Olesia Apropos

niedobre kobiety są najlepsze :D

ehhh, to niesprawiedliwe bo Wy choliry będziecie mieć dłużej fajnie niż my;P (Miłka szykujcie worki z piaskiem, chyba że macie ochotę na Zalew Bardzki;P)

na bazarze kupiłam;P ale na UW się nie kapli;P

ja też jestem jeszcze nastoletnia ;P

Ewuś, przecie Ci jużem prawiła, że kajakiem da radę;P

piegi mam a wiersz też ładny;P a ty sie nie znasz Yachu;P

dobra dobra jutro;P

tja, "chciałabym, ale się boję";) osz Ty Jasiu marudo;P buźka

familiade;P odcmokiwuje w paszczysko;P

jak zaleje to pójdziemy na kajaki;P u mnie też mokro i tak się tu przemieszczamy właśnie;)) ale dobrze by było gdyby nas słonko mile zaskoczyło;D buźźźź, do zobaczenia:)))

ja być na le mal zła jeśli le mal nie być na pop ;P le mal ma być:)))

heh, dzięki;) do zobaczenia/olcyskowiecznieniedospane

Odczuwamy wrażenia swoje, ale nie odczuwamy wniosków: stwarzamy je. J.J. Rousseau zniechęca mnie pan swoim myśleniem subiektywno - jednotorowym takim tworem egologii tak - poznaję zmysłami wierzę w związki przyczynowo - skutkowe i w braki przypadków ale kocham a priori nie. nie pozwalam na niebyt frezjom lubię pogodę ducha kolejny pieg na nosie i słońce - też istnieje.

ehhh, dwa pierwsze to chyba masz rację;P wiesz, jak to jest, że jak raz wlezie to już nie wypuści zresztą... Ty przecie wiesz że sie nie da Go nie kochać:)))

teraz Gałczyńskiego miałaś zobaczyć;P

czy można w ucho całować trawę i tylko twoje ślady mieć na wycieraczce? ciągnąć kroki po pustym mieszkaniu a włosy dalej i w nieświadomość włóczyć po mieście noce w półbutach i w ćwierćistnieniu oddawać się w futro kota? martwić się w dni powszednie szczypać w soboty – dobrze, że jesteś tłumaczyć zegarom i telefonom – czyste papeterie to dobry znak

musisz darować mi tę niepewność i drżenie rąk kiedy traci się wątek różnice w definicjach – miłości się nie da wyuczyć. specjalne potrzeby nie są mi obce gdy nie chcę na kredyt cię brać być na przystawkę humory tłumaczyć napięciem przed po i w trakcie a rozchwianie krzywym obcasem czy to naprawdę ważne? * znów zapomniałam że to niedziela i że niczego nie ma w tv wstaję subtelna jak żart strasburgera spoglądam w lustro czyli mnie nie ma? też?

wiesz, pod ten pierwszy wers wcisnęłabym jeszcze jakieś dwa inne wymyśl coś, się uda teraz brakuje cosik, moim zdaniem, hehe, jakiegoś płynnego przejścia do drugiej i nie zapominaj o ćmach, bo fajne jak domyślisz coś do tej pierwszej strofki, to wersyfikacja będzie ok

a faktycznie, dziękuję... cz.p. plose;P

ale odkąd ktoś w uśmiech angażuje także oczy ratusz i sąsiadkę wiersze są jakby bardziej szczere aaa plizzz, nic nie zmieniaj.... (no może tylko chwila zamiast chwilka)

dopieszczone, bośmy się napracowały;P (żartuję oczywiście;) ) jest dobry, Julio, podoba się ale jeszcze raz czepnę się tabletek - zdecydowanie wywaliłabym uspokajającymi po pierwsze, po co dopowiadać? po drugie, bez tego ładniej brzmi serio serio pozdrawiam/olli

podoba się olcysku nad wersyfikacją faktycznie podumać trzeba, no i jeszcze zrezygnuj z tych wielkich liter, plizzzz najlepsze: O miłości do świerszczy I nocnych rozmów w nieznane O niestałości owadów Pod pancerzykiem Z chitynowych zdrad pozdrawiam/ol

1. zdecydowanie się klei 2. pierdolicie z tymi wulgaryzmami, jakbyście nie używali - jest ok, jest potrzebne 3. oczywiście, że należy zaplusować, a nawet se wziąć smaczki: a podłoga skrzypi urojeniem tworzę fałszywą nieważkość zbudowałem krzyż dla chrystusa wymyśliłem monroe, hendrixa i hitlera domy znikają trzaśnięciem drzwi ja pozbyłabym się, albo przynajmniej pokombinowała coś z tym: kołyszę się na deskach pokoju pójdę nakarmić dzisiejsze tornado bo mi się nie bardzo;P pozdr/olcyskoniewyspane

boże, widzisz i nie grzmisz???? po prostu po prostu po prostu po prostu nie poprostu

Słusznie, a niech sp... adają.