
LadyC
Użytkownicy-
Postów
852 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez LadyC
-
„…biorę się za słowo jak za chleb”*
LadyC odpowiedział(a) na LadyC utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hmm ... dziękuję Jacku za komentarz. Pozwól że nie odpowiem na pytanie wprost Powiem tylko, że co nas nie zabija - wzmacnia ;) Pozdrawiam -
„…biorę się za słowo jak za chleb”*
LadyC odpowiedział(a) na LadyC utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kiedy wracam do siebie kroję pajdy oddzielam miękkość od skórki przywieram raz do jednej to do drugiej strony nie przełknę brzmień nim same wejdą rozmieszkają się we mnie ponasycają głód *J. Harasymowicz -
M. nie śnią się spadochrony
LadyC odpowiedział(a) na LadyC utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bynajmniej nie było to moim zamiarem -
M. nie śnią się spadochrony
LadyC odpowiedział(a) na LadyC utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
cuś żal mi skubać ale dzięki za lubienie :) Pozdro -
M. nie śnią się spadochrony
LadyC odpowiedział(a) na LadyC utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hmm ... ciąg wolnych skojarzeń ... ot co... Wiem, że nie każdy musi podążać moim tropem, ale marna poezja, która musi być tłumaczona. Cóż ... zostanie marna. I tak jest niedoodratowania, jak mniemam ;)) Pzdr -
M. nie śnią się spadochrony
LadyC odpowiedział(a) na LadyC utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
cicho śpiewa że jesteś echo echo kamykiem w okno otwarte na wschód słońca nie może zobaczyć ślepiec laską wypatrzy krawężnik wężyk-iem spada budzi się z krzykiem ykiem ykiem jest tylko trochę niema nie ma znaczenia że cię zna kiedy krzyczy -
Kiedy wchodziła właśnie pochylał się nad okienkiem. - Stary zmęczony życiem niedźwiedź -przemknęło jej przez myśl - Właściwie zawsze był nieco zwierzęcy. Kiedy się śmiał, wyglądał jakby szczerzył kły. Kiedyś się go bała. Ale to bardziej przez ten buńczucznie zadarty nos, nijaką piegowatą twarz i te rzadkie sterczące zawsze włosy. - Dziwne, że nadal strzygł się tak samo. - A niech mnie! Nawet ten nikły przejaw życia, kiedy prosił o znaczki, był ten sam co kiedyś. - Słucham? Ach tak. Chyba się zamyśliłam. - usprawiedliwiła się wręczając rachunek za telefon zniecierpliwionej kasjerce. Nigdy by się nie spodziewała, że uśmiechnie się na jego widok.
-
Zula lubiła święty spokój. Niebieskawe niebo nad rzędem olch, wierzb i innych chaszczy przy ciągnącej się wzdłuż rzeki wąskiej ścieżce. Właściwie nigdy nie panował tam zupełny spokój, bo kiedy tylko temperatura pozwalała ludziom wsiadać na rowery, stale odbywało się na tej ścieżce toczenie kół. Ale to właśnie wprawiało Zulę w dobry nastrój. Ta nieregularna powtarzalność, okazjonalne nawoływania, i szum rzeki. Kiedy długo nie padało rzeka cichła, zamierała, ale nawykłe do tego szumu uszy słyszały go stale. Owinięta w koc, choć nadal było lato, zapadła się niczym w wieczność. Jak jej babcia. Wiele lat temu. I choć co roku obiecuje sobie, że wreszcie zapamięta kiedy to było, nie jest w stanie sobie przypomnieć. Siedziała otulona w koc. Potem odeszła.
