Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Strzyga_vel_Strzyga

Użytkownicy
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Strzyga_vel_Strzyga

  1. ee, po co wydziwiać:) Niech czytelnik sam się zaskoczy tym wersem.
  2. wyboje, za to cofa się czas, pagórki młodnieją , aż czujesz je w zagłębieniu dłoni jak daleko trzeba pojechać żebyśmy wrócili o dziesięć lat młodsi ale już nam się nie spieszy przecież jedziemy na skróty leniwie wyrastają domy o każdym myślę z czułością
  3. jakiś ten wiersz jak ze szkoły BDSM, ułożona, rączki pourywane...
  4. To jest oczywiście tekst antyspołeczny, ale jednocześnie bardzo romantyczny i wcale nie chodzi tu o łamanie wszelkich zasad, raczej o łamanie pewnego reżymu, który nas upodla. ten tekst akurat nie jest tak mocno wyznaczany przez melodię jak inne, może moim zdaniem funkcjonować jako wiersz, w oderwaniu od melodii.
  5. mam nadzieję, że jednak ktoś to skomentuje, nie chodzi tylko o komentarz samego tłumaczenia, cenne będą wszelkie komentarze dotyczące samego wiersza, czy się podoba czy nie i dlaczego.
  6. Chodź, pójdziemy na spacer po tramwajowych torach Posiedzimy na buforach na początku tramwajowej pętli Czarny dym fabryczny będzie naszym ciepłym wiatrem A przewodnią gwiazdą będzie żółta tarcza semafora Jeśli nam się uda, nie wrócimy do klatki przed zmrokiem Tylko trzeba zdążyć w dwie sekundy paść na ziemię jak kłoda Żeby leżeć nieruchomo gdy przejadą po nas szare wagony Wioząc tych, którzy nie chcą, nie umieją tarzać się w błocie Jeśli zdążymy, będziemy dalej pełzać po podkładach I zobaczysz niebo a ja ujrzę ziemię na twoich podeszwach Ubrania trzeba będzie spalić w piecu, jeżeli wrócimy Jeśli wcześniej w progu nie spotkamy tych w niebieskich czapkach Jeśli ich spotkamy, tylko nie mów że chodziliśmy po tramwajowych torach Bo to pierwszy dowód zbrodni albo schizofrenii A z portretu będzie mrugał do nas "Żelazny Feliks" I spotka nas bardzo słuszna i bardzo sprawiedliwa Kara za to, że chodziliśmy po tramwajowych torach Sprawiedliwa kara za spacery po tramwajowych torach Zabiją nas za chodzenie po tramwajowych torach Zabiją nas za chodzenie po tramwajowych torach oryginalny tekst: http://yanka.lenin.ru/album/accord/acc18.htm piosenka: http://store.yanka.lenin.ru/mp3/Krasnogvardeyskaya_89/
  7. Kiedy umiera bóg - i nie masz prawa wierzyć więcej Kiedy zawiewa każdą z dróg, krzyżom zabijają wejście Schną źródła na pustyni, a lądem wstrząsają wybuchy Kiedy umiera bogini, kiedy opuszcza swe dusze Ogień pożera mury świątyni i pozostawia prochy Ruszają się manekiny, nie znając większego strachu Maszerują pułki po ikonach bezmyślną równą linią Teraz wierzą szarży na pagonach i ampułkom z heroiną Każdy będzie sobie panem, zwiędnięty wieniec cierniowy, A Kain, zabijając Abla, zostanie folklorem ludowym Święte hymny zamilkną zgasną lampki w cerkwiach, Gdy nasi bogowie zginą nie będzie raju i piekła Więc idź i twórz, co konieczne, nie bój się, nikt nie ukarze Teraz już nic nie jest święte (oryginał: http://yanka.lenin.ru/stihi/rpexp.htm (pierwszy od góry)Na stronie http://yanka.lenin.ru/ dużo informacji, a na http://store.yanka.lenin.ru/mp3/ potężny zbiór mp3 (w tym płyta Prodano! z najważniejszymi nagraniami). O Diagilewej pisał Jacek Podsiadło tutaj - http://www.tygodnik.com.pl/numer/277335/podsiadlo-felieton.html, postać przypomniana, (no może niezupełnie przypomniana, bo ja o niej nie miałam pojęcia) w nieszufladzie, myślę, że tutaj też warto ją przypomnieć-pokazać, co czynię w ten sposób)
  8. Śmierć świata! w mym pustowzroku, aż do dna świadomości soków. Ciemna ma skóra cierpienia, bo złem się ciągle kręci ziemia. Robaki myśli, uczuć ubóstwo, a wszystkim tylko mamona bóstwo. Zaciska się pętla znieczulenia, na wąskich gardłach osamotnienia. Kajdanem dzwoni trupia rozpusta! Zdrada krwawą śliną nam chlusta! Prosto w zmęczoną miłości twarz ... Lecz ona wraz zetrze flegmę chustą nadziei, gdy dasz powiedzieć ustom, że wierzysz w miłość i ko...chasz.
