Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

f.isia

Użytkownicy
  • Postów

    1 222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez f.isia

  1. całość tak wyabstrahowana z abstrakcyjnej abs.trakcyjności , że chyba świstak całą już zawinął w papierki ;) ale to (troszeczkę przerobione ;) : Nazrywam Ci maków niech i one przejdą w odbicie niech się wybarwią -mogę zakupić :)
  2. hmm... chyba mam jakiś defekt :( bo.... nie dowierzam takim tekstom słowa, słowa, słowa, słowa Postać: Poeta do Maryny; akt I, scena 10 i Maryna do Poety; akt I, scena 15. ;)
  3. sie przyznam bez bicia, że ostatnio omijałam "Cię" łukiem ;) no - bez zbędnych roztrząsań - nie "pasiły" mi Twoje teksty zaglądnęłam, bo zaintrygował mnie szyld "polecamy", i nie żałuję :) ale nie byłabym f.isią, gdybym nie dorzuciła swoich czygroszów Bezduch krew krąży inaczej bez wzruszeń - brzeg obsiądą krzykiem kamienie mewy białe wersy Oceanu ;) ps. tak trzymaj, pozdrawiam :)
  4. Leno, takie moje 'spojrzenie' : po południu dzieci z foremek przesypują się z podwórka na podwórko. wydłużają cienie popatrz we mnie. coraz duszniej jak chmura w kształcie foki jak coś co wisi - wiszę w powietrzu dla mnie ten fragment tworzy spójną całość, jakąś esencję pozostała 'reszta' opowiada już inną bajkę (no, może postscriptum do bajki ;) tekst wywarł na mnie wrażenie, pozdrawiam
  5. chyba bym inaczej zakomponowała Morderca na ścieżce Wzdłuż drogi drzewa. Wyszedł z najbliższego. Po jednej stronie niepokój na polach - naprzeciw, zadbane połacie wiejskich trawników. I tak jest we mnie. Niepowstrzymana złość i czysty spokój. Nie oglądam się; za mną nie ma ciała, nikt nie leży na drodze. To tylko cień brzozy wyleguje się w słońcu; nie zrobiłem tego. Między odległymi drzewami białe powietrze - fałszywa ściana. Z tyłu, nic się nie kończy. ten z 'namalowanych' przez Ciebie obrazków najbardziej mi się :)
  6. sory, ale nie panimaju o co zwłaszcza "idzie", ani w jakim kierunku :(
  7. nie-bo a ja to bym zakończyła na "morzu" (możliwości ;) podoba mi się, będę kibicować następnym :)
  8. przeczytałam... i od razu naszła mnie ochota na vice versa jakiekolwiek ;) ps. reszta też fajnie "wygląda", ale dokładniej przyjrzę się jutro bo dzisiaj mam za małe oczy :)
  9. hmm... Rembrandt był obserwatorem, nie analitykiem... o ile dobrze pamiętam, na obrazie uwiecznił podobizny swoich principal (wyjąwszy nieboszczyka ;) nie wiem na co się gapią "zwłaszcza", ale gęby raczej mało obiecujące (wyjąwszy nieboszczyka ;) zabij, a nie jestem w stanie sobie przypomnieć (zakładając, że kiedykolwiek wiedziałam ;) aktualnie zaintrygowana-m wielce.... zatem jeśli masz litość Człowieku, oświeć mnie, bo inaczej zamiast "groszorobić", wezmę się za przekopywanie neta, swojej biblioteki i wszystkich dostępnych mi cudzych bibliotek, zacznę molestować znajomych i nieznajomych.... sie w końcu dowiem, bom uparta, ale w międzyczasie pójdę z torbami... :( ;)
  10. dzięks za przeczytanie pozdrawiam, :)
  11. w temacie bicia piany mam podobnie, ale AŻ takiego wrażenia na mnie nie robi ;)
