
Don_Cornellos
Użytkownicy-
Postów
513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Don_Cornellos
-
Kochałam się z nim bez wytchnienia
Don_Cornellos odpowiedział(a) na Agata Napierska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Co to jest? Utwór literacki? Już wiem, to fragment twojego listu do koleżanki. Zanim go wyślesz chciałabyś abyśmy wskazali wszelkie niedociągnięcia tekstu. 1) "Miałam taka pomarańczowa" 2) "kochaliśmy się razem, aż do rana" - bez "razem" Tekst jest koszmarny. Zero starania się. Potworne niechlujstwo. Podsumowując: kompletny brak szacunku dla czytelnika, co w literaturze jest grzechem największym. Pozdrawiam, życząc właściwych po moim komentarzu refleksji. -
Mam pisać "miszczu"? Rzebym na poezji.org popełnił ortograficzne charakiri? :))
-
A jednak się kręci!
Don_Cornellos odpowiedział(a) na Dominika Iks utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Mi się podoba pomysł. Autorka jednak zbyt mało jest wpatrzona z siebie. Ten traktakt może być naprawdę pouczający i ciekawy zwłaszcza dla mężczyzn. Tylko więcej analizy, więcej tego, czego my mężczyżni się nie domyślamy, lub czego nie podejrzewamy u kobiet. Ja czytałem z dużym zainteresowaniem. Bardzo mnie interesuje świat kobiet. Dla mnie wciąż są zagadką. Pozdrawiam -
Żywot człowieka poprawnego
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Mówisz "spięcie"? To bardzo możliwe. Za bardzo udzielasz się na tej internetowej stronie. Wbijasz się w gromadę literatów, w stado. Wspomniałeś o samotni, i moim zdaniem słusznie. Poczuj tego Marcepana - tego jedynego i niepowtarzalnego. Stań w opozycji np do Don Cornellosa :)) albo lepiej do kogoś innego :)). W samotni znów nabierzesz sił z pewnością. Nie śpiesz się z publikacją - pierdol to. Sława - pierdol to. Ja wiem, że chcemy być zauważalni, ale cóż trzeba i z tym czasami powalczyć. W chwili obecnej odczuwam to samo co ty - spięcie. Ale czekam cierpliwie aż puści, aż znów wnikną we mnie doncornelosowe szaleństwa, pragnące nie oglądać się na opinie. Zanim zobaczysz coś mojego pewnie minie jeszcze miesiąc. A propos starych czasów. Ty Marcepan miałeś długie włosy, a ja miałem jedną połowę głowy wygoloną, a na drugiej długą grzywę. Gdy ktoś się pytał kim jestem, mówiłem, że noworomantykiem :)) Dzisiaj zastanawiam się, jak ja z taką głową mogłem starać się o przychylność normalnych dziewczyn. Co gorsza myślę, że gdybym wówczas miał normalną fryzurę moja młodość w aspekcie kobiet byłaby bogatsza :)) Tyle panienek przeszło obok! Pozdrawiam serdecznie -
Asher , nie wiem czy jestem w gorszej formie czy po prostu poprawiłeś swoją autokorektę. Nie rzuciły mi się w oczy żadne błędy - ani typu składniowego ani logicznego. To bardzo oszczędza czas przy komentowaniu tekstu i za to dziękuję. :)) Teraz mogę wypowiedzieć się tylko na temat formy i treści twojego tekstu. Dla mnie jest on wyśmienity. Tchnie spokojem. Przechodzisz powoli z wątku do wątku. Tekst wyraża logikę skojarzeń narratora, które wynikają z siebie w naturalny sposób. Niczym nie epatujesz a jednak chce się czytać. Szacuneczek Panie Asher i upraszam aby mistrz zechciał przejrzeć ostatni, czyli ósmy kawałek mojego dziennika. Kłania się i pozdrawia - stały czytelnik Don Cornellos
-
Poetycko kunsztowne. Myślę, że zdobędziesz tutaj wiele bardzo przychylnych komentarzy. Jednakowoż prócz uznania dla twoich poetyckich zdolności mam w sobie odczucie, że tekst jest nazbyt papierowy. Gdzieś w trakcie czytania zniknął mi bohater opowieści . Cały czas jest czymś przeszyty, albo słońcem albo tym co emituje ekran telewizyjny albo też jeszcze czymś innym. Pewnie ma tak być - o to ma chodzić. Nie wiem, czy za jakiś czas chciałbym przeczytać to kolejny raz, a dla mnie jest to pewne kryterium oceny. PS Przeczytałem jeszcze raz, tekst wszedł we mnie lepiej. Końcowa modlitwa nadaje mu to człowieczeństwo, którego nie odczułem przy pierwszym czytaniu. Pozdrawiam
