Zgadzam się.
Nie zgadzam się... : )
Dowcip, lekkośc i autoironia, zawsze są w cenie.
Widzę ostatnio w twoim pisaniu jakieś dobre,zachęcające zmiany...
Dzieki za dobre słowo i odczytanie.
Pozdrawiam KKK
Kąpielowy, domowy, od czekania szorstki.
Czasem ciepły z tęsknoty,
teraz już nie mój.
Hotelowy, obcy, zawsze biały.
Sprany świadek koronny,
jeden dla dwojga.
i ten Trzeci
co starł mi uśmiech z twarzy
Ot tak czasami,
bez potrzeby,
brzęczy wiersza mucha,
oczopląsu przyczyna,
rozkojarzenia kres
gdy w dendrytowo-neuronową sieć wpadnie.
Potem na papieru skrawku
zdycha ukrzyżowana długopisem.