niech zapłoną stosy...
tak, jestem winna, przyznaję się...
zaznaczam, że przed śmiercią się nawracam (mam na myśli wszystkie religie, tak na wszelki wypadek) - i jestem spokojna, bo odchodzę do lepszego świata (w którym nie ma Karola;p).
ale cię nie przeproszę, bo jesteś WARIAT;p