Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiesław J.K.

Użytkownicy
  • Postów

    4 411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Wiesław J.K.

  1. a em o ka....e ne due rabe bocian złapał żabę....o co ci chodzi? kto tam? Poszedł, bo tak drzwi bez klucza....tabletka od bólu głowy, koszmar pozdr.
  2. Świetny wiersz!
  3. Księżyc w okno moje śmiało zerka północ już Świat jest w nocy księżycowym blaskiem oświetlony cichy i senny piękny i groźnie spokojny Gwiazdy bledną w blasku króla nocy on najbliższy ziemi partner i kosmiczny jej towarzysz Nadal tajemniczy i ciągle odległy dla ludzi dzieci ziemi Ziemię blaskiem otoczył księżyc król nocy Mnie pogrążył w zadumie w swojej tajemniczej mocy Srebrzystym blaskiem skradł niespostrzeżenie sen przyciągając moje oczy 1980
  4. Chciałbym raz jeszcze w dzieciństwa czasy powrócić słuchać jak śpiewają świerszcze wesołe piosenki nucić Ach! Żeby tak można tam znów wrócić Przeżyć raz jeszcze od nowa tamte czasy beztroskie zabawy dziecinne i smutki lata szkolne oraz te swawolne Ach! Żeby tak można czas wycofać Bawić się w sprawy dorosłych bez bagażu odpowiedzialności w świecie dzieciństwa rzeczy inaczej się miały Ach! Żeby tak można raz jeszcze tam zagościć
  5. krwią się zalewa krew go zalała zabili psa jak człowieka cóż on zrobił co zawinił po prostu bezpański biegał picia jedzenia kąta ciepłego szukał marna psia dola gdy coś nie tak ani mówić czy wołać tylko szczekać i wyć ostatecznie jeśli możliwość ile sił w nogach uciekać psia jego dola psia jego mać że na świat wydała jednakże jest nadzieja może skończy się era rzucanego kamienia w psa tułacza ręką człowieka wiernego i oddanego jego przyjaciela może się skończy ...gdy go zabraknie 1980
  6. Sen dziwaczny miałem takie wsysanie w czeluści mroku w czarną dziurę kosmosu nagłe spadanie w otchłań bez dna w zwariowanym wirowaniu tempa nie było niczego do uchwycenia nawet światło uległo grawitacji bez szansy ucieczki coraz szybciej prędzej na łeb na szyję lecę w dól karuzela gwiazd myśli skołowacenie chciałem schwytać ogon komety pędziła jak szalona przed siebie nagle zawirowała w otchłani czarnej dziury znikła z pola widzenia chciałem zawołać za nią zamiast krzyku szept poruszył wargami za późno rozpędzona wpadła w czarność dziury bezpowrotnie w ekspansji stygnącego czasu... po drugiej stronie rzeczywistości biała dziura tam na nowo rozpoczęło się tworzenie Wszechświata nadzieja ożywiona gorącem tworzenia wystrzeliła w przestrzeń kosmosu mnie i kometę... Sen dziurawy miałem czarno biały
  7. Sen dziwaczny miałem takie wsysanie w czeluści mroku w czarną dziurę kosmosu nagłe spadanie w otchłań bez dna w zwariowanym wirowaniu tempa nie było niczego do uchwycenia nawet światło uległo grawitacji bez szansy ucieczki coraz szybciej prędzej lecę w dól na łeb na szyję karuzela gwiazd myśli skołowacenie chciałem schwytać ogon komety pędziła jak szalona przed siebie dostała kręćka od wsysania czarnej dziury zniknęła nagle z pola widzenia krzyknąłem za nią wołałem takim bezgłośnym szeptem warg na darmo rozpędzona wpadła w czarność dziury bezpowrotnie w ekspansji stygnącego czasu... ...na nowo rozpoczęło się tworzenie Wszechświata po drugiej stronie rzeczywistości istnienia w białej dziurze nadzieja ożywiona gorącem tworzenia wystrzeliła w przestrzeń kosmosu mnie i kometę... Sen dziurawy miałem czarno biały Październik 2008
