@egzegetaWiktorze, wróciłem do tego wiersza i to zdanie, które napisałeś kursywą, cała reszta w antykwie, przyciągnęło mnie tutaj z powrotem. Interesujące: "cóż to za trudny las" (zazdrosny).
Tak mi "zaszumiało" pomijając zakaz, że las również żyje i pomimo aprobaty z trudnością opanował szumienie (leśne sumienie) obserwując, być może nie poraz piewszy, zakochanych przygodę.
Pozdrawiam Cię serdecznie! :-)))
Trudny lasco wykopię jego zieleń z brunatnego dołuobsuwa się po moją białośćco podniosę go z kolan na gałęzieopada z moich nógledwo dam mu słowo między drzewamijuż je upuszcza na mój głoszanim pokażę mu wesołe wiewiórkizdąży oślepić się na mój widokcóż to za trudny las unicestwiampragnieniem jego szumuTymoteusz Karpowicz