Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Don_Cornellos

Użytkownicy
  • Postów

    513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Don_Cornellos

  1. 1) Każdy, kto przechodził opodal niebosiężnej budowli, czuł jej doniosłość i swoją małość - lepiej by mi się czytało, gdybyś napisał: Każdy, kto przechodził opodal niebosiężnej budowli,czuł zarówno jej doniosłość, jak i swoją małość. 2)Każde spojrzenie ku jej wierzchołkowi , którym przyszło żyć wśród złota i z dostojeństwem - lepiej by mi się czytało, gdybyś napisał: rodziło zachwyt i zazdrość ludziom... - Nie pasuje mi też człon zdania: "...żyć wśród złota i z dostojeństwem" - może to "i" jest niepotrzebne, wtedy możnaby "dostojeństwo" wkleić przed wyrażenie "wśród złota"? 3) "Słońce prażyło u grzbietu nieba" - Dobre! Don Cornellos zapamięta. 4) Serce jego było szalone i swoim chybkim biciem rysowało się na kształtnej piersi. Miał długie włosy o barwie - Wiem, że w drugim zdaniu w domyśle mamy podmiot, ale jakoś tak przez niepodkreślanie go, kiedy czyta się "Miał długie włosy" - w pierwszej microsekundzie nasuwa się myśl, że chodzi tu o jego owłosione serce. Proponuję napisać " Wieśnik miał...". Jutro ciąg dalszy propozycji Don Cornellosa. Pozdrawiam
  2. Asher, wiem że jesteś świetny, ale już północ dobiega, a tekstu dużo - pozwolisz że se jutro to zczytnę? Pozdrawiam
  3. Jak zwykle czegoś nie rozumem. - Co znaczy "życzę w płóciennych" - chodzi o okładki książek? A kim jest Mirek Popiołek? M. Popiołek to musi być jakiś szaleniec, skoro podoba mu się dziennik Don Cornellosa - hiszpańskiego szajbusa - co to woli konia dosiąść niż wejść do autobusa :))) wiem: autobusu Dzie wuszko - a ty miła jesteś, że hej, a ja tak lubię sympatyczne dziewuszki :)) Pozdrawiając, swoim kapeluszem w ukłonie wahluje Don Cornellos
  4. To pisz pod pseudonimem, najważniejsze byś miała możliwość pełnego wypowiedzenia się. Pozdrawiam świątecznie
  5. 50 tysięcy złotych czy funtów?
  6. Musialbym wyjechać z kimś z mojej branży, bo mój angielski jest na poziomie pierwszych klas szkoły podstawowej, niestety. :))
  7. Asher, skoro Ty napisałeś jakoby Don Cornellos świetnie kierował narracją, no to musi być w tym coś na rzeczy. - Asher, świetnie kierujesz narracją, to się bardzo dobrze czyta. Trzym się tam w Anglii, sam się zastanawiam czy na jakiś czas nie wyjechać do Szkocji. Tyle, że tam robiłbym to samo co u siebie w zakładzie. Jestem specjalistą badań nieniszczących (ultradźwięki, radiografia itp) . Z tego co wiem, to brytyjczycy potrzebują takich fachowców. Pozdrawiam świątecznie :))