  8. Hejka Strofko :-) Zawsze lubię posłuchać dobrych rad. Pamiętasz, kiedyś dzięki tobie zrobiłem mały retusz w moim innym wierszu i było na lepsze. W pierwszej wersji tego wiersza w 2 zwrotce rymowanie powtarzało się w 3 wersach pod rząd, nawet mi nie było to za bardzo do smaku, a jak wiesz lubię rymowanki także. Dziękuję za odwiedziny Bea :-))))
  9. I oto mi chodziło w tym wierszu. Dziękuję!
  10. Nie ma sprawy. Rozumiem. Pozdrowienia :)
  11. Amen! Prosty, a tak wymowny komentarz i wiersz także wspaniały.
  12. Dzięki Bea ;-)
  13. Do begenerat: „Jak w ciszy łza” nie pasowało mi na zakończenie pierwszej zwrotki od samego początku, a więc przyjmuję konstruktywny komentarz i usuwam ten kicz, szkoda tylko, że to nie „czysta”...przylał mi pan krytyk ;-) „Jak na początki pisania – nawet ujdzie, obawiałbym się raczej o „rozwój”. Cieszę się, że nawet ujdzie, a po co martwić się o „rozwój” , co ma być to będzie, czyż nie? „Prawdziwa cnota krytyk się nie boi! „ - Ignacy Krasicki "Monachomachia". Pozdrawiam, Wiechu jak w ciszy łza – (usunięte zdanie) W szkle odbite – (zmienione zdanie) iskrami rozpalone spojrzenie słońca promieniem ostatnim – (zmienione zdanie) usypia w natchnieniu – (zmienione zdanie)
  14. Poza tym polecam nie karmić trolla. Troll żywi się odpowiedzią na swoje prymitywne prowokacje. Nigdy nie jest nasycony. Ignorowanie trolla jest dla niego zabójcze i - we wszystkich przypadkach, które osobiście znam - skuteczne. Pozdrawiam a.
  15. Pusta szklanka hipnotyzuje wzrokiem odbitym w szkle z przymrużeniem oka napełnia się wydarzeniami mijającego dnia resztka napoju chłodzi dno zamrożona w kostce lodu chwila co była trwa W szkle odbite iskrami rozpalone spojrzenie słońca promieniem ostatnim usypia w natchnieniu trzymana w dłoni szklanka topi dnia złudzenie w kostce lodu rozpływa się czas Październik 2008
  16. jak peh to peh...siła złego na jednego... J.S Eh tam, zaraz siła złego na jednego, po prostu małe nieporozumienie, a tak na marginesie panie Sojan to poezję trzeba czytać ze zrozumieniem...ostatnie zdanie tego wiersza, ”tak myślę, że to ja” było adresowane do wszystkich czytających. Z poważaniem! Wiechu
  17. Marto, ten wiersz to perła :-)
  18. ah, dwa trolle....
  19. Pani Cogito, Niemy Krzyk, Marta Mil...dziękuję :-)
  20. poeta to... wrodzony talent duchowy tkacz słów wymownych przetwórca myśli nieskładnych słuchacz uważny krytyk rozważny umysł otwarty i spostrzegawczy poeta to człowiek stworzony z krwi i kości z filozofii natchnionym myśleniem odrodzony smutnym i radosnym poetyckim prawdziwym prostym i złożonym poeta to... ten co duszą gra na strunach strof Październik 2008
  21. odpowiem wierszem: Poeta (część druga) poeta to... wrodzony talent duchowy tkacz słów wymownych przetwórca myśli nieskładnych słuchacz uważny krytyk rozważny umysł otwarty i spostrzegawczy poeta to człowiek stworzony z krwi i kości z filozofii natchnionym myśleniem odrodzony smutnym i radosnym poetyckim prawdziwym prostym i złożonym poeta to... ten co duszą gra na strunach strof Październik 2008
  22. Mur cierpienia, postęp duszy...mogę się podpisać pod tym wierszem zrozumieniem, na pewno nie całkowitym, jednakże wiem, ze w cierpieniu dojrzewania i poza jego murem rodzi się nowy człowiek...czasami lepszy, czasami gorszy. Pozdrawiam!
  23. Nareszcie coś na wesoło! Podoba mi się ten wiersz, w dzień moich urodzin przywołał mi uśmiech na twarzy, dziękuję K. :-) Postaram się znaleźć w moim zbiorku wierszy coś na wesoło.
  24. Piękny wiersz o jesieni! pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...