-
Żywot człowieka poprawnego
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Marudzanki dla Marcepana 1) „Uśmiecham się do każdego klienta dwa razy szerzej, niż zazwyczaj i to tylko dlatego, że jest Karola przeciwieństwem. „ – Ładne zdanie, choć z logicznego punktu widzenia można dopatrzeć się nieścisłości. Chodzi mi o to, że nie każdy jest przeciwieństwem Karola. Do twojego sklepu przychodzi przecież wielu podejrzanych typów, pewnie na swój sposób niektórzy są podobni do Karola. Dlatego końcówkę zdania zmieniłbym na: i to tylko dlatego, że nie jest Karolem. 2) pan za to zaplaci – zapłaci 3) "Unia zabiję naszą młodą gospodarkę kolosalnymi karami!" – po pierwsze: zabije, po drugie tytuł artykułu jest za długi. W redakcjach gazet uczy się dziennikarzy nadawać artykułom krótkie tytuły. Napisz coś w rodzaju: Unia grozi karami! 4) Panie, rozwiązanie! – Proponuję obok wykrzyknika postawić pytajnik. 5) odezwac – ć 6) cała goryczą czterdziestosiedmioletniego – całą 7) z PRL – u napisz bez spacji: PRL-u 8) i jako ochrona przed pazurami agresywnych klientów. – tą część zdania wywal, jest niepotrzebna. Wychodzi na to, że błonki w uszach chronią przed pazurami. Od kiedy to pazury drapieżców atakują wnętrze uszu. Napisz po prostu, że chronią przed potokiem jadu agresywnych klientów. 9) większość gazet poprostu – po prostu 10) Leci stary, dobry kawałek Depeszów a na mojej twarzy maluje się uśmiech. – na mojej też zawsze się maluje gdy coś ich leci. To mój ulubiony zespół :) 11) afrykńskich – afrykańskich 12) „- No wie pani, my nie mamy zeszytu.” – Dobre! Jeszcze zwijam się ze śmiechu :) . Niedawno zaczepiły mnie na ulicy dwie lafindary i zapytały, czy mam papierosy. Akurat paliłem w tym momencie, co jednak nie przeszkodziło mi to odpowiedzieć przecząco. Tak je to zbiło z tropu, że odeszły bez słowa. Szczerze mówiąc, sam byłem zaskoczony tym co im odpowiedziałem. Tak bezczelnego siebie jeszcze nie znałem :)) 13) mają problem ze znaleziem pracy – znalezieniem 14) ręcę wpadają w hipnotyczne – ręce 15) poraz kolejny – po raz kolejny 16) natura rzucila ich – rzuciła 17) ze spektularnego – spektakularnego 18) chłopaki wrzeszcą – wrzeszczą 19) glówką do Smolarka – główką 20) jak armatra – armata 21) stadione – stadionie 22) kobiecy glos uderza – głos 23) dwa pięćdziesiąt – dwa pięćdziesiąt Podsumowanie: Niby fajnie, niby bardzo fajnie - ale zdania nie mają tego uroku, co te z poprzedniej części. Wydaje mi się, że nad powyższym tekstem pracowałeś zbyt krótko. Nawet ilość literówek zdaje się o tym świadczyć. Postuluję tym samym, abyś dawał z siebie tyle wysiłku co w Sklepie Na Zdrojowej. Niech poziom tamtego tekstu będzie minimum, a nie maksimum tego, na co ciebie stać. Nie słuchaj pochlebstw bezkrytycznie. -
Dziennik Nieco Rubaszny, część 08
Don_Cornellos odpowiedział(a) na Don_Cornellos utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Nie spodziewałem się, aż tak pochlebnej twojej recenzji. Dziękuję. Dla takich komentarzy pod swoimi tekstami warto pisać w ogóle. Najgorsze jest to, że już wstydzę się wszystkich części dziennika, prócz może siódmej i ósmej. W pisaniu Ashera jest coś tajemniczego. Spokój pióra, pozytywne nastawienie do człowieka. Myślę, że można się od niego wiele nauczyć. Pozdrawiam -
Żywot człowieka poprawnego
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
