Bea.2u

postraszyłam trochę??

uśmiech jesienny kasztanowo kolczasty pęknięty

u-twory :) po -twory diabły nie amory :)

dzięki, jak ładne, to ośmielę się wstawić do haiku :)

Ależ proszę bardzo, rozśmieszył mnie ten "zabieg poezjotwórczy" :) uff ciężka praca ;) a konstantacja... chyba zależy też od odbiorcy... jak mi się zdaje. :)) mnie się pierwotna forma podobała, docierała do mnie bardzo skutecznie. Nie wszystko zawsze musi być równe, piękne i ugładzone. tak mi się wydaje ;) ale co ja tam wiem przed końcem dnia, gdy dżinu łyk wpół się przelewa. i myśli chwytam półpustą szklanką sącząc smak lata piekielną miarką... :)

hmmm.. to dopiero wybuchowy atom ;)

całkiem, jak ta moja szklanka ;) może się znają? magiczne hipnotyzerki końca dnia piękny wiersz.

czy ja się tu już raz nie wpisywałam? może tylko miałam zamiar, tylko słów mi zabrakło :) refleksyjny jesienny obrazek z wiosennymi baziami w tle, przesycony kontrastem, śliczny :)

Hej :) Co Wy z tymi oknami tej jesieni? Moni pięknie rozpacza poprzez rozbite okno i do Ciebie jesień puka przez okna. Piękna jesień, ile emocji i świadomość nieuniknionego. razem. /bea sentymentalnie

auć blado-popielaty ;( jesteś geniuszem! zajrzałam do Twojego wiersza widzę, że mam sporo literatury do przejrzenia :)

wątek widzę urwał się dawno i pewnie poczułeś ugę a tu niestety, masz kolejnego wędrowca po śniegu. :) pozdrawiam /zagubiona w bieli

nieczuły facet zachodem słońca miękko otula cieniem :)

przesłanie rozumiem, mam opisywać materię, nie byt metafizyczny, choć szkoda. wkurza Cię niomożliwość odzczucia mojego pocałunku? jakiś nieuchwytny, nierealny, gdzie gwiazdy, a gdzie usta i pięty na dokładkę!! pcałunek werbalny z miękkości warg po palmy ;) wkurzony na maxa ?? tylko proszę, pochamuj zwerbalizowanie skojarzeń. grzecznie proszę :)

widocznie lepiej piszesz, bo ja Ciebie czuję, a ty mnie nie.. pozdrawiam i gratuluję /bea

no, to nie przystoi na forum !! popraw się !

i wydaje mi się, że masz rację. nie zapędziłaś się faktycznie odkrywam wyjątkowość słów haiku forma kontemplacji. chyba za dużo we mnie nieokiełznanych emocji, ale podejrzewam, że haiku wyzwoli się we mnie wcześniej czy później. :)) kasztanowe dziś, nieco kolczaste uśmiechnięte dzięki piękne :) choć może powinny być potylo-zwiewne :) uśmiech jesienny kasztanowo kolczasty pęknięty :)

chyba jednak nie da rady wyjaśnić tej różnicy słowami.. ;) wiosna jest gwarna, porywcza, barwna, naturalnie frywolna, pociągająca, zielona. pocałunek astralny w kolorze przepastnego nieba wciągający do gwiazd... czujesz? :) a gdyby wymyślić haiku nie na początek, a na koniec wiersza? konstelacją gwiazd na dnie nocy pocałunek porywa do nieba wiem, znów nachalne. co ja ma z tą dosadnością... może jakiś dział dla metafizycznych haiku? :))

i hej :)) sprawiłeś mi prawdziwą przyjemność :)

dzięki, właściwie poznaję zasady, lubię konstruktywną krytykę, lubię się uczyć a jednocześnie wiem, że nie sposób pisać wbrew sobie :) tu w dziale haiku spotykam się z bardzo delikatnym przyjęciem, wydaje mi się, że pisanie haiku wyzwala tę wrażliwość i łagodność słowa. :)

Ciekawa jestem, jak wyglądałaby Wasza lista 10-ciu top wierszy... Jak pięknie potrafimy się różnić... :)

astralność i przenikliwość naszej cielesności owszem, przestrzał wspólnoty ciał także, traiłeś wilgocią rosy w nagość moich stóp... ale motyw wiosny i mój pocałunek to jednak co innego. Jakbyś ciemny prąd, nerw łączący odległe gwiazdy z zawirowaniem ciała chciał porównać z naturalną frywolnością nagiej wiosnny okrytej gwiazdami. to odrębne emocje. jesteś bacznym obserwatorem nie bojącym się brać rzeczy za takie, jakie są, ale jeśli tylko zachcesz możesz być i delikatną kobietą, czemu nie ;) tymczasem, jesiennie kasztanowy buziak spod sterty jesiennych liści ;)

metafory, jak potwory ;) będę się ich wystrzegać !! :)

No nie wiem, jakoś daleko ta wiosna od moich astralnych doznań. ale to ja jestem tu laikiem i to raczkującym :) nachalny pocłunek astralny.. ;) Dzięki Tygrysie, pożyjemy, popróbujemy, zobaczymy :)

to mój trzeci dziś haiku (haiku?) czy nadaje się do tego gatunku?? ???

pocałunek astralny przenikliwie namiętny poprzez odległe gwiazdy po pięty