  12. tu nie chodzi o temat, tylko o to co zawiera:P z tematem niech historycy się zajmują pozdrawiam cieplo Ja też piszę o tym - " co zawiera " temat... : ) To " Zaczarowany ołówek " ( pamiętasz tą kreskówkę ? ) przewracający infantylną PRL- kę, podlany majakowsko - broniewskim sosem. Ikony czasu, malarze światła, sklejki mroku w połączeniu z końcówką w stylu " ABC małego agitatora " sprawiają wrażenie komiczne, a chyba (?) nie o to ci chodziło...Tekst jest niespójny stylistycznie, nieporadny językowo, powielający obiegowe klisze, bez " wkładu " własnego. To jest po prostu wiersz dużo poniżej twojego poziomu. a ja twierdzę, że zezem można niekiedy (przeważnie? ;) "przyuważyć" lepiej, historia, to kapryśna pani, poniekąd aktorka, nieco sprzedajna; lubi być adorowana i rozbierana, ale nigdy nikt nie widział jej gołej ;), ironiczna i przewrotna, ma przejawy i odcienie, czasem zatacza koła wg mnie, maczanie "solidarności" w majakowsko - broniewskim sosie jest bardzo akuratne, stylistyka?- jak najbardziej - oddaje "ducha" "spojrzenia" ;) ps. historia historią, ale czasem dobrze sobie zadać pytanie kto z niej kręci lody ;) pps. Stanka, ja kupuję :) ppps. Lecter, bez urazy, podobnie jak Ty, żyję już kilka lat na tym świecie i podobnie jak Ty, z tego tytułu roszczę sobie prawo do "niejakiej" wiedzy (doświadczonej i nabytej) oraz osądów, nie tylko majakowych ;)
  13. Stanka, tylko mnie nie zabij mnie to pachnie przedrzeźnianiem Broniewskiego ;P Wali się front. Wali się tron To siedemnasty rok. Czerwona łuna ze wszech stron rozjaśnia carski mrok. Już z "Aurory" wystrzał padł, wybuchnął już Październik na Pałacowym placu ślad przebiegającej czerni Nie czerń to! Bracia-robociarze powstańcy-bolszewicy, żołnierze, chłopi, marynarze czerwony krzyk ulicy! Już z "Aurory" wystrzał padł, odegrzmiał pokoleniom na całą Rosję, cały świat: Zwycięstwo! Wolność! LENIN !
  14. atłasowo-chmurne mniemanie granice przesuną się kiedy osiągniesz szczyt jabal toubkal - może stamtąd zobaczysz jak dzieję się coraz bardziej zapodziana zostawię ci myśl rozsnutą w pół drogi - teraz otwieram usta aby powiedzieć nic
  15. tak po prawdzie, to mnie nie przekonał ale za to wywołał wspomnienia.... to był szalony sylwester - w kurnej chacie na zadupiu - z milenijną pluskwą w tle eh... ;)
  16. no... Magneto, wreszcie coś z autentycznym jajem pewnie dałoby się jeszcze tuiówdzie podrasować, ale ostatecznie mogę zakupić i taki "naturalizm" a propos tekstu nasuwa mi się jeden wniosek, tylko wstydzę się napisać ;)
  17. a sobie przypomniała.... aktualnie mam szczękościsk na pisanie ;) ale postaram się później coś wklepać :)
  18. pss mnie się ta grafika podoba :)
  19. o, jaka pięłkna cisza :) pełna na zewnątrz i pusta w środku rzekłabym - cała kwadratura ciszy ;)
  20. to jest to w tej wersji to i ja się podelektuję ;) -fi, :)
  21. trzeciej coś dolega (przede wszystkim "składniowo" ;) dwie pierwsze - ujdą ;) (czyt. zaciekawiły) :) ps. aha... i tego 'brania' w 3-ciej też coś za dużo ;) pozdr.
  22. się zastanawiam, czy "milczymy" nie jest jednym grzybkiem w kompot za dużo, zasłuchanie w pewnym stopniu eliminuje gadulstwo (ja np jak słucham, to przeważnie buzię mam zamkniętą, no chyba że słyszę rzeczy niesamowite - wtedy buzia mi się otwiera, czasem nawet wydaje "ooo....") ;)
  23. hmm... dla mnie to coś jakby "neostachuriada" ;) do pewnego stopnia zaciekawił, chętnie przeczytam inne Twoje teksty, być może 'w kontekście' nabiorę przekonania ;)
  24. dla mnie Emilu tyle: gdy zdjąłem karton z pawlacza spadłem znienacka w historię ciepłego lata w Nohant które trwało do grudnia kapiące łzy nad minionymi zachwytami nie są w stanie wywołać u mnie wzruszenia bo przecież chłopaki nie płaczą.... ;)
  25. wydaje misie, że owa mini lepiej broniłaby się w "cyklu", a ja, póki co, wydłubałam sobie z Twojego tekstu wieloznaczne kąski ;) krzesła szurają drewniane nogi więcej niż cztery na jedną sztukę tych którzy uszli z wojny ps. hihi.. nawet "wplątałam" tu imć Ionesco ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...