  9. Mruży czarne ślepia: "Marnie do siebie mruczeć, taka karma marna" - mamrocze w sobie chmurnie. "Myśli marzną a tu, żadnego mru mru czule." Mruga mgławic chmara: "Komu mrugacie durne." "Taka karma marna."- mamrocze do siebie chmurnie, marszczy uszy w mroku, marzną mu fotochromy, mruga mgławic chmara: "Komu mrugacie durne". Deformują się i mrowią mu chromosomy. Marszczy uszy w mroku, marzną mu fotochromy. Wtem mrr frrr w czeremchach,to gawron zagaworzył. Deformują się i mrowią mu chromosomy, marzy formy parne, karmin, karmel nie mrozik. Wtem mrr frr w czeremchach, to gawron zagaworzył mruży czarne ślepia: "Marnie do siebie mruczeć?" "Marzę formy parne, karmin, karmel nie mrozik. Myśli marzną a tu żadnego mru mru czule."
  10. nie mogłam się powstrzymać, ten marszowy rytm przebłyskujący to mnie pociągnął do takiej wersji: za pięt naście pięć po wpół tłum ach! zatem więc przemawiał tu legalizm reasumpcji i translatywny ton słów mądrości . nie (...) nikt z nich. lecz on (...) i strach i obłęd w twarz, rzucony syk i ani mru nie zrozum źle. wywód nie wzwód to dobry program jest: garnitur trend i szyk jak ten. nosił go chmurnie. nad szyją błysk marsowy w oczach z siłę cię gnie więc klaszcz i pluj. bliźniaczy gest gdy pierwszy z nich jak my. lecz on ostatnim był. a większość wrze i w krzyk: tak! tak! nie nie tak nie tak nie na stos na tron za głosem brnieeee :))) i dałbym tytuł rzeźnia, albo na rzeź, na jakoś tak:))żeby nie było takie oczywiste od początku, a czytelnik miał satysfakcję jak odkryje, że barana z niego robią:)) [sub]Tekst był edytowany przez Strzyga_vel_Strzyga dnia 07-08-2004 15:58.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Strzyga_vel_Strzyga dnia 07-08-2004 15:59.[/sub]
  11. a jak lans to na całego:)) tu jest warstwa dźwiękowa do powyższego tekstu:) http://nieszuflada.pl/klasa.asp?idklasy=9316&idautora=439&rodzaj=1
  12. mówili na nią Masztanna szybko spuszczała żagle wtedy też ledwie jakiś tam bezstanik na jej hydroizobatach ależ z niej była bugszpryca aż wszystkim tramwaje stanęły zęzowaliśmy na siebie a ten jurny jurydyk lepił do niej androny, lepidodendron i lubrykant na preludium zrobiłem mu przystanek z tej buźki anioła aż mu kilwater na czerwono poszedł aborcja z lokalu i po bólu cisza transoceaniczna w środku my jak w oku cyklopu i zaabordowałem się na jej kliwer tkliwie stawiała mi maszt noc jak przeprawa pod wszystkimi mostami Wenecji i stało się niby drżenie potem drżączka i wiadomo miłość nie rzeżączka samobójstwo lub obrączka para dyg mat i szach perski ze mnie iż teraz tego bym żałował kk=kicz kontrolowany?:)))
