Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

EWA_SOCHA

Użytkownicy
  • Postów

    1 623
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez EWA_SOCHA

  1. słońcem wyświechtana logika wypchnięta poza gmachy w pośpiechu zdmuchnęłam wielką białą głowę - chłop czy baba? garść konwalii jak narkotyki przemyciłam w torebce do miasta zakodowana w umyśle zieleń liście pogniecione wypłowiałe płatki w dłoni - tyle z wiosny i jeszcze ty
  2. "a ono znowu śmiało się przez sen a ja znowu nie mogłem zasnąć?" dziś mały śmiał się przez sen a ja znowu nie mogłem zasnąć bardzo miły wierszyk pozdrawiam eva
  3. wierszom nigdy nie jest wszystko jedno; "okładki wyobrażni tyją z niczego" po łyku kawy wrócę:)
  4. zaczynam żałować, że nie potrafię komponować... bo tu trzeba kilku dobrych jazzowych nutek, takich smooth:) a do tego dobra kawa i południe mażnaby jakoś oszukać, przetrwać... pozdrawiam Cię Lilko:) eva
  5. kaczogród, ot:) (a właściwie to już jarmark - a może folwark zwierzęcy... tylko te świnie nam w pióra obrosły:) dla mnie pierwsza strofa jest niepotrzebna:) reszta ok:) pozdrawiam eva
  6. bardzo miłe wierszyki, pierwszy moim zdaniem nawet niezły:) najlepiej ty im to wydrukuj, tak by zostawili sobie :) bardzo miły prezent:) pozdrawiam eva
  7. pani ma rację:) Nie wiem, czy powinnam, ale wytłauaczę się z tego wiersza: miał on być naiwnie prosty, by pasował do historii przecież gdybym zaczęła wyrzucać tu metafory, to nijak miałoby się to do przedstawianej sytuacji, a miało być logicznią całością. "no i co mnie obchodzi o czym peelka mówiła.. " i ma pani do tego prawo:) "bo to nie jest metafora, a wiersz to nie opowiadanie" pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz eva
  8. Coś mi się napatoczyło:) istnieje takie cudo jak pajączek piszczący dla dzieci chylących nos do przodu... tak myślę sobie, że możnaby go troszkę przerobić (zamiast na garbienie się, reagowałby na zły rym, zamiast dźwiękiem - rażeniem prądem:))) pani Joanno, ja proponuję takie cacko panu Michałowi założyć:))
  9. 23 lata... no no, ludzie tyle nie żyją:P to teraz już bardziej z górki:P bardzo dobry wiersz, nieprzekombinowany, a pierwsza strofa jest świetna! biorę do ulu:) pozdrawiam eva
  10. "przecież kołysanki się cicho śpiewa, zwłaszcza nietoperzom. Nikt by cię za ziebro, gwarantuję:)" acha... nie mów hop... nie wiesz jak ja zawodzę...:/
  11. wy tu sobie brzdękajcie kuflami, a ja jeszcze trochę się pośmieję:) "ale i ona pod laską Mojżesza mokrą się stała wszak Gabaonici podstępem, ja, jak strzała biała feministką miałaś zostać. Właśnie wchodzę w ciebie, mała... Jeślim Koriolanem, daremne prośby twej matki gdyż jak Arktur lśnisz, a brzydkie są twe swatki pohaniec macha ordynką, a cięższy miecz mam w dłoni" matko i córko... Panie Michale, znaczy, Mały Rycerzu (:P), a może to nie miecz, tylko scyzoryk zaledwie? (:P) no i co to za Oleńka pod laską się stała? (mokrą do tego - i to logiczne nawet...:/) pozdrawiam serdecznie eva
  12. to ja może (bardzo nieśmiało) poproszę o pomoc i opinie:)
  13. i pomyśleć, że miałam kiedyś małego nietoperza ze złamanym skrzydłem... i głupia nie wiedziałam, jaką kołysankę mu śpiewać... tylko problem w tym, że musiałabym śpiewać to o 5 rano... chyba by mnie domownicy za pośrednie ziebro... podoba się Bartku:)) pozdrawiam!
  14. chyba wszyscy to kiedyś czują, bez względu na wiek...wiersz bardzo ładny, treściwy i dobrze się go czyta:) pozdrawiam eva
  15. więc nie jestem wtajemniczona:) nie szkodzi;)
  16. Espena Sway; dziękuję za wgląd i miły komentarz:) pozdrawiam eva
  17. i_e; zachłysnęłam się... Wołowate:))):D Wołosate miało być:) (wieś w Bieszczadach) dzięki za uwagę:) sama bym nie zauważyła... gapa za mnie :) co do tytułu - powiem szczerze, że nie mam pomysłu, nawet z obecnym miałam problem... 10 strofę zostawię... za dużo tego "pana" wiem;) pozdrawiam serdecznie eva
  18. Bartku moja wyobraźnia dziś hasa boso po trawie, dzikuska z zadartą kiecką;) no dla mnie to ty jednoznacznie o nocy pisałeś:)) a nie o śmierci:) czarne włosy, pocałunek - noc jak w mordę strzelił galopujące czarne konie, czarne kwiatki - to wszystko przecież pokazuje się nocą, kiedy otwieramy oczy i patrzymy w sufit... no i te dzieci co to się budzą... no może tropem było, że te inne się nie budzą... :/ :/ hmmm:D to mówisz, że to o śmierci?...hmm... a może i masz rację... :)))))
  19. a może by tak ruszyć do tańca? zbyt żadko nasze czasy grają białe tango;) "Zapominam o ważności zrozumienia i miłości Podpierających bezwiednie zabawy we wypływ uczuć" pozdrawiam eva
  20. co prawda, ja tam sobie w samopas ruszyłam z interpretacją, ale za to jak mi się ten wiersz spodobał... pathe, druga strofa jest świetna! (ten parapet mnie tylko ciachnął w oko;)) pozdrawiam eva
  21. trzymam linię, bo pijam dużo kawy i ostatnio uważam ze śmietanką;) dziękuję Bartku za odwiedziny, jesteś niezawodny:)) pozdrawiam eva
  22. nie wiem, czy tym razem nie przezadziłam z tą prostotą... proszę o pomoc eva
×
×
  • Dodaj nową pozycję...