Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiesław J.K.

Użytkownicy
  • Postów

    3 686
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Wiesław J.K.

  1. Myślisz, że wiesz już wszystko Zaskoczone pytaniem oblicze Czy aby na pewno Myślisz, więc jesteś Pewności jednak nie widać Jak to jest z tym byciem? Myślisz, ze jesteś Istnienie w czasie, bycie w teraźniejszości Lecz jaka jest rzeczywistości prawda? Myślisz, świat należy do mnie Zmienne są koła fortuny Może to ty należysz do świata! Myślisz, życie jest takie piękne Aż żyć się chce Czy warto myśleć o śmierci? Myślisz, fortuna kołem się toczy A w zdrowym ciele zdrowy duch Czy wszystko jest marnością, gdy ciało wątłe jest? Myślisz, wciąż myślisz i w myśleniu chcesz zgubić smutek I nawet sen bywa niespokojny... Szukaj więc i pukaj! Znajdziesz drzwi serca szeroko otwarte proszeniem!
  2. Stoi dąb wysoki na polanie gdzieś Dumny taki i potężny sobie stoi Patrzy z góry na polanę i na wieś Duży jest, ogromny, niczego się nie boi Wiek i lata przydały mu mądrości Rozumy też już chyba wszystkie zjadł On wie ile dzieje się przykrości Niedobrze, gdybyś w jego ręce wpadł On wszystko wie najlepiej i dokładnie Ile jest dwa razy dwa plus zero Nikt nigdy nie wie, kiedy ofiarą jego padnie Mądrości Sen Kowboja pisz zawsze dużą literą Stają mi dęba na głowie włosy Czuję się taki nagi, prawie bosy Patrząc jak życia zwykły los Powalił dęba, jak piórko, jak kłos 1999
  3. no, no, no, ja nie miałem na myśli słowa 'ludziki', chodziło mi po prostu o interpretację mojego wiersza ;) pozdrawiam mnie się podoba- bo jest sensowy bardzo ten dialog, a że z 94r. to tym bardziej nabrał charakteru(: no i wersy zauważ rozpoczynają się u Ciebie zwykle od ' a, i " więc może coś też z tym takie drobnostki, tylko trochę bym zmieniła np. tak(żeby nie zburzyć treści): jeśli krzyknę: nie ma przemijania odpowie mi ciemność: poczekaj do rana przyszło więc rano z rana proszę pana i przeminęło i znów zaświtało ale i tego było mi za mało znowu krzyknąłem:niczego to dowodzi odpowiedziała mi Światłość:o co tobie chodzi? chodzi mi o to, o Światłości Jasna aby przeminęła ciemność co znakiem umierania zawsze też było jasno bez potrzeby wstawania (zdaje się tak się nie da) ALBO TAK: żeby zawsze było jasno bez potrzeby wstawania krzyknąłem na robaka:zejdź mi z drogi zawołał on ze strachu: o Boże mój drogi stworzyłeś człowieka na swe podobieństwo a on na tron boży posadził swe człowieczeństwo zapomniał w swej dumie i pysze szalonej chyba przez Ciebie o Stwórco stworzonej że bez Ciebie jest bez wartości nijakiej lecz Ty nie krzyczysz na niego:to nie twój tron dałeś mu szansę i dałeś zakon aby z nędznego robaka w jakiego się przemienił stał się znowu Tobie podobny jakby przyleciała do mnie teraz pszczoła i powiedziała:nie ujrzysz w niebie śmierci lecz Anioła to nie zdziwiłaby się moja głowa tak wiele jest jeszcze cierpienia i bólu, które dręczą nas lecz wszystko to się w szczęście zmienia gdy Bóg jest blisko, wśród nas i w naszych sercach mieszka, myślach też to nawet gdy na ziemi piekło jest w naszych sercach niebo już pokój jest i boska mieszka chwała Fajnie, dzięki :)))
  4. dzięki za przeczytanie :-) "ale nie wiem czemu się bali ludzki coś pod zostawić jakieś słowo czy cuś" - pozostawiam to dla wolnej interpretacji czytelnika miałobyć ludziki- znaczy się ludzie, ale gapa(:J.(no dobra) no, no, no, ja nie miałem na myśli słowa 'ludziki', chodziło mi po prostu o interpretację mojego wiersza ;) pozdrawiam
  5. Pozdrawiam serdecznie i gratuluję Dariuszowi Sokołowskiemu :-) Wiechu
  6. dzięki za przeczytanie :-) "ale nie wiem czemu się bali ludzki coś pod zostawić jakieś słowo czy cuś" - pozostawiam to dla wolnej interpretacji czytelnika
