Waldemar Talar
Użytkownicy-
Postów
4 569 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Waldemar Talar
-
Niewidzialny ale obecny
Waldemar Talar odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dzięki Eugen znaki poprawiłem a te (ci) to wina klawiatury. Nad resztą popracuje Pozdrawiam Waldemar -
Daleko od poczty
Waldemar Talar odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Między drzewami linka z białą kopertą w niej pełno listków. -
Nie wiem czy wy o tym też wiecie iż bardzo daleko w innym świecie ludzie są bardziej sobie życzliwi zawszę uśmiechnięci i szczęśliwi nikt nikomu niczego nie zazdrości bo wszyscy są bogaci lecz prości szanują to co jest najważniejsze w życiu każdego i najpiękniejsze dom w którym każdy się szanuje bo miłośc wzajemna w nim króluje a w naszym świecie jest odwrotnie więc wracam do snu bez powrotnie
-
Kąt już zajęty, więc proponuje niech na grochu pokutuje.
-
Poproś Św. Mikołaja o złotą rybkie kolego tylko ona potrafi trzy razy dokonac tego o czym marzy każdy chyba hazardzista ten zaczynający jak i stary pokerzysta.
-
Piktogram
Waldemar Talar odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Myśle że warto marzyc zwłaszcza gdy męczą koszmary. Ciekawy przekaz-pozdrawiam Waldemar -
zmyślenia
Waldemar Talar odpowiedział(a) na Antoni Slawbicki utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
zmyślenie pachnące prawdą. Tak ja to widzię, pozdrawiam Waldemar -
Bardzo mrożna noc na karku psa przy budzie metalowy szal
-
Niewidzialny ale obecny
Waldemar Talar odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Choc jest niewidzialny, wyczuwam jego obecnośc na starcie każdego dnia oraz mecie mijanej nocy, dlatego się denerwuję i często zalewa mnie żółc, bo ktoś kogo nie widzę chodzi za mną jak cień ingerując w moje życie. zmusza do ciągłej gonitwy więc bez żadnych skrupułów utopiłem go w nurcie rzeki, wówczas dopiero poczułem, że jestem wolny jak ptak, bo przestał mną rządzic zatrzymany czas. Proszę o szczerą ocenę ,z góry dziękując -
powoli z tym piórkiem ukrytym za biórkiem bo to delikatny twór skazany na swój wór niech same podejdą na niego sobie wejdą.
-
Koń również nic winny więc szukajmy kowala bo fuszerkę on odwala niech konia przeprosi i o przebaczenie prosi.
-
Więc ja również protestuje w obronoe pijaka postuluje aby węgorza żadnego a zwłaszcza tego jego nie smarzyc na patelni tylko utopic w gorzelni.
-
niech więc czeka do wiosny aż nadejdzie dzień radosny który kolorem swej zieleni smutek w radośc zamieni
-
zwinięta w fotelu reszta tożsamości spragniona kacem
-
Nie ten głłód
Waldemar Talar odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
odziany w płaszcz starszy od niego szedł ulicą oświetloną latarniami mamrocząc coś pod nosem nagle ktoś go przeprosił,pytając czy może jesteś głodny człowieku zatapiając ręce w kieszeniach lecz on się uśmiechnął i rzekł przyznaję , od rana czuję niedosyt oraz bardzo mocnę pragnienie jednak proszę się nie fatygowac podziękował ukłonem i szepnął jestem nocnym poetą. Z góry dziękuje za wszelkie uwagi. -za błąd w tytule przepraszam- -
promienie słońca prześwietlające drzewa gwiazdkami za dnia.
-
za oknem deszczowo na parapecie kwiaty pogodą ducha
-
Więc pomóżcie mu dziewczyny by mu z pały nie leciały trociny tylko śnieżnobiała śmietanka bo po to stworzona jest pałka
-
Po nocnej grze
Waldemar Talar odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzęki Beenie ża miły komentarz i za odwiedziny. Pozdrawiam Waldemar -
Zapytałem o to na forum, bo może warto by było pomyślec o zorganizowaniu takiej imprezy oczywiście przy akceptacji większego grona .
-
Po nocnej grze
Waldemar Talar odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki nata Nata za odwiedziny i miłe słowo, a pomysł Eugena wprowadziłem w życie. Waldemar -
Czy jeżeli miał(a) byś okazje to czy zdecydował(a) byś się na udział, i zaprezentowac własne wiersze na żywo w specyficznej ekspresyjnej formie w obecności innych autorów którzy spiewają krzyczą i odgrywają scenki a publicznośc ocenia na gorąco prezentowane utwory. bo ja zdecydowanie tak. ponoc taka forma narodziła się w Chicago na początku dwudziestego wieku i była bardzo popularna.
-
W paprotnie mieszka ta dama lecz nie wieżę że jak palec sama przecież obok są inne paprochy więc uważam że to tylko jej fochy są winne że samotnośc dokucza.
-
karnacje na pewno zmieni lecz więcej nie ujrzy wody więc radzę mu iśc na plażę i cieszyc się słonca żarem a nie dac się skonsumowac.
-
więc niech szukają wożnice i skopią mu jego miednice bo narobił gośc zamieszania a wilczki na drugi niech raz niech nie na rów lecz na las spoglądają swymi ślepiami.