawy... :) rozumiem to. Radku... zapamiętuj, nawet cały... ;)

tetu'... zostawiasz nam sonet i to nie byle jaki.! Jestem pewna, że zostanie.. gdzieś.. Twoja scheda, ja, na przykład, układam sobie stosik. Bardzo dobry tytuł, bo treści, o których piszesz niby nie.. ale są powiązane.. Chciałam coś wyszczególnić, ale nie ma jak.. bo całość bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.

hmm.. przenoście.. (?) droga valerio... czytałam.. przenośnie.. chyba to słowo chciałaś. Nie przejmuj się, ja piszę jeszcze gorzej na klawiaturze. Dygam w podziękowaniu.. :)

... pasują mi słowa, Wiesława... poruszyłaś Beto ważki temat, ludziki sporo napisały, nie chcę powielać słów, ale przedstawienie zawiłości tematu w formie wiersza, pasuje do obecnych czasów, w zasadzie.. może nie tylko obecnych. Pozdrawiam.

... tak chyba już jest z powrotami... :) Cieszy mnie to. Dziękuję, Radku. Ślę pozdrowienie.

... delta... z oczu wybijał się strumień, tworząc deltę... piękne. Warto "do Cię" zajrzeć. Pozdrawiam.

No i jak Ciebie nie czytać, GrumpyElfko... :) Caaałkiem niedawno czytałam o Sokratesie, dzięki temu chyba łatwiej było wejść w treść. Niestety, aporię, musiałam sprawdzić. Pasuje jak ulał. Pozdrawiam.

Kredensie... pozwoliłam sobie na taki zapis.. i to jest to, co zostanie ze mną. Serdecznie pozdrawiam. Ty mi graj a ja będę zbierać uśmiechy jak zgubione guziki będę schylać się po nie odbite w roziskrzonych kałużach wszystkie dobre słowa pod kapelusz włożę będą szeptać do uszu szeleścić jak słoma w malinowe usta włożę smak wakacji mam taką fantazję by stać się strachem na wróble który nikogo nie straszy jest sympatyczny jak bałwan zakochany i inne bajki założę za uszy czereśnie niech się kalejdoskop zakręci z watą na patyku odejdę z chusteczką haftowaną na cztery rogi świata aż dzwony zadzwonią na ucztę na kolejne niedziele życia

Duszko... ten samotny przecinek jest chyba maleńkim "figielkiem" w Twojej stonowanej "mini". Nie chciałabyś przenieść "że" o wers niżej.? Treści nie ruszam, działa na wyobraźnię. U siebie, spróbowałam ze spacją po.. "lęk", też fajnie by było. Pozdrawiam.

.... zdążyłam to zauważyć, emwoo... :)

Ogólnie, jestem bardziej na.. tak, jak na.. nie, ze względu na nietuzinkowe porównania w temacie wiersza. Wyczuwa się archaiczną nutkę i to niejako usprawiedliwia inwersje, których czasami bardzo nie lubię. Pozdrawiam.

... dwa drobiazgi w II- giej, niepotrzebne, wg mnie. Trzecią w ogóle pomijam, to zbyteczne "nadgadanie", Waldku. Treści, jak wyżej.. zostawiam plusik. Pozdrawiam.

... szczerze... czytam i czytam, sporo obserwacji, ale gdy doszłam do puenty, pojawił się uśmiech. To po to cała treść, żeby podsumować "leśne gaduły".. :) no.. zakończenie przeważyło szalę. Pozdrawiam.

Ładnie 'poprowadzone' "kwiaty".. puenta pozytywnie zaskakująca. POzdrawiam.

GrumpyElf(ko)... wydaje mi się, że nie zawiedziesz i siebie, i nas, czytających. To już widać. Moje... na dzisiaj, nie da rady się skupić, ale.. gdybyś zechciała, zerknąć "z nudów" na któryś z moich starszych, nie pogniewałabym się i dodam, że nie ma przymusu.. :)

... proszę bardzo, szczerze dałam, za to, co zacytowałam. Oczywiście zostaw jak Ty czujesz, my, czytelnicy czytamy, ale w Tobie nie siedzimy.