  7. Jeśli krzyknę: "Nie ma przemijania" Odpowie mi ciemność, "Poczekaj do rana" Więc przyszło rano z rana proszę pana I przeminęło i znów zaświtało Ale i tego było mi za mało Znowu krzyknąłem, "Niczego to dowodzi" Odpowiedziała mi Światłość, "O co tobie chodzi?" Chodzi mi o to, o Światłości Jasna Aby przeminęła ciemność co znakiem umierania Aby zawsze było jasno bez potrzeby wstawania Krzyknąłem na robaka, "Zejdź mi z drogi" Zawołał on ze strachu, "O Boże mój drogi" Stworzyłeś człowieka na swe podobieństwo A on na tron boży posadził swe człowieczeństwo I zapomniał w swej dumie i pysze szalonej Chyba przez Ciebie o Stwórco stworzonej Że bez Ciebie jest bez wartości nijakiej Lecz Ty nie krzyczysz na niego, "To nie twój tron" I dałeś mu szansę i dałeś zakon Aby z nędznego robaka w jakiego się przemienił Stał się znowu Tobie podobny A jakby przyleciała do mnie teraz pszczoła I powiedziała, "Nie ujrzysz w niebie śmierci lecz Anioła" To nie zdziwiłaby się moja głowa Tak wiele jest jeszcze cierpienia i bólu, które dręczą nas Lecz wszystko to się w szczęście zmienia Gdy Bóg jest blisko, jest wśród nas I w naszych sercach mieszka I w naszych myślach też To nawet gdy na ziemi piekło jest W naszych sercach niebo już A w naszych sercach pokój jest I boska mieszka chwała 1994
  8. Tak, wieloznaczna ta "poduszka" Teresko ;-))) Pozdrawiam
  9. Hejka Judyt, siedzę tak sobie pod tą fontanną co wiatr porusza i "czekanie już jest spotkaniem" spodobało mi się :-) Pozdrawiam, Wiechu
  10. Chętnie z tobą zatańczę...gdy w nocy luna stary roznieca pokus światło ;-))) Pozdrawiam, Wiechu
  11. Tuliła się poduszka do mojego brzuszka Czego chcesz poduszko? - zapytałem Nic nie odpowiedziała Spadła po cichu pod łóżko Koszmar senny miała Podniosłem poduszkę z podłogi Jaka mięciutka, jaka cieplutka Poczułem poduszki dotyk blogi Była taka milutka Poduszko, poduszko Zaczarowana duszko Jak dobrze mieć cię blisko Gdy NIC jest wszystko Gdy WSZYSTKO jest nic Marzenie snu nocnego A co ma poduszka do tego?!? 2000
  12. "Nie musisz mówić nic" - nic więc nie powiem...posłucham :) pozdrawiam (: fajnie, dzięki Wiesław, nie ma to jak towarzysz, który słucha "Pojedziemy na łów, towarzyszu mój" merlin.pl/MP3/5/10/PNCD643-U12.mp3 dzięki Judyt :)
  13. "Nie musisz mówić nic" - nic więc nie powiem...posłucham :) pozdrawiam
  14. Fajno jak "b. miła do przeczytania opowieść", ale to raczej nie opowieść...:o)))) Pozdrawiam
  15. Rozczarowane marzenia Zakwitają nadzieją jutra W przychodzeniu każdego poranka Nowy blask widzenia Co przyniesie To przyniesie Zrzucam plecak przeszłości noszenia W odpocznieniu wieczystym Zdarte buty odchodzenia Niech zrodzą nowe jutro Lepszym podbite obcasem Stukającego zegara czasem Wybijają godziny przeszłości Wymarzonej rzeczywistości Być może, może być Ciężko jest żyć Jednakże wciąż chce się żyć Naprzód, naprzód do przodu kroki Stawiają się żwawo Prosto i nie kulawo Ze śmiechu wybuchając Pozrywały się boki A z boku zawsze, zawsze lepiej widać Wiec bokiem, bokiem do przodu kroki Bo jutro będzie lepiej O! Co nie wierzysz? Wiec śmiej się, śmiej Ostatnim zawsze szczerzą się zęby I wielki balon zrobił się z gęby Tak szczerze zarechotały Wybuchając śmiesznym jazgotem Przetasowanych sennych przywidzeń Kartami życiowego bytu Jawnie realnego mitu Więc śpij, śpij kochanie Zanim jutro nastanie Zanim nastąpi wszystkiego poznanie 2003
  16. Halo Baba Izba! 2001 - to rok. Jak najbardziej autentyczny i niekoniecznie wczesno-młodzieńczy. Radość i wątpliwości zawsze nam towarzyszą, czyż nie ? Pozdrawiam :) Ależ tak, towarzyszą, towarzyszą nieustannie. Myślałam to pisząc o niektórych rymach: "zapomnienia" - "zmienia", "oczy" - "zaskoczy", "wokół mnie" - "chowa się" itp. Wyrażanie tych wątpliwości, i końcówka wiersza jeszcze takie niezupełnie dorosłe - też. Za autentycznością, przemawia spontaniczność zapisu, ale niezbyt dobrze wpływa na formę. Tym niemniej, wiersz mnie ujął. Serdeczności - baba No tak! Po prostu: Dorastanie - dojrzewanie...wierszowanie! pozdrawiam :)
  17. witam Marlene i dzieki za wizyte oraz pare slow komentarza nie przejmuje sie i pozdrawiam :)
  18. Nigdy nie byłem stary i nigdy nie będę na przekór wszystkiemu i wszystkim bo przecież wieczna młodość żyje na zawsze wiosny powracaniem i tylko pogoda się zmienia....no tak, zmartwychwstanie!
  19. Wyznanie dojrzałości zgorzkniałych słodkości więcej miodu na obolałe kości... pozdrawiam miododajnie :)
  20. Przeczytałem i podoba się. pozdrawiam :)
  21. Halo Baba Izba! 2001 - to rok. Jak najbardziej autentyczny i niekoniecznie wczesno-młodzieńczy. Radość i wątpliwości zawsze nam towarzyszą, czyż nie ? Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...