wdycham słońce
głęboko czerpię dziś
przekwitają dzikie róże
ptakami odlatują płatki
w czarownej pełni lato
tak mało ciebie
i nazbyt wiele
stygnę tęsknotą
za letnim już
Witaj Aniu - smutny - ale faktycznie prawdziwy bolący obrazek .
I jeszcze ta Matka .. szkoda że wcześniej jej nie widział tylko wówczas .
Krótki ale mocny wiersz - aż do bólu .
Może to będzie jakaś przestroga dla amatorów takich eliksirów .
Przecież nie tylko siebie krzywdzą - prawda Aniu .
zasmucony Waldemar
Waldku napisze tylko że życie tego chłopca było gehenną!
Mnie również smutek powala!
Ciepło!
Ania
Ania
Cały zajmuje,ale także zasmuca,,,nie może być dobrze zawsze jakieś licho się przypląta!
I to
przed własnymi myślami
nie ucieknę gdy ciemność
zbyt jasno stawia sprawę
od jutra trzeba osobno
Skąd ja to znam...!
Świetne przemyślenie !
Serdeczności!
Ania
w letnim upale
dostrzegam brąz lata
ubrany w niebieskie oczy morza
krople kamienie muszelki
zanurzona w lazurze
myślami błądzę
po piaszczystej plaży
szukając ukojenia
smak cytrynowej wody
w oszronionej mętnej szklance
studzę myśli minionych
a miało być
bez pożegnania
letni wiatr przynosi
zamiata pukle traw
przypadkiem wróci