Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Olesia Apropos

Użytkownicy
  • Postów

    2 796
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Olesia Apropos

  1. masz u mnie plus za hey'a
  2. żeby móc po raz kolejny raz wstać, Martynko ślicznie buziak
  3. cały czas mnie strasznie męczy ten wiersz wersyfikacja cały czas mi się nie udaje kombinuje i kombinuje jeszcze nigdy tak nad czymś nie pracowałam niemal zawsze zostawiałam w pierwotnym kształcie a teraz buuu, myśleć trza ;) to męczące ;)
  4. oj Ewuś, no sama bym chciała coś w tym stylu jeszcze :) oddawać nie będę - nie uchodzi (i nie ma za co) ;) buźka
  5. a to, że delikatny to dlatego, ze Bezet mi przemówił do rozsądku:) młotkiem walnął;P
  6. pierwszy delikatny od dawna:) wracaj, wracaj - czekam:) buźka:*
  7. najlepiej bładzić tam samemu i w ciszy nie mogę doczekać się następnego razu a Twój wiersz zabieram póki co pozdrawiam, Jacku
  8. och już zgłupiałam jak to ma być:(
  9. w ciszy jak w mleku rozlewa się cień. ćma pod sufitem rozplata przytulność skrzydłami lgnie do światła jak ja do nagości. no a tak?
  10. Ty mi tu tą zwrotkę pierwszą do góry nogami wywróciłeś:) ładnie, ale nie to chciałam wyrazić:) nad tymi inwersjami popracuję:)
  11. w ciszy jak w mleku cień się rozlewa skrzydłami. ćma pod sufitem rozplata przytulność do światła lgnie jak ja do nagości. a tak?
  12. Ewuś, zostawić, nie ruszać, nie "dorosłować" daj nam zdziecinnieć :)
  13. pierwsza pierwsza:D bardzo mi się podoba, baaardzo już Ci mówiłam żeś mi utrafiła tym wiatrem i szumem buzi buzi:*
  14. Ewciu to jest PRZEŚLICZNE CUDNE I WSPANIAŁE!! kocham o dzieciątkach, kocham takie wierszowanie!! buziole gorące za to Ci boś na serduszku tak ciepło zrobiła:*:*:
  15. a ten nawias tak dla jaj ;) bo komara to bym tak chlast plask po tyłku, że nam zakłóca potem chyba wywalę ;)
  16. "tylko ciebie wynoszę nad lody poziomkowe" - ten wers powstał na samym początku, czyli pisałam jak zwykle - od końca;) buzi Marcyś:*:*
  17. "to tylko słoneczniki. dawno temu dłoń wygładzała szew tej sukienki. a jednak. zwiewny skrawek materiału nie każe pamiętać kroić cebuli na wymówkę." to jest prześliczne!! :) i faktycznie bez tego ostatniego, bo to takie już oklepane ;) buzi buzi:*
  18. nie wiem jak tego (po)twora zatytulić ;) i czy w ogóle na rzeczy coś wyszło? bo dziwne to to ;)
  19. (pomysł na tytuł: "nie winna natura" ?) graj mi tę noc głaszcz czule uwielbiaj piękno palcami. czeremchy za oknem musimy zagłuszyć, im łatwo z wiatrem o niewinności mówić kiedy ich ciała dawno zdrewniały. w ciszy jak w mleku rozlewa się cień. ćma pod sufitem rozplata przytulność skrzydłami (niech się cieszy że nie jest komarem) do światła lgnie jak ja do nagości. w przyćmionym świetle ciepłej brzoskwini tylko ciebie wynoszę nad lody poziomkowe
  20. wyrzuciałbym kilka pojedynczych wersów i przedostatnią strofę ale wiesz, podoba mi się :D "pani w kolekturze wytarłem uśmiech warknięciem" - to lubię :D (jestem dziś za bardzo sympatyczna chyba;> ) pozdr/olena
  21. dziękuję :) cmok cmok
  22. ;) dobrze że komuś do śmiechu :) buźka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...