Tero,
i ja Cię wolę w poprzednim wydaniu, ale to może siła przyzwyczajenia...
Eksperymentuj dalej. Uważam, że powinnaś, choć ten wiersz wcale do mnie nie przemawia. (No, może poza tą figurą geometryczną na końcu;) ).
Cmok,
Cat
wyszło to infantylnie Emilko, dlatego się roześmiałam czytając...
wyobraziłam sobie Ciebie jako małą dziewczynke biegajacą za karaluchami z gumowym młotkiem :)
zbyt infantylnie żeby u czytajacego nie wywołać uśmiechu...
Tera
hehe szkoda ze dopiero teraz zajrzałam...
utwór mnie rozbawił... bardzo łądnie sie go czytało.. te "członki", "karaluchy" miodzio po prostu :))
pozdrawiam
Tera
Kochana Pat :) ale ja o tym wiem... o to w tym biega... tamten też nei był świadectwem tytułu.
Wiem co lubisz....
eksperymtn sie w miare udał, więc wracam do poprzedniego pisania :))
dzieki
Tera
prosze sobie zestawić strofy i poęcie .progresja + industrial.
to dwa utwory to jeden wiersz... świadczą o tym choćby tytuły... a raczej kropki w nich zawarte...
pozdrawiam i dzięki za opinie
Tera
zostaw to "gdzieś" z samego początku... to też nadaje klimatu...
podoba mi się Twój tekst, dosłowność poprzeplatan z jakąś tam metafyrką, albo bardzo subtelnie wykonane i to mi sie podoba
pozdrawiam
Tera
ulewne deszcze
wsteczny bieg czasu
głęboko poza granicami
przespałam pierwszy tydzień
wymazane sekwencje
zatrzymałam kasetę
metafizycznie
zagubiona gdzieś
w Bermudzkim trójkącie eksperyment
a mi sie to jakoś tak nie podoba :)) takie jakies dziwnie dziecinnie... (w tym przypadku na minus)... kurde no nie wiem.
Do mnei nie trafia.
pozdrawam
Tera
wiersz szpeci motyw Tartaru... bez tego wersu czyta mi sie go lepiej...
ale daje duzego plusa... pierwszy wers urzeka tak, ze nie sposób złego słowa na całokształt powiedzieć
pozdrawiam
tera