"Czyż wielkie marzenia nie są naiwne? A jednak na ich podstawach budowane są największe zdobycze cywilizacji." :)) Jakże to prawdziwe. Co do tekstu opowiadania, jeszcze nie czytałem, czekam na przypływ większej ilości wolnego czasu. Wtedy coś napiszę. Pozdrawiam Ciebie i narzeczoną Ps Jak tam z nią Ci idzie? Wszystko w porządku? Pozdrawiam jeszcze raz :)) -
Asher, jesli naprawdę można się z tych rzeczy wyleczyć, to chyba powinienem wyjechać. Tym bardziej, że wziąłem kredyt na giełdę. Zakupione przeze mnie akcje spadają. Niedługo może zabraknąć mi akcji, którymi spłacam comiesięczne raty. Chciałem polepszyć sobie komfort życia - tu - w miejscu gdzie żył mój ojciec i dziad. I co z tego? Niedługo sam będę dziadem! :)) Pozdrawiam uleczonych z niedobrej polskości
-
To sen, tak? Sny generalnie są pokręcone, ale użycie pokręconego czy też bardzo wypoetyzowanego języka aby sen opisać, mija się chyba z celem. W ten sposób coś co z natury swojej jest bardzo metaforyczne zostaje jeszcze przykryte kołdrą metaforycznego języka. W takim przypadku, moim zdaniem, nie ma żadnej szansy na odkrycie jakiegoś sensu. Zostaje nadzieja, że język który został snem zainspirowany będzie na tyle atrakcyjny, że zachwyci odbiorców. Czy to jest surrealizm czy estetycyzm? - nie wiem. Ale raczej jest to sztuka dla sztuki. Podobna jest współczesna poezja, w niej każdy błąd, każda bzdura uchodzi na sucho. Marcepan wytknął "dzień nadcięty trawą". Metafora trudna w odbiorze, nawet po uprzejmym wyjaśnieniu autora. Tym bardziej, że to trawa bywa podcinana. Nasuwa się podejrzenie, że dzień w tekście miał być po prostu przykryty nikomu niepotrzebną - nadciętą trawą nie zaś nadcięty ową trawą. To są moje podejrzenia. Surrealizm tak, ale nie w takim wydaniu - tekst powyższy nie podoba mi się. Pozdrawiam
-
Tylko nie bądź Chinaskim
Don_Cornellos odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dla mnie to najlepszy twój tekst jaki czytałem. Jeśli chodzi o przyjaciół, to masz rację. Trzeba się bardziej ich obawiać aniżeli wrogów. Coś na ten temat niestety wiem. W przyjaźni byłem zarówno ofiarą, jak i wbijającym nóż w plecy. Pozdrawiam -
1) „Zamiast drzwi i okien wystawiono stalowe płyty z napisem” - Może chodzi o zabite stalowymi płytami drzwi i okna? – jeśli tak, to słowo „wystawiono” jest chyba na miejscu. 2) „…z napisem: VPS, przybyło śmieci, chaszcze rozrosły się do gigantycznych rozmiarów.” – napis brzmiał „VPS, przybyło śmieci, chaszcze rozrosły się do gigantycznych rozmiarów”. ? 3) imachnął – brak spacji po „i” 4) a pięc – pięć 5) odparł gnewnie – gniewnie 6) „Jak wiadomo, potem Arek włamał się do innego squata i został aresztowany. Roman zresztą też.” – „Jak wiadomo”? – Mówili o tym w wiadomościach telewizyjnych, czy jak? 7) „po czym wyciąga jak długa, przytulona do mojego brzucha.” – Na twoim miejscu przestawiłbym szyk: po czym przytulona do mojego brzucha wyciąga się”. 8) „Konta w banku i karty kredytowe to był duży plus, ale brakowało referencji od” – Zdanie zbyt potoczne, nie pasuje do prowadzonej w tekście stylistyki. Lepiej już napisać coś takiego: Posiadanie kont bankowych pracowało na ich plus – lub - można zapisać, zaliczyć na ich plus – Pomyśl 9) że agencja przyjeła – przyjęła 10) Narazie, odpukać – Na razie 11) ale kto to chce jeszcze pamietać – pamiętać 12) Ta agrumentacja ma sens – argumentacja 13) numer ubezepieczenia - ubezpieczenia 14) w ciągu trzech,czterech dni – spacja po przecinku 15) Zmroziło mi krew w żylach – żyłach 16) Pamietasz jak ci opowiadałem – pamiętasz 17) Rowiązywaliśmy krzyżówkę – rozwiązywaliśmy 18) postepującego Parkinsona – postępującego 19) „Potraktujmy to jako przystanek w podróży naszego życia. - Dobrze powiedziane. Dla mnie to był bardzo ważny przystanek. Rodzaj