Pablo_Pikaso

ja nidgy nie otwieram noża i książki jednocześnie, wiem czym to grozi :D doradzam: bez powieszonej (o firance) zamiast bezsennie - bezsenność słuszna pointa ;) pozdr.

ciekawy ten tumiwisizm :D pozdr.

pogubiłeś ogonki, gdzieniegdzie a o czym to jest? pozdr.

byłaś mi oddana połową temu drugiemu dałem po gębie będzie czyste powietrze

świetne z tym lusterkiem może trochę krzywym... albo i nie :D pozdr.

w pierwszej widzę jedna matkę, w dugiej też jedną, w trzeciej podobnie i w czwartej takoż samo- czyli razem, ile to będzie? matka :D pozdr.

chodziło mi o to, że raczej będzie użalać się nad sobą: jaki jestem pokrzywdzony, muszę pić, bo nie mam innego wyjścia, albo pije dlatego, że się wstydzi... parafrazując Małego Księcia :D lepsze nie będzie ziemia najlepiej smakuje z bliska--- to nie wygląda na użalanie??? ok pgubiłem się, wrócę jak obcykam z tym obserwatorem :D pozdr.

chodziło mi o to, że raczej będzie użalać się nad sobą: jaki jestem pokrzywdzony, muszę pić, bo nie mam innego wyjścia, albo pije dlatego, że się wstydzi... parafrazując Małego Księcia :D

nieodrębny? z kim? z samym sobą, ale w innej postaci nie kumam! ja też jestem nieodrębny z samym sobą :D może to o mnie???

też mi tu coś nie pasowało; osoba uzależniona, nigdy w taki sposób nie wypowie się o sobie, nie dostrzega poblemu; w takim razie kim jest peel? obserwatorem? przyznam, ,ze wiersz perpetyczny i czyta się mobilnie :D no, nie do końca odrębny obserwator, ale jesteś blisko nieodrębny? z kim?

to nie peel się stacza pozdr też mi tu coś nie pasowało; osoba uzależniona, nigdy w taki sposób nie wypowie się o sobie, nie dostrzega poblemu; w takim razie kim jest peel? obserwatorem? przyznam, ,ze wiersz perpetyczny i czyta się mobilnie :D

Wspaniały odczyt, Oxy! Niejedno dziecko... rodzą się z uzależnieniem od różnych używek "wyssanym" z mlekiem matki, wchodzą w ten sam świat i dopiero kiedy ich świadomość zaczyna się budzić, szukają własnej drogi w życiu. J Jednak matkę wciąż noszą w sercu. Ciężko mi to zrozumieć, ale tak jest. Chyba też bym nie potrafiła nie kochać własnej matki, jakakolwiek by była... Dziękuję za czytanie i pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :) można "wyssać", ale niekoniecznie; gorsze od wyssanego, jest dorastania w domu bez normalnych wzorców, patologia wchodzi wtedy pod paznokcie i wtedy zabiegi kosmetyczne niewiele pomagają, potrzebne jest chirurgiczne cięcie- czyli odcięcie się, jak to można zauważyć w puencie :D pozdr

no właśnie, z modłami to najlepiej do kościoła :D pozdr. edit: literówka, sorki :D

dobra esencja- piszesz skótowo, ale może być :D pozdr.

są jeszcze inne zwierzęta, np: świnie :D ale masz rację- byle tylko nie ubliżać zwierzętom; pozdr.

żeby tylko słomianay zapał, Krysiu, to pal licho :D co do "nie puszczenia" w niepamięć, zgadzam się Paweł

odleciałem :D

czyżby, zachłanność zastąpiona pokorą; :D

prawie kobieta prawie robi wielką różnicę :D pozdr

tłum rozpierzcha się w różne strony jedni za chwilę przepełnią autobus ściągają litanie z twarzy. inni powrócą do bezzażyłych układów sąsiedzkich zwarci w odosobnieniu pozbierają resztki kotów z klatek podzielonych na kwatery poglądów jednostkowych przywrócą równowagę. w pieszym blokowisku stukając obcasami

nie rezygnuj z entropii- z tytułem, to całe rusztowanie wiersza pozdr. :D

takie wiersze się zapamięta: był, spadł, znów jest i co, nabrał mocy? :D

:))) ....z żywcem = to by było z 9 zglosków może być cała skrzynka, dam radę :D

rozgrzeszam się nocą i bliskim końcem świata spuszczam zmysły ze smyczy gdy dziejesz się we mnie zimny mur palą wstydem łasząc się wdzięcznie do ciebie - tyle sobie pokombinowałem przestawiając tylko słowa i wersy jednak autostradą- to najlepiej od razu do nieba ;D nijak tu nie pasuje, pożądanie zaiskrzyło w powyższych wersach, więc po co powtarzać; a papieros aż taki ważny? puenta moim zdaniem cała do wymiany; mam pomysł- zostaw to, co kursywą, zmień tytuł na" pożądanie" i dodaj puentę: czuję zapach mężczyzny :D pozdr

z żywcem, to bym dał się zakopać, ale żywcem, to już nie :D pozdr