Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beenie M

Użytkownicy
  • Postów

    1 704
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beenie M

  1. też uważam, że wiersz wieloznaczeniowy, a takie czyta się najlepiej zostawiam plusidło i pozdrawiam wiosennie
  2. Na forum coraz więcej powitań wiosny, i dobrze, może nareszcie odkryje nam swoje uroki. Zastanawia mnie, Leszku, czy aby na pewno w wersie III 2 ma być zechciała, a może zechciały? serdeczności wiosenne ślę
  3. O, Piaścik!!! Jak miło Cię widzieć. A odnośnie treści, tak, jest moja i tylko moja. i ja pozdrawiam jak zawsze serdecznie i też cmokam :)))
  4. w poezyi wielka siła… twórcze męki i katusze nagrodzone - jakaś „miła” ciało oddać chce… i duszę…(?) ;))) o, tak, dzisiaj jam gotowa się zatracić w ciemnym lesie nie zniechęcą mnie mrowiska serce oddam dziś poecie
  5. lecz obiecaj gdy usiądę nie zostawisz mnie tu samej z armią mrówek bój stoczymy by odpocząć tuż nad ranem ;)))
  6. Witaj, Messalinie, cieszę się z Twoich odwiedzin, bo są nader rzadkie, i już się spowiadam: 1) symbolem Ślęży, oprócz panny z rybą, jest kamienny niedźwiedź, stąd ten kamienny sen, jakby do niego nawiązujący 2) zaślęgłe musi zostać, bo specyficzna wilgoć w obrębie tej góry powoduje, że skały pokrywają się zielonkawym nalotem mchu; zresztą jak podają źródła, od ślęgu wywodzi się nazwa tej góry 3) w drodze na szczyt Ślęży można spotkać źródła i jednym z nich jest źródło Jakuba 4) na Ślęży czczono głównie bóstwo słoneczne – słowiański bóg słońca to Swaróg -, starożytne plemiona oddawały tu cześć słońcu, drzewom, źródłom i zjawiskom przyrodniczym tzw. kult solarny, święto Kupały, które obchodzono w noc świętojańską. Jak widzisz, pierwszą strofą chciałam przybliżyć charakter tego miejsca, a czy mi się udało, to już zostawiam ocenie czytelników. Pozdrawiam serdecznie
  7. Po pierwsze warto uporządkować słowa w ostatnich dwóch wersach, np. tak jakoś: Ja wiem każdy na taką Troję na jaką sobie zasłużył po drugie chyba lepiej byłoby dla wiersza, gdyby ten blok myśli zamienił się w jakieś kształtne klocki - lepiej by się czytało. Zamysł wiersza zrozumiały. pozdrawiam serdecznie
  8. Uczyć dzieci szacunku do tego co rośnie, pokazywać nazywając po imieniu, spędzać czas w lesie, posadzić chociaż jedno drzewko wspólnie z dzieckiem i patrzeć jak rośnie razem z nim. Jeszcze nie wszystko stracone, wiele zależy od nas dorosłych. Niech żyją lasy!!! pozdrawiam serdecznie
  9. Sosnowe aromaty mogą mi wyjść tylko na zdrowie. Dziękuję, Sosno, za inhalację i serdecznie pozdrawiam
  10. Marlett, krótko i na temat. O, jakże często zdarza mi się takie myślenie bez głowy, uleganie impulsom. Gubią mnie przeczucia i nawet Morfeusz nie jest w stanie mnie od tego uwolnić. Pozdrawiam serdecznie
  11. Z mego okna codziennie oglądam sobie Ślężę, warta tych słowek, pozdrawiam, Stefan. Miło Cię widzieć, Stefan, chyba pierwszy raz u mnie - wiadomo Ślęża Cię do mnie przywiodła. Zazdroszczę Ci widoku, niestety ja ze swoich okien oglądam sąsiednie bloki i ruchliwą ulicę :((( bleee. Może dlatego tak lubię uciekać za miasto, na łono natury :))) Pozdrawiam serdecznie
  12. Egzegeto Drogi, nie pytaj mnie, czy możesz coś powiedzieć, ależ oczywiście, cała przyjemność po mojej stronie. Cieszę się, że w ogóle masz ochotę zabrać głos. Oczywiście zgadzam się z Tym co napisałeś w całej rozciągłości. Jako uzupełnienie podam, że wiersz miał stanowić nie tyle opis tego miejsca, co zaproszenie konkretnej osoby, której miejsce to mam pokazać w niedalekiej przyszłości. Może powinnam była dać inny tytuł. Najważniejsze, że wiersz rolę swą spełnił, na poklasku mi nie zależy. Bardzo serdecznie pozdrawiam
  13. Rybaku, Ty u mnie?! Pierwszy raz! Dla Ciebie nie takie akweny. Zwabiony Ślężą i zawiedziony :( Nie dziwota, przecież złowiłeś niewymiarową szarą płotkę. Całe szczęście, że jej nie uśmierciłeś i wpuściłeś z powrotem do wody. Aha, i chociaż półgębkiem uśmiechnąłeś się przy tym ;))) PS. Tak na marginesie, mniemając żeś mój ziomek, życzliwie obserwuję Twoją łódź płynącą „Odrą” na szerokie wody. Płyń szczęśliwie, Rybaku, i nie zatrać się w głębinach. Póki co, gratuluję :))) Pozdrawiam serdecznie
  14. No, może nie cudowny, ale myśl moja w nim najszczersza. Czasami zwykły kamyk otrzymany od kogoś w odpowiednim momencie jest bardziej wartościowy niż brylant, i tego się trzymajmy w życiu. Cieszy mnie, że sprawiłam radość. Pozdrawiam serdecznie
  15. Zak Stanisława Na Ślęży jest Źródło Jakuba, które ma ponoć szczególną moc – liczę na to, że jak się napiję źródlanej wody, chociaż na chwilę stanę się aniołem ;))) Jak mówi legenda, na tej właśnie górze anioły pokonały diabłów w bitwie na kamienie odcinając