  13. ryba jest obrazem, rysunkiem na piasaku, również jest rybą jednocześnie, nie może więc być martwa ryba, bo martwa jest nie tylko ryba, ale również jej rysunek, który przeciez ma jakieś tam swoje konotacje, martwa ryba wywołuje martwotę rysunku ryby i martwotę całej symboliki tego rysunku i tu jest zderzenie i w tym także jest zderzenie, że martwy jest jednocześnie nie do zatarcia i zaczyna się robić kółko. [sub]Tekst był edytowany przez Strzyga_vel_Strzyga dnia 04-08-2004 20:52.[/sub]
  14. Anioł hyc z szuflady, a peelka trzask przycina mu skrzydełka, tragiedia:)))
  15. Okropnie tandentna jest koperta intymności, takie dopełniacze są pretensjonalne do bólu, dopełniacze stworzone z rzeczownika abstrakcyjnego (najczęściej o obcym źródłosłowie) i rzeczownika mającego swój namacalny wręcz desygnat materialny. Można je mnożyć jak króliki, a każdy będzie wyglądał jak wypchana kiczowata zabawka, np.: przykrywam się kołdrą prawdy, zakładam czapkę samotności, wychodzę przez drzwi intymności, łykam łyżeczkę osamotnienia (gorzką oczywiście), gryzę chleb powszedni niewiedzy, siedzimy w klatkach obojętności, wyrzucamy papierki uczuć, spala się ostatnia zapałka miłości itd itp. Poduszka trzęsących się rąk- to ładne. Peunta też puszczona, demagogia - tu akurat w znaczeniu pójścia na łatwiznę i grania na uczuciach. Oczywiście chodzi mi cały czas o wiersz, a nie o Pani uczucia, te jak sądzę są trudne. [sub]Tekst był edytowany przez Strzyga_vel_Strzyga dnia 29-07-2004 13:56.[/sub]
  16. to naprawdę nie jest wiersz o meteopatach, meteopaci to pretekst oczywiście. [sub]Tekst był edytowany przez Strzyga_vel_Strzyga dnia 28-07-2004 11:05.[/sub]
  17. jak jestem odsyłana do słownika, to biorę dosłownie:))
  18. ?sposób wpływania na opinię publiczną, sprowadzający się do efektownych ale zazwyczaj nie spełnianych obietnic; wszelka akcja obliczona na łatwy efekt, poklask? Jawna, podstępna demagogia. Objawy, skutki demagogii. Posługiwać się demagogią, narzędziem demagogii.>> zerknęłam wcześniej, dlatego pytałam:) nie upieram się przy swoim, po prostu pytam jak czegoś nie rozumiem, nie mówię że to dobry tekst, ale nie rozumiem też dlaczego jest to tekst który wpływa na opinię publiczną, sprowadzając wszystko do efektownych ale zazwyczaj nie spełnionych obietnic, bądź tekst obliczony na łatwy efekt, poklask.
  19. demagogia? znaczy wiersz obliczony na łatwy efekt? dlaczego?
  20. skorelowane z dniem tygodnia poziomy ciśnień nawracające siedem doświadczeń budzących grozę meteopatów migrena jest przypadłością zatrzymanych w miejscu nomadów: wygnańcy w blokach umierają błogo masując skronie studiują stare mapy pogody w wysokich ciągach okien nieskończenie znaczą migracje nadęte brzuchy kumulusów [sub]Tekst był edytowany przez strzyga_vel_strzyga dnia 27-07-2004 21:35.[/sub]
  21. Tania gra na uczuciach i okropny demagogizm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...