-
O! Ron Ger i tutaj :) Ponownie się wpisuję
-
Ot pogmatwane to. Dla mnie ma sens, ale nie każdy musi podążać podobnymi ścieżkami. Nie mam za złe. Poza tym ... to takie tekst do obrazu, więc nie widząc do czego zapewne trudniej rozgryźć ale celowo nie wklejam. Można i inaczej. Dziękuję za słowo. Pzdr
-
O jej! To fantastyczne :) Nawiasem mówiąc, zanim go tu wkleiłam, czytał go mój przyjaciel - zajęło mu to dwa dni po czym, po wnikliwych analizach oznajmił, że i tak nie rozumie, bo ja po prostu nie chcę żeby rozumiał. I co ja mam począć? Jednym słowem mam szczęście bo Ty jednak zrozumiałeś. Albo Ty jesteś szczęściarzem :))
-
żal będzie nagle linii krzywych jak w lustrach przejrzą się nacieszą próżność nim wsiąkną w glebę wiatr strząśnie lub wysuszy je nim błysk nasilą perlą się nadal po deszczu krople ostatnie bywają jak o-czy Raki? też nieźle kropelki deszczu na liściu :)))
-
taki sobie ;)
-
To jest chyba pani problem, autorka pisze o sileniu się, a nie o sile :) słusznie, to mój problem - jak nie umiem czytać, nie powinnam zabierać głosu. Autorkę bardzo przepraszam za błąd, Panu dziekuję za zwrócenie mi uwagi. Pozdrawiam :)
-
o-czy bywają jak ostatnie krople po deszczu nadal się perlą silą na błysk nim je wysuszy lub strząśnie wiatr nim wsiąkną w glebę nacieszą próżność przejrzą się jak w lustrach krzywych linii nagle będzie żal
-
Cieszy mnie to lubienie :) Pozdrawiam
-
Uwięziona w rzeczywistości
LadyC odpowiedział(a) na aluna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Może i trzeba było, ale nie miałam powodu ;) -
A ja wcale tak nie myślę ;)
-
Uwięziona w rzeczywistości
LadyC odpowiedział(a) na aluna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuje Piotrze za wnikliwy koment takie lubię! Po pierwsze , czy Pan wie co miałam na myśli w dwóch pierwszych zacytowanych wersach- jeżeli tak to dodam tylko ,ze słowa : krążenie i brzęk zostaly specjalnie wpisane , bo maja odegrać swoja rolę ,przykuć uwagę czytelnika ze względu na...! Po drugie:czasu mi brak brak siebie dla mnie Dla mnie jasna i oczywista. Myślę, ale ma Pan pełne prawo do swojego subiektywnego odbioru! , Trafi i szlag jak najbardziej zamierzona, a jak własnie jestesmy uwięzieni to co mówimy ,że cacy o.k.,wręcz przeciwnie,,,! Pozdrawiam serdecznie! Panie Piotrze, i tu jest przykład na to co pisałam gdzie indziej - nie będzie nigdy lepiej. Pani, aluno, napisała i opublikowała już tony 'wierszy' gdyby je tylko wydrukować i nic a nic z tego nie wynika bo nie są o jotę lepsze niż lat temu ... bo Pani nie słucha. Tworzy te swoje wierszyki jakby to była przetwórnia masowa nie zważając na jakoś wiecznie 'made in china'. Cóż można i tak. A może takie portale są właśnie do takich celów przeznaczone a każdy kto w takim miejscu szuka poezji jest zwyczajnie frajerem? Zapewne tak. Pozdrawiam -
Uwięziona w rzeczywistości
LadyC odpowiedział(a) na aluna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiedziałam, że jest poezja kobieca ;) -
niekoniecznie na siłę acz faktycznie ecie pecie pisane pod grafikę Wiem, że słabo ale tu nie ma mocnych tekstów a jeśli są, są niestety niedoceniane. Tutaj się wkleja co ślina na język. niczego się nie poprawia bo i po co, nie przyjmuje się uwag, bo wie się lepiej. Dlatego wpasowuję się w koncepcję portalu całkiem nieźle. Pozdrawiam i dzięki za uwagi. Zostały potraktowane poważnie.
-
hehe wiedziałam, że się zjawisz - jesteś niezawodny! pozdro
-
dziękuję
-
Wydaje mi się że jest błąd w tytule, raj-paradise. Pozdrawiam Krzysiek Niestety - jest błąd ale nie wiem jak go poprawić :((((
-
:)))) już pisałam, że to do grafiki ale cóż począć na skojarzenia pozdrawiam