Choc jest niewidzialny,
wyczuwam jego obecnośc
na starcie każdego dnia
oraz mecie mijanej nocy,
dlatego się denerwuję
i często zalewa mnie żółc,
bo ktoś kogo nie widzę
chodzi za mną jak cień
ingerując w moje życie.
zmusza do ciągłej gonitwy
więc bez żadnych skrupułów
utopiłem go w nurcie rzeki,
wówczas dopiero poczułem,
że jestem wolny jak ptak,
bo przestał mną rządzic
zatrzymany czas.
Proszę o szczerą ocenę ,z góry dziękując