Krzysztof_Kurc

Miło mi. Pozdrawiam Krzysiek

Spróbuję spełnić Twoje życzenie. Pozdrawiam Krzysiek

Łagodniej potraktowałaś temat Agato, muszę się zastanowić co dalej czynić. Podoba mi się taka interpretacja. Pozdrawiam Krzysiek

Każdy ma prawo mieć swoje "widzimisię". Pozdrawiam Krzysiek

Dzięki Januszu. Pozdrawiam Krzysiek

odsłonięte ramię przeciąga wzrok na krawędź przyzwoitości nie brakuje tam światła pod sukienki abażurem ześlizgują się dłonie trochę niechcący by szukać zaczepienia uczucia w podtekście nazw przemijających ulic nie zapamiętam

Miło mi, właśnie na nastroju najbadziej mi zależy. Pozdrawiam M. Krzysiek

Można też stworzyć własny krajobraz. Pozdrawiam ciepło Ado Krzysiek W takim razie, Krzyśku, szykuje Ci się przemeblowanie. Ślicznie pozdrawiam. Mam tylko wyrko i laptopa, więc przemeblowanie może być wskazane. ;) Pozdrawiam Krzysiek

Miło mi że Ci się podoba ten tekst. Spróbuję coś zmienić w wersie z "żyje". Pozdrawiam Krzysiek

Na początku zamiast "żyje" było "jest", zastanowię się co z tym fantem zrobić. Pozdrawiam Krzysiek

Zappa jest bardzo klimatyczny, lubię taką muzykę i teksty, przekorne. Pozdrawiam ciepło Krzysiek

Można też stworzyć własny krajobraz. Pozdrawiam ciepło Ado Krzysiek

Ja też nie palę, czasami. ;) Pozdrawiam Krzysiek

ma w wyhodowanym przez siebie krajobrazie miejsca które łatwiej rozpoznaje kąt padania światła żyje niezmiennie przyjazny szukając na zdjęciach pożywki dla wyobraźni kolejny papieros smakuje powoli nie śpieszy się przecież i tak jest już spóźniony co najmniej rok

Hihihiiii..... stare, książka pierwsze wydanie 1960, film premiera 1962. Wena jak ten drozd. Pozdrawiam Krzysiek a co??????? młode może????? stare, jak....świat, że się tak wyrażę :* :P Ładnie, zaczyna mi strzelać w kręgosłupie, idę jutro do geriatry. ;) Co ja chciałem napisać...eeee....aaa! Pozdrawiam.

A może to życie opuszcza wynajety pokój kiedy drozd przestaje gwizdać? Pozdrawiam Grażyno Krzysiek

Dzięki za lektury, ale przydać mogą mi się raczej już jako dziadkowi. Pozdrawiam Krzysiek Najmocniej przepraszam, głowę bym dał, że chodzi o dziecię nastoletnie, a że akurat szukałem prezentu dla bratanka... Straszne fopa. Zdrówka! E tam, żadne fopa, dziecię nastoletnie (jeszcze) ale swój móżdżek ma, i serce szczęśliwie również, dogadujemy się świetnie, pewnie trudniej bądzie dogadać się z wnukami. Zapodane przez Ciebie lektury są ciekawe, niektóre znam, a Bajki Filozoficzne sam z chęcią postudiuję. Pozdrawiam ciepło Krzysiek

Dzięki Krysiu, Z zamiarem napisania dłuższego tekstu zabrałem się za ten temat, jednak zabrakło mi cierpliwości. Wolę mniejsze obrazki. ;) Pozdrawiam Krzysiek

Hihihiiii..... stare, książka pierwsze wydanie 1960, film premiera 1962. Wena jak ten drozd. Pozdrawiam Krzysiek

Drozd potrafi być męczący, ale można się przyzwyczaić. Pozdrawiam Krzysiek

"Samotność w sieci" leży spokojnie i czeka aż znajdę drogę do optyka. ;) Teraz czytam wszystko co ma duże litery. Pozdrawiam Krzysiek

Dzięki za lektury, ale przydać mogą mi się raczej już jako dziadkowi. Pozdrawiam Krzysiek

Sama prawda, całe szczęście że dogaduję się z "dziecięciem" całkiem dobrze. Pozdrawiam Krzysiek

Podaj i nie mów co to jest. A moja ptica lata całkiem szybko, nie zawsze wiem gdzie. ;) Pozdrawiam Krzysiek

Częsty dylemat nie tylko młodych ludzi. Pozdrawiam Krzysiek