sanatorium, w którym leczyłem urazy z Polski. Bez tego nie byłbym tym, kim jestem. Kiwają głowami. Doskonale wiemy, o czym mówimy. Całą trójką doświadczyliśmy balsamicznego działania Anglii. Wyleczyliśmy się z kompleksów i zahamowań, staliśmy ludźmi świadomymi swych atutów.” - Bardzo mnie to interesuje. Mógłbyś rozszerzyć myśl. Na przykład, o jakie urazy, kompleksy i zahamowania chodzi? - Może też powinienem wyjechać z Polski. Podsumowując: czyta się bardzo dobrze. Jak już mówiłem, lubię czytać twoje teksty. Ten odcinek podobał mi się bardziej od poprzedniego. Zastanawia mnie spotkanie w metrze z duchem ojca. W części 08 mojego dziennika, jest coś podobnego, czy aby nie podsunąłem ci pomysłu? Pozdrawiam serdecznie
-
Krotka przypowiesc o zlomiarzach
Don_Cornellos odpowiedział(a) na Kaspar Hauser utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Ja tego tekstu nie łapię. Nie trafia. Mam wrażenie jakby był wyrwany z jakiegoś szerszego kontekstu. Pozdrawiam -
Sklep na Zdrojowej
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Boję się :)) -
Sklep na Zdrojowej
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
No właśnie, ja też poczułem presję. :)) Zwyczajnie boję się pisać. Zamiast coś grazmolić w zeszycie, przystawiać słówka do słówek i patrzeć czy do siebie pasują - to ja albo zmywam naczynia albo odkurzam albo jeszcze gorzej... - dłubię w nosie siedząc przed telewizorem. I ten Don Cornellos ma być kandydatem na pisarza? Oto mój dramat. -
"Bez tytułu" (i to nie jest tytuł:) I rozdział
Don_Cornellos odpowiedział(a) na Stłuczone Szkiełko Mędrca utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
1) Wschodnia część wypełniał - wschodnią 2) "to na tyle poważny problem, aż muszę się zastanowić" - To "aż" aż razi. Lepiej: to na tyle poważny problem, że z pewnością wart zastanowienia - (lub coś w tym rodzaju) 3) kamikaze - nie jestem pewny, ale chyba "kamikadze" 4) że fakt twego istnienia - lepiej: twojego istnienia - "twego" brzmi archaicznie i brzydko 5) Czysta kartką - czystą 6) Więc będę tez i końcem - też 7)GŁOWNYM BOHATEREM - głównym Podobało mi się. Bardzo lubię takie szaleństwa. AKCJA!!! -
To się czyta! Super mega tekst! A króciutkiiii...że hej. - No właśnie, co on taki króciutki? Ktoś mu obciął końcówkę? sprawy tzw techniczne: 1) pętla autobusoa ! - "autobusowa", no wytnij spację przed wykrzyknikiem 2)dla zabicia tych nieskończenie długich trzech minut z wyjącym kogutem nad głową. - dobre, wyobrażam sobie. Ja bym wysiadł - z samego rana znosić takie wycie? :)) 3) zdałem sobie sprawę że - przecinek przed "że" 4) uganiały się popiskując jakieś małe ptaszki - ugania to się za czymś, a ganiały się ptaszki Pozdrawiam Każdego_i_Nikogo
-
Sklep na Zdrojowej
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Też piszę w pracy, co rusz muszę chować papiery pod biurko. Zarzuciłem pisanie na komputerze. -
Sklep na Zdrojowej
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Pytam o czas, bo mi napisanie dobrego kawałka (mam na myśli część 08 rubasznego) zajęło około czterech tygodni. Tak samo jak Ty, chyba mniej pisałem niż myślałem. Jestem po prostu bardzo ciekawy jak długo innym zajmuje napisanie dobrego tekstu. W porównaniu do Ciebie jestem żółwiem :)) Dziękuję za pozdrowienie żony, przekażę jej. Rzeczywiście, wczoraj kiedy pokazałem fragment waszej rozmowy, w którym było o "rubasznym" - miło się usmiechnęła. A dziś rano, pierwszy raz w życiu powiedziała do mnie Kornelku. :)) Gratuluję Twojej dziewczynie dobrego wyboru i przyjęcia oświadczyn. Będzie miała chłopa na poziomie. :)) Się przy takim kobieta może rozwijać :)) (jeśli to czyta, niech się nie obraża, bo żartowałem) Pozdrawiam serdecznie młode narzeczeństwo. Buźka dla ślicznej panny :)) Pa -
