Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sanestis_Hombre

Użytkownicy
  • Postów

    1 020
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sanestis_Hombre

  1. W Polsce żyje się wedle sinusoidalnego wykresu - od depresji do euforii. Na szczęście nie wszyscy oddają się konsumpcjonizmowi bez reszty. Czasami zachowujemy resztki szlachectwa, jeśli można to tak ująć i próbujemy poprzez artefakty kultury dokonywać rzeczy, które w jakimś stopniu przyczyniają się do utrwalania nas w historii. Ktoś kto nie tworzył historii nigdy nie żył. 1000 koment. amen
  2. Czytanie Wojaczka i Siwczyka nie poszło na marne. Wizyta w Augustowie przydała ci weny. Wykreowałaś intuicyjny obraz. Zakończyłaś mocniejszym akcentem - który rodzi pytanie - kto umarł zimą? Wiersz płynie. Całość się doskanale zlewa - czyta się jednym tchem i ma się w głowie wiele różnych skojarzeń: dzieci południa i słońce doskonale ze sobą korespondują, owoce i agrest się dopełniają. Plastyczne przeskoki pomiędzy obrazami artystycznymi - cierń i Jezus - wykonanie elegancko. Jeszcze jedno - przeplatanie się różnych perspektyw. Wlewam respektancję w bak silnika poezji Espeny Sway. tyle (999 koment - prawie jak 666;)
  3. Dziwnie - nie doczytałaś do końca (czemu?) męczą Cię dywagacje, które jak napisałaś są niezrozumiałe, a jednak piszesz że miło się czyta choć treść przeszkadza. Jakaś straszna ambiwalencja. U mnie ten tekst nie budzi dwuznacznych emocji. Oczywiście - nie odbieram ci prawa do własnego zdania i nie staram się narzucić swego. Sygnalizuję tylko, że w twój tok rozumowania jest nieco niekonsekwentny. Autorze - jak chcesz przekonać mnie - początkującego pisarza, a przede wszystkim czytelnika, że Twój tekst jest godny uwagi? Wybacz, ale czytając poszczególne części bardzo się nudziłem. Zważywszy na fakt, iż w historii literatury powstało wiele doskonałych dzienników (Gombrowicz, Konwicki, Lem czy Topor to pierwsze lepsze przykłady), to poprzeczka zawieszona została wysoko. Przy szóstej części chciałem już żebyś był chociaż epigonem Gombro, a tu niestety nie udało się. Język poprawny, składnia zdań nie budzi raczej zastrzeżeń, jednak brak perełek. Brak frapujących przemyśleń i poglądów, które zmusiłyby do dyskusji (te filozoficzne dywagacje wzbudzają raczej odruch wymiotny i odstraszają od literatury pięknej; mam wrażenie jakbyś topił się we własnym sosie) Jeżeli ktoś zabiera się do pisania dziennika, to musi mieć coś ciekawego do zaprezentowania albo jest znaną osobą i liczy zbicie kasy na swym dziele. Czy Don Cornellos jest sławny? Jeśli tak, to jego życiowe perypetie nie są jakieś niezwykłe. Myślałem na początku tak – Don Cornellos to znany dziennikarz po czterdziestce, który skrył się za pseudonimem, po to by spisać dziennik zawierający kompromitujące dla ważnych w tym kraju person fakty. Błąd! To może jest to człowiek zamierzający wywołać jakiś skandal obyczajowy? Nie. Wierzyłem, że będziesz jak Salman Rushdie jak Monika Levinsky…. Jak Bridget Jones(?) ;)… to po pierwsze Po drugie – napisałeś w jakimś komentarzu, że nosisz się z zamiarem wydrukowania dziennika. Podziwiam upór i cieszę się, iż znalazł się ktoś, kto opublikuje Twój tekst. Ja jednak go nie kupię. Nazwałeś tekst „Dziennik nieco rubaszny”. Jakoś mało tej rubaszności. Wspomniałeś o scenach erotycznych. Czekam. Może one mnie jakoś zainteresują. Nie biorę się za wytykanie błędów. Nie czuję się na siłach, bo przebrnięcie przez ten tekst, to byłaby dla mnie straszna mordęga. Przemyśl sobie dokładnie koncepcję tego tekstu. Ujędrnij język. Przywal czymś. Jeśli wywody filozoficzne mają brzmieć jak ględzenie dwóch facetów przy wódce o sprawach, o których wydaje im się że mają pojęcie, to lepiej sobie odpuścić takie coś. Nic nowego takim wydziwianiem nie wniesiesz, a rezygnując z tych niekorzystnych dla twego tekstu zabiegów może przydasz sobie nowych czytelników.
  4. No tak - to jest konkretna poezja. Padam na kolana. Muszę się nauczyć paru rzeczy właśnie od seniora Wojciechowskiego. Wiersz - pieknie, ładnie i finał - boom - fantastico!! szacuneczek again!!
  5. Znam to, a mój kumpel dostał mandat za siedzenie na oparciu ławki. Dlatego też broniłem wcześniej krwawej-mary bo jej sapanie na pewne sytuacje w tym uroczym kraju nie było bezpodstawne. Trzeba się przyzwyczaić do tego wszystkiego...
  6. No a o czym ja - szukam głębi i również autentyzmu (jażesz się tu wszyscy w tym rozumieniu intencji komentarzy rozmijamy). Odniosę się do własnego przypadku (bo nie wiem jak autor tekstu - nie znam go, więc nie mogę stawiać sądów typu - ma pojęcie o tym lub go nie ma). 80% zagadnien o których pisze dotyka mnie lub moich znajomych, a część jest polemiką z danym problemem (bo np. trudno jest doświadczyć kabinalizmu). Jednak pozostaje te 20% (na szczęście nie wyjęte z telewizji tylko z wyobraźni). Poza tym nie trzeba żyć na krawędzi, żeby pewne rzeczy dobrze opisać - literatura nie składa się z samych pijaków, narkomanów, pederastów, wariatów itp (jest i było wielu takich, ale niektórzy widzieli pewne zjawiska bądź studiowali dane zagadnienie i na podstawie zebranego materiału tworzyli cos swojego). Choć oczywiście masz rację - czasami trzeba posiedzieć z głową w muszli wymiotując jak kot, aby móc opisac to realistycznie i właściwie (tylko trzeba też mieć umiejętności - warsztat techniczny)...
  7. Ależ się Oxymoronek rozochocił. A ja napisałbył że mnie muli (i na połówce tego napoju skończyłem, wolę te w zielonym i te polskie gorzkie). A pisaliśmy już z Piotrem, że walczymy z alkoholizmem i z ze złodziejstwem (z alkoholizmem to raczej walka z wiatrakami). baba mnie bije ;)
  8. Jest 35 stopni Celcjusza - nie wynotuję ci błędów (tam gdzieś było przymnie napisane razem więc zmień i wywał przecinek, który dałeś po wykrzykniku). Rozumiem, że zdania pisane wielkimi literami mają oznaczań podniesiony głos? (celowo rezygnujesz z informacji typu wściekł się, powiedział?). Udowodniłeś nam, iż lubisz Bukowskiego i zrobiłeś to skutecznie. Po okresie zniżki formy znowu Piotr Rutkowski zaszalał i można go pogłaskać po głowie. Sam niejednokrotnie zastanawiałem się co by się stało jakbym wyniósł płytę Faith No More z tego przybytku kapitalizmu i nie zapłacił, a potem ruszył sprintem przez rynek. Jednak po tym tekście raczej zrezygnuję z tego zamiaru - można się pokusić o stwierdzenie - że na niektórych degeneratów (na mnie również) podziała jak zimny prysznic (w tonie nieco moralizatorskim - drogie dzieci - nie okradajcie sklepów). p.s. dog in the fog muli - przynajmniej mnie
  9. Dołączam się i też pytam?? 1. Dla mnie w Twoje twórczości szanowny macia miszko nie ma zabawy z formą, to raczej jakaś kpina z czytelnika, bo jeśli ktoś sie decyduje na eksperyment, to ma bardzo specyzowane wszelkie wytyczne jak takowy zabieg poprowadzić. Zatem jesli "bawisz się z formą" to udowodnij mi, że nie jest zwyczajne klikanie w enter po każdej kropce. 2. Jakoś nie mogę się przekonać do twojego pisania (czasami mam wrażenie, że bazujesz na takim efekciarstwie - napiszę coś o seksie, jakąś nazwę narkotyku wstawię, wcisnę coś o pederastach i już, ale ja poszukując głębi czuję niedosyt; częściej odczuwam zawód). 3. Wstawiasz krótki tekst, którego nie potrafię ani skomentować ani ocenić, bo jest tu mało rzeczy - brak rozwinięcia, nie ma na czym zaczepić oka, więc jak ja mam "powędrować" do następnych tekstów. 4. Przemyśl dokładniej o czym chcesz pisać, w jaki sposób to robić itp.
  10. Ależ proszę się nie unosić. Istnieje przecież dział dramatu: http://www.poezja.org/debiuty/viewforum.php?id=74 może warto tam opublikować, tyle chciałem napisać odnośnie do wypowiedzi pana Jana Cieślara - no właśnie, olewka, każdy robi to co chce, jedni piszą - tak się tu wyrzygam inni wstawiają poezję a inni dramaty do prozy i kogo to obchodzi - pytanie z serii tych - to be or not to be? A wiecie co jest najzabawniejsze? Wpiszcie sobie w google słowo "poezja" - i co wam wyskoczy?? Ta strona. Poezja i dramaty w prozie. Ekstra. Wpada obcjokrajowiec i chce zobaczyć jaki jest poziom literatury w tym kraju - znajdź i co?? Ale co ja będę. w końcu płynę z prądem i mam wszystko w dupie, jestem cool, spoko luz i olewam wszystko. Ironicznie jak M. Świetlicki brejkam wszystkie rule POZDRAWIAM WSZYSTKICH DRAMATURGÓW I POETÓW W PROZIE
  11. Przepraszam bo zabłądziłem, ja szukam działu prozy. Czy szanowna autorka i waść komentator nie dostrzegliście tego iście nieznacznego niuansu, że to nie ten dział??
  12. Czytałem wasze opowieści spod sklepu i jakoś nie zrobiły na mnie wrażenia, ale to już jest dobre. Kawał dobrej roboty, nie będę się czepiać, bo chyba nie mam czego. szacuneczek!!
  13. oj nie!!! Panie Stefanie Rewiński, takie sformułowanie u takiego wprawnego pisarza?? W sferze intepretacyjnej, to jeno ostatnie cztery wersy łapię i przyjmuję,a co do reszty to mam jak mawia niejaki były bramkarz Maciej Szczęsny - powolne ciemnienie malowideł
  14. Okulary?? aż tak źle. Wkrótce będę umieszczał informację, że nie ponoszę odpowiedzialności za szkody wyrządzone, przez moją "twórczość"
  15. No ziomalko zauważyłem i nawet się skusiłem.... na poprawki (zmniejszyłem... czcionkę oczywiście).
  16. Fajnie, że tak uważnie śledzisz moje orgowe ślady;)
  17. Można zadzwonić telefonem. Jest w jakieś kolędzie rodem z USA "dzwonią dzwonki sań". Ale żeby pogłaskać twój puryzm językowy zmienię na "zadzwonił do drzwi". Dzięki za obfity rzeczowy komentarz.
  18. te słowa chyba sobie wydrukuję i powieszę nad łóżkiem ;) Piszmy piszmy
  19. Niekoniecznie tylko znanych autorów, ale sporadycznie się wypowiadam, bo nie zawsze mam coś do powiedzenia. Ja się nie uważam za jakiegoś szlachcica, więc nie muszę być od razu tytułowany. Zresztą nie sądzę abyś waść był z plebsu (co to znaczy?;) No i tekst sprawnie stworzony zasilił nieliczną kolekcję moich ulubionych wierszy na tym forum. Tyle.
  20. Przyznam ci się hombre, że twoja wizyta jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i zaszczytem. Jeszcze większym zaskoczeniem i zaszczytem jest twoja aprobata dla tekstu:) No i tak jak dzie, zrozumiałeś go przede wszystkim stopami i oczami, za co głęboki ukłon:) Hasta luego, senior! No muszę nadrobić zaległości, aby nie być postrzeganim jako persona non grata
  21. Afryka. Bartoszu po poprawkach wyszło niezłe dziełko. Dobrze się czyta i można się zamyślić, poczuć ciepły piasek pod nogami...
  22. Najlepszy wiersz seniora Krzywaka jaki w życiu czytałem. Do przerwy jeden zero i sędzia nie musi wyciągać żółtego kartonika bo ten Krzywak z nr 10 śmiga między obrońcami i jest nie do powstrzymania. Kibice skandują "manifest, Krzywak!!!"
  23. gdzie?
  24. Jak się uprzesz to może być;) upieram się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...