H.Lecter:ja jestem neutralany i nikogo nie wybieram.
W rzeczy samej wstrzymuj się troszkę z tymi minusami;
bo rzucasz nimi na wszystkie strony jak ziarnem.
A wówczas zmienię o Tobie zdanie i dam ci spokój raz na zawsze.
Pozdr.
H.Lecter:to nie jest ten dział?
I to nie jest żadna poezja?
Innym wytykasz, a spójrz na swój gniot!
Tak po znajomości, niech Ci Ojciec
inną pracę znajdzie dla Twojego hobby.
Takie jest moje zdanie.To tyle.
Pozdr.
Na mata, a Tina bale czarny sam, u da nam te honor - o komu rad i kosy wory, warty:rosy łza, te zły? Raz o ty Tulipan - o tabu? No Zawisza raz si. wazonu baton, a pi...luty, to zarył zet! A zły sory:trawy rowy soki:da rum - o korono Hetmana duma syn raz cela banita:Ataman.
A droga Jan soi wuj ara Romana to Ela, a że jadane żniwa robota Marianna, a kto kwiaty? Pyta iw kotka Anna i rama, to bora win żenada jeża, ale o tan Amora raju wiosna: jag orda.
A tempo kokos to kiwa bal, tu Baco worek - o pił! Aga ja bolek: asan Iwan, a trabantem, o do met, na bar tana, wina, sake, lob, a ja gał i poker owoc, a butla bawi, kot sok okop meta.