Sklep na Zdrojowej
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
No, zdaje się, że już nieco ochłonąłem :)) Mam pytanie, ile czasu zabrało ci napisanie tego tekstu? Tylko proszę o szczerą odpowiedź. -
Sklep na Zdrojowej
Don_Cornellos odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
1) Gdzieś zjadłeś literkę "a", ale teraz nie mogę znaleźć tego wyrazu. 2) pozbywam się smrodu i sprzedaje wina - sprzedaję Bardzo fajny tekst, z mnóstwem świetnych zdań, a i całych fragmentów. Przepraszam, że tylko tyle, ale znajduję się w szoku, że powyższy tekst Jimmy porównał z Dziennikiem nieco rubasznym. Właśnie trzy dni temu leżałem sobie na kanapie, i marzyłem o tym, by kiedyś taka sytuacja zaistniała. I masz ci los. Jest! Sorry Marcepan, ale nie mam czasu na pisanie jakichś tam komentarzy, jeszcze nie dość naskakałem się ze szczęścia. A i żonę muszę zawołać i pokazać jej waszą rozmowę o moim piórze. Mam nadzieję, że rozumiesz? :)) Pozdrawiam serdecznie -
Z cyklu - Wielkie wynalazki - Telefon z klapką
Don_Cornellos odpowiedział(a) na Każdy_i_Nikt utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Marcepan napisał bardzo dobry komentarz do Twojego tekstu. Ja bym tak nie potrafił, a nawet gdyby, to jestem zbyt leniwy aby dokonywać całościowej interpretacji. Podejdę jak zwykle bardziej technicznie. Oto moje propozycje zmian: 1)"Planowaliśmy spędzić ten wieczór inaczej, tylko we dwoje, zadzwonił Krzysiek i… tak jakoś wyszło, że zaprosiliśmy go na partyjkę scrabli." - chyba byłoby lepiej: Planowaliśmy spędzić ten wieczór tylko we dwoje, ale zadzwonił Krzysiek..." 2) "co niby miało być gandzią, ale przy paleniu tak nie pachniało, a trzepało jak po kilku wdechach czadu" - lepiej: nie dość, że przy paleniu tak nie pachniało, to jeszcze trzepało jakby człowiek nawdychał się jakiegoś czadu 3) "Nie wiem, co oni dodają teraz do tego" - co oni teraz dodają do tego 4) "przypomina niewinnej, wonnej samosiejki, z przed lat dwudziestu...Przyjemnie jest powspominać sobie czasy koncertów. Morze irokezów" - zbyt raptowne przejście do przeszłości, wręcz sztuczne. Nie pasuje mi. 5) skończyliśmy pierwszą partie - partię 6) "Normalka, jakieś gówniarskie komentarze, potłuczone butelki, porozlewany alkohol - Ta "normalka" razi. Tym bardziej, że później piszesz o chęci interweniowania. 7) "Cholera, żeby człowiek nie mógł spokojnie bez nerwów wrócić wieczorem do domu" - wydaje mi się, że "bez nerwów" jest tu zbędne. 8)Teraz to się lekko zagotowałem - "Teraz" nie pasuje, ze względu na opis w czasie przeszłym. Użyj "wówczas", wtenczas" lub innego słowa. 9)"za to już w windzie wiedziałem, że zadzwonię na policje" - zamiast "wiedziałem" napisz "postanowiłem", no i "policję" 10)"chciałem prosić o interwencje" - interwencję 11) "Zobaczyłem go jakbym go widział przed chwilą" - Co to za zdanie? Nie podoba mi się. 12) "porozdeptywane na wszystkie strony buciory" - Raczej buty są rozchodzone. Porozdeptywane, rozdeptać - znaczy coś innego. 13) "ochota pogonienie z klatki małolatów" - ochota pogonienia, lub ochota na pogonienie 14) Czuje, że jesteś nieźle n a f a z o w a n y - Czuję 15)Hehe … to z tą klapką to dobre na Amerykę Północną … okey nie bądźmy tacy, dobre też na Europę, ale na przykład na rynek Ameryki Południowej, gdzie jak wiadomo panuje najbardziej wybujały maczyzm ? - Przeczytaj sobie dokładnie to zdanie. Podsumowując: Najbardziej podoba mi się koniec, fragment o Motoroli. Tam znajduję żywy, pełen emocji tekst. Pozostała część jest moim zdaniem niedopracowana. Mam wrażenie, że zbyt mało krytycznie przenosisz język potoczny na prozę. Pozdrawiam serdecznie