Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

onyx

Użytkownicy
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez onyx

  1. onyx

    Dochodzę

    A skąd wiadomo, że każdy? I że wszystkim? I wszyscy?
  2. onyx

    Strażak

    Nie potrafię napisać nic ponad to, że bardzo do mnie trafił. Dziękuję.
  3. Bazylu, lubię Twoje komentarze, choć zawyczaj stanowią wyzwanie dla mojej inteligencji / emocjonalności / cierpliwości czy innej ości. Taki feler mam. Dzięki za czytanie i zagwozdkę.
  4. Dzięki serdeczne za czytanie i wskazówki. Trzecia strofa rytmicznie odbiega od reszty, ponieważ stanowić ma bridge w piosence. Przemyślę Twoje sugestie i - kto wie - może dokonam chirurgicznych cięć :) Dziękuję i pozdrawiam!
  5. Gwiazdce smsów nie wysyła, tylko wódkę stawia i po plecach poklepuje zapewne. Dzięki za wyjaśnienie, nie znałam tego znaczenia. Dobrego dnia (mimo smsów od obrażonych) :)
  6. stopniowo głuchnąc na siebie jazgotem dławimy szmer rozmasowując niezręcznie zakrzepły u skroni lęk wsączamy w siebie po kropli smołę codziennych dni w krzemowych sarkofagach odwaga od dawna śpi formaliną uśmiechów konserwujemy gniew usta hasłami zrośnięte blakną nam w twarzach jak blizny * Tekst jest planowany jako piosenka, stąd niezbyt zręczne rymy. Wszelkie sugestie mile widziane, z góry dzięki.
  7. Przykazanie siódme jest dla mnie niejasne - nie powinno być "wytykaj" zamiast "wnikaj"? Gorzka idea, ale jakże celna. Pozdrawiam.
  8. Kario, dziękuję Ci. Mam podobne odczucia co do Twojej prozy - ostatnio jednak zaniedbałam ten portal i mam co nadrabiać :) Do poczytania zatem, dobrego wieczoru.
  9. Jakkolwiek - dzięki za czas.
  10. Tylko niesforne panny umieją sikać do wanny. Bo panna sforna - jak sfora - ogładę wyciągnie z wora, twarz nią namiętnie pudruje, ustami - w ciup - poszczekuje. Merdając zaciekle ogonkiem puści się z Wackiem i Bronkiem, lecz w lustrze - wciąż ta sama - wykwintna i wielka dama.
  11. Zrób coś, żebym poczuła się istotą, Otwórz na czucie, jak owoc, do krwi. Milcząc, spoglądasz na mnie, Twój dotyk ze mnie drwi. I czuję, w korzeniach lędźwi rozkwitający ból. Na wargach się rozgościł karmazynowy król. .............................................. Zazdroszczę czasem klamkom pieszczoty obcych rąk. Ja - wciąż machiną jestem, i w trybów wpadam krąg: Uprać, umyć, zapastować, ból poskładać, zaprasować. Ból poskładać, zaprasować. Bólposkładaćzaprasować...
  12. onyx

    Ja, nić.

    Bardzo "czuję się" w tym wierszu. Gratuluję i pozdrawiam ze swojej dżungli.
  13. Ale i otwarty niezbyt ;) Niezła sztuczka. Pozornie otwarte, a zamknięte :D Permanentny remanent ;)
  14. Oddech - zwolniony bez wypowiedzenia, zastygł w panice. Rozum, skrócony o głowę, nie wie, dokąd się potoczyć. Ciało odeszło od kości wbrew intercyzie. Wyczerpano limit na bliskość. Bez recepty jest sen. I kocie szepty.
  15. Dziękuję - i za przeczytanie, i za sugestię. Pozostanę przy swojej wersji, zafiksowałam się na tej formie i trudno mi dokonać zmian w tym miejscu :) Pozdrawiam.
  16. On nie przyjedzie. Siostra Panika wzięła urlop, pozostawiając czujną Apatię - usadowiona na parapecie bezczelnie żuje gumę czasu, znacząc niedopałkami wszystkie sto sześćdziesiąt osiem godzin. Nie pojawi się. Wypełniam kubaturę zawiesiną płytkich myśli i oddechów. Powidok jego twarzy zanikł na suficie, tylko brudny zaciek przypomina "pranie nastawić" i "rozmrozić mięso", dokonać na poduszce kolejnej egzekucji. Nie stanie w drzwiach. Plan zajęć dłoni boleśnie pusty. Kosmyk włosów zniechęcił się opadł na czoło, brudny tęsknotą. Ptaki omijają otwarte okno. Kran kapie. Czas skrzypi. On. Nie. Przyjedzie. Oflagowałam paznokcie czerwienią. Szeptem podważam znaki i twierdzenia. Klamka zapadła. Spokój odroczony.
  17. Bardzo Ci dziękuję. Choć na co dzień mam tendencje do nadmiernego gadulstwa, w pisaniu staram się zawrzeć maksimum treści w skondensowanej formie. A niesforne słowa nie zawsze chcą się tym zabiegom poddać :) Tym bardziej raduje mnie fakt, że jest zrozumiały. Pozdrawiam serdecznie :)
  18. - Przecież Cię kocham. Uprać mu spodnie. Beżowe, bo lubi. Zaparzyć kawę. Cukru dwie łyżeczki. Zrobić makijaż. Nie budzić o świcie. - Jesteś tu? Jestem. Wiśnie podrożały. Okno czas zamknąć, chyba burza idzie. Jest szczupły, nie je. Obiad lub kolację. - Słyszysz? Wciąż słucham. W głowie eksploduje trzepotem stado ulotnych motyli. Objąć, przytulić. Nocą szeptać w przestrzeń. A ty? Czy słyszysz? Śpi. Nie słyszy. Usnąć.
  19. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
  20. owocny dzień szczebiotał szpak załkał ogrodnik ;)
  21. Wniosek: czasem dobrze pokonać niepewność siebie i zapytać :) Dziękuję za wyjaśnienia i... faktycznie - bez tytułu lepiej :) Dobrego dnia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...