  8. Mam nadzieję, że to tylko taka liryka, że nie wypijając piwa z Don Cornellosem nie znikniesz w nicości? Jeśli piszesz, że nic nie możesz, to jak chcesz błędy naprawić. Czuję, że dużo w Tobie się dzieje, więc się rozpisuj, pisz dziennik :)) napisz w jaki sposób zużytkowałaś wolność, to czytelnika najbardziej interesuje, mniej interesuje go, że przepadniesz w nicości, bo on wie że wcześniej czy później czeka to każdego z nas. Raczej napisz o tym przedawkowaniu, może czytelnik odniesie to w jakiś sposób do siebie, może czegoś się nauczy, nie popełni tych samych błędów. Wiersz Twój, moim zdaniem, prosi się na przeróbkę w formie prozy. Czekam na odpowiedź i Pozdrawiam
  9. Tak, pleonazmów - czyli wyrażeń składających się z wyrazów to samo lub prawie to samo znaczących, np. cofać się w tył, wracać z powrotem - jest pewnie w moim tekście sporo. To choroba moja, wywodząca się z lęku, że mogę być niezrozumiany. Zdaje się, że mam na tym punkcie kompleks. Znowu nie zrozumiałem części twojego komentarza, mianowicie, cyt "A ja bym chciał kibicować, ale jakoś nie umiem tej bariery przekroczyć" - Komu chciałbys kibicować, i po co? - Patrz, nawet nie wiem o co pytać w sprawie tego kibicowania (tak bardzo tego nie kumam). W ogóle piszesz zagadkowo, trzeba dużo się domyślać. A ja mając, dajmy na to, trzy możliwości interpretacji, nie mam żadnych konkretnych przesłanek, które wskazywałyby tę jedną - właściwą. Normalnie, zdecydowanie za krótkie te Twoje komentarze :)) :)) Pozdrawiam :))
  10. Asher, a co z tymi anachronizmami, itd? Co jest literacko w dzienniku do luftu, lub do poprawek? Wiesz już, że się nie obrażam, bo i za co? - za to, że ktoś wyrazi swoją opinię? Musiałbym być skończonym kretynem Pytasz, cyt "Odkurzasz stare teksty czy naprawdę piszesz wstecz?" Odpowiadam: Na podstawie dawnego dziennika (bardzo lakonicznego) piszę nowe rzeczy. czyli po trosze odkurzam stare (ale tu bardziej chodzi o idee poszczególnych fragmentów) a po trosze piszę wstecz. Ot i wszystko. Mówisz, Asher: dziennik - zgadza się, ale czy ani trochę nie ma wrażenia, że to ma być przede wszystkim opowieść o życiu pewnego młodego człowieka? Chciałbym, żeby z tym dziennikiem było jak z Cierpieniami Młodego Wertera. To przecież powieść, złożona tylko z listów głównego bohatera ksiązki. Zapiski dziennikowe są po trosze jak listy, więc teoretycznie, mając na uwadze to, czego dokonał Goethe, możnaby i z dziennika coś takiego zrobić. Pozdrawiam :))
  11. No coś , już wiem - tyle, że pomysł mam taki... Pozdrawiam :))
  12. Rumianku, choćbyś była najbrzydszą kobietą na świecie, to i tak po trzykroć bym Ciebie teraz wycałował!! Tyle razy to czytałem, i nie widziałem tych błędów, które Ty wychwyciłaś od razu. Ale jednej twojej uwagi nie rozumiem, dlaczego powinienem napisać "nazywał się Jacek Szulz" skoro o nim za chwilę dalej piszę? Chyba jako jedyna przeczytałaś wszystkie części dziennika. Bardzo Ci dziękuję. Powiedz mi jeszcze o ogólnym wrażeniu jakie robią wszystkie w połączeniu. Chodzi mi o to, czy twoim zdaniem, nie ma w dzienniku za dużo przemyśleń, anachronizmów (anachronizmy to opinia ashera). Czy coś nie nuży, nie spowalnia, a może któryś fragment wyrzucić? Powiedz cokolwiek, co tylko przyjdzie ci na myśl. Każda uwaga może być dla mnie przydatna. Chciałbym to kiedyś wydać, więc oczywiście musi to mieć w sobie coś pociągającego. Czy twoim zdaniem w jakimś procencie te części spełniają ów wymóg? - Tyle pytań zadaję... Ale kto mi odpowie, jeśli nie Ty Pytasz, dlaczego "Dziennik Nieco Rubaszny"? Po pierwsze mam nadzieję, że jest to tytuł nośny, intrygujący, zachęcający do zajrzenia. Po drugie, Rubaszny dlatego, że w dalszych częściach będzie sporo erotyzmu. Jeden z erotyków dziennika będzie wręcz skandalizującym a może obrazoburczym. Mam już jego szkic. Pozdrawiam największy mój skarb na tym forum Dumny Don Cornellos dziś Kłania się nisko Prześwietnemu Rumiankowi :))
  13. Jako samodzielny utwór to ten tekst nie leży mi jakoś. Może mógłby to być monolog gościa w knajpie, czy coś w tym rodzaju... Pozdrawiam
  14. Asher, pod Dziennik Nieco Rubaszny część piąta napisałeś: "A po co Ty piszesz dziennik tyle lat wstecz??? Nie lepiej powieść jakąś albo co? Tematyka tak razi, że ręce same opadają. Tyle masz do powiedzenia, świetnie kierujesz narracją. po co te anachrony??? Sorry, że dopiero za 5-tym razem... " - Co mam z tego rozumieć? Czy to, że dopiero za piątym razem powiedziałeś mi, że tematyka ciebie razi, i anachrony. Jaka tematyka, i czy chodzi o nieliczne anachronizmy słowne czy też opisywane przeze mnie obrady okrągłego stołu? Z kolei gdy piszesz cyt. " Tyle masz do powiedzenia, świetnie kierujesz narracją..." - to wydawałoby się, że to komplement. No kurde, zakołowałeś mnie, zgłupiałem. Asher, jakbyś mógł więcej światła dorzucić do komentarza, byłbym bardzo rad. Liczę się z twoją opinią, ale nie chcę jej interpretować po swojemu, w końcu to Twoje komentarze. Pozdrawiam i kłaniam się z szacumkiem
  15. Rumianku, mam jeszcze prośbę, żebyś (o ile oczywiście znajdziesz czas) prześledziła część piątą Dziennika Rubasznego. Jak do tej pory, nikt nic konkretnego mi nie wytknął.
  16. Kochany Rumianku jakże jestem Ci wdzięczny! Dziękuję za wszystkie Twoje komentarze. Nic tylko brać się teraz do przeróbek i wstawiania nieszczęsnych przecinków. Pozdrawiam najmocniej :))
  17. W takim razie po słowie "poezji" powinno być "którą" - widzisz jak brak ogonka może zdezorientować. Czymś takim tworzy się wizerunek niechlujstwa. Jeśli Ty do tego nie będziesz podchodzisz poważnie, to i nikt nie będzie z uwagą czytać Twoich utworów. O wszystkim można dyskutować, ale nie ma dyskusji o ogonkach Mają być i koniec jak u wszystkich zdrowych chłopców :)) Pozdrawia Rubaszny Don Cornellos
  18. Gdy się myśli o Tobie (wiersz konkursowy) Gdy się myśli o Tobie - się skomli Pszczołami tańczy, pszczołami brzęczy Tak gra orkiestra niepokoju Orkiestra myśli należących do Twoich oczu Ten dziwny bal nierówno stawianych kroków... Te dziwne dźwignie urojeń... Bolą
  19. Ok. Pod dwoma twoim wierszami w dziale poezji zamieściłem komentarze, przeczytaj je i napisz co o tym myslisz, dobra?
