Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

onyx

Użytkownicy
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez onyx

  1. http://www.youtube.com/watch?v=yUCSqY8zh8Q Być może to?
  2. onyx

    Mysz

    klik klik schrupana kolejna chwila
  3. A ja "bardziej to czuję niż wiem" - choć to nie z Górniak ;) Dzięki za przeczytanie :)
  4. czarownie rozczarowana obezwładniona dniem beznadziejnie nadziana czekaniem jabłko nie - winne chłonie obraca w prochy sen
  5. Piękny. Dziękuję, pozwoliłaś mi oswoić troszkę moje własne emocje. Pozdrawiam.
  6. Szczególnie trafia do mnie obrazowość pierwszej i czwartej strofy i wspaniale - moim zdaniem - komponuje się z nimi puenta. Najmniej podoba mi się strofa druga, jakoś jest dla mnie najmniej czytelna. Dodaję do ulubionych, stanowczo lubię takie klimaty. I pozdrawiam, rzecz jasna :)
  7. onyx

    flirt

    w samotnej skrzynce list zatrzepotał zalotnie
  8. Dziękuję za opinię :) Decyzja zapadła, 3 strofa do demontażu / przemeblowania :) Pozdrawiam!
  9. Dwie pierwsze strofy najbardziej czuję. Plus plus :)
  10. Celny :) Już dawno pulubiłam smutek, więc - po lekturze - nie czuję się osamotniona w swej kłapouchowatości. Pozdrawiam i plusikuję :)
  11. A ja - w II i III strofie pominęłabym zwrot "wiersz powinien być". Podmiot i tak jest oczywisty, a jakoś tak mniej monotonnie wybrzmiewa przy czytaniu :) Puenta świetna :) Pozdrawiam, P.
  12. onyx

    w porcie

    Dziękuję i pozdrawiam równie serdecznie :) Paula
  13. No i wszystko jasne :) Niedobór magnezu mnie dopadł i zwoje się przegrzały :) Pozdrawiam :)
  14. Urokliwe, mimo drobnej nieścisłości związanej z sukienką / sukienkami (?) Czepiam się po babsku. Podoba mi się. Pozdrawiam :)
  15. onyx

    w porcie

    z chlebowej piętki łódź głodnym kaczkom nadzieja
  16. Dziękuję i obiecuję, że ... pogłówkuję :)
  17. poznane po połówce jabłka niedojedzonej przed świtem zakrzepłej plamie wina na wargach nieskorych do zwierzeń cieniach skulonych jak kamienie milowe w zaułkach przyczajonych wyściełanych brukiem ulicach życie tnie brzytwą tu i teraz nigdy na zapas i nie na kredyt
  18. Dziękuję za czytanie i życzliwość. Pozdrawiam, oczywiście - wczesnojesiennie ;)
  19. Dziękuję i pozdrawiam :)
  20. haust haust dwa kroki naprzód woda utleniona spojrzeń jabłko jem chrupię zaburzam monotonną harmonię poranka dysonans wypełza ze mnie i kłuje mżawką pytań zatęchłe od stagnacji twarze haust haust dwa kroki naprzód dłonie nieprzepisowo wybijają rytm na przekór
  21. Wczesna jesień - ciepła, subtelnie niedopowiedziana. Ładny. Pozdrawiam, onyx
  22. Dziękuję - zabawne, kilka z tych punktów pokrywa się z odczuciami autorki :) Wiem zatem, na czym się skupić :) Pozdrawiam, onyx
  23. Gdybyś ją gonił walczyłaby z wiatrakami Twoich ramion. Milczysz i obły kształt pełznie ku Tobie wraz z rytmem oddechu. Wdech. Ona zasklepia w spojrzeniu wiatr. Wydech. Wypuszcza ku Tobie służalczo drżące dzidy palców. Całuj mnie, całuj, póki się boję. W snach urywkami rodzi się piekło. Osiatkowany świat osznurowane jak moje usta dziś niebo.
  24. Witaj, dziękuję za opinię. Tutaj miały podkreślić znużenie i lęk - być może faktycznie mogłabym to oddać zręczniej. Pomyślę. Pozdrawiam, onyx
  25. Wizyta II Zastanawiam się czy ta kobieta w nazbyt misternej peruce daleko nasuniętej na uschnięte czoło o policzkach z marmuru i powiekach ciężkich jak owoce, choć niezręcznie jest mówić o owocach, kiedy w łonie gnije macica i rakowieją jajniki zatem głęboko rozmyślam siedząc na wprost na krzesełku Ikea z elementami metalu, medytuję i dumam czy stała się już moim omenem. Patrzy mi w oczy bezwstydnym spojrzeniem na chwilę być może ocalonej. W kolejce do gabinetu jestem pierwsza. Nie wiem, czy tylko w tej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...