  20. 1) Mój głód nałogu miłości spotęgował się! Rozdrażniona szukam jakiś Twoich śladów, Ale Ciebie tu nie ma! - Czasami warto w wierszu iść drogą logiki. Co mam na myśli? Skoro w wersie drugim szukasz Jego śladów, to w wersie trzecim, moim zdaniem, wskazane byłoby napisać, że nie jego ale właśnie tych Jego śladów nie znalazłaś. Poza tym nie pisz, że "tutaj" nie znalazłaś tych śladów, ponieważ w wersie drugim nie napisałaś, że szukasz akurat "tutaj" jego śladów. - Rozumiesz? 2) Ale Ciebie tu nie ma Nawet zapachu, na który tak bardzo jest wyczulony mój węch! Nawet zdjęcia zrobione razem są przezroczyste! - To wyliczanka czego już nie ma, więc oczywiście piszesz, że Jego nie ma, że nie ma nawet jego zapachu - i co? - że nie ma zdjęcia....? - Źle, bo zdjęcia są, tylko, że przeźroczyste. Lepiej by już było, moim zdaniem, gdybyś napisała chociażby tak: Ale Ciebie tu nie ma nawet zapachu na który tak bardzo jestem wyczulona A te zdjęcia zrobione razem są przeźroczyste - chodzi mi o to "A..." że tego nie ma, tamtego nie ma - a to co jest, jest do luftu - rozumiesz? Poza tym, nie pisz, że zapach wyczuwa twój węch, to Ty wyczuwasz zapach. Każdy wie jaki zmysł odpowiedzialny jest za rozróżnianie zapachów. Ponadto skoro to wiersz to można byłoby napisać, że tym zapachem byłaś kiedyś odurzona, bądź odurzona jesteś nim do teraz. 3)A w umyśle szczatki wspomnień Z ledwością zarysowały szkielet naszych spotkań! - W drugim wersie napisałaś w czasie teraźniejszym "Rozdrażniona szukam Twoich śladów" , więc skoro tak, to powinnaś napisać, że szczątki wspomnień z ledwością rysują szkielet naszych spotkań. - Swoją drogą ładnie to ujęłaś poetycko, mozna pogratulować. 4)Pomóż mi odnależć Ciebie, Bo ten narkotyczny trans wyczerpał moje zapasy nadziei Na znalezienie jakiejś dawki Ciebie! w pierszym wersie napisałaś o potęgującym się w Tobie głodzie nałogu, więc nie zaspokoiwszy głodu, nie możesz pisać o narkotycznym transie - Rozumiesz Styl masz dobry, idź tą drogą dalej, tylko więcej dyscypliny dla słów spod klawiatury. To one mają ciebie słuchać, a nie Ty ich. Pozdrawiam Ciebie Dorotko jak zwykle serdecznie :))
  21. Kiedy wieczór ustąpi miejsca nocy, Kiedy płaszcz ciemności okryje świat, Kiedy drzewa i domy zarys swój stracą , A gwiazdy świeżym popłyną strumieniem ... Wtedy koniec się urzeczywistni I będzie początkiem poezji, Tu 36 letni Don Cornellos. Dorotko zaglądaj do swoich prywatnych wiadomości. coś ci napisałem. Jeśli chodzi o wiersz, to jest on dla mnie dosyć niejasny. Proponuję abyś napisała w odpowiedzi na komentarz, co chciałaś tym wierszem przekazać. Wtedy łatwiej będzie mi coś podpowiedzieć. Możesz też kombinować z wierszem za pomocą techniki: wytnij - wklej" - sprawdzać brzmienie różnych wariantów składni. W twojej wersji gdzieś się załamuje rytm, nie chcę powiedzieć , że moja jest lepsza, napisałem to naprędce - ale słowo "popłyną" gra mi ładnie z końcowym słowem "poezji" No i te ogonki, znaki - bo chyba mialo być "historią" Jak zawsze Pozdrawiam gorąco :)) Jakby co, z wszelkimi wątpliwosciami wal do mnie jak w dym, ok?
  22. Hej, ale dziadkiem nie jestem! Na baletach to przy mnie byś się zasapała, taki ze mnie tancor!
  23. A ciekaw jestem skądże Ty byś do mnie przyjechała? Bo gdybyś zaraz po zrobieniu prawka chiała przejechać kilkaset kilometrów, to mogłabyś psychicznie temu nie podołać.
  24. Część pierwsza uległa znacznej korekcie. Wyrzuciłem dewagacje na temat opisu i historię szalejącego na deskach alkoholu. Skróciłem też inne fragmenty tej części. Zresztą sam się okropnie męczyłem, gdy to czytałem. Niemniej Twoje uwagi bardzo mi się przydadzą. Dziękuję za świetną robotę. Czyżby zawiązywała się między nami wzajemna literacka pomoc? Byłoby bardzo dobrze Pozdrawiam Rumianku :))
  25. Czy to znaczy, że tamte są według Ciebie słabsze? Wskaż momenty, części dziennika najgorsze? Albo odwrotnie - które najlepsze. Jakieś wskazówki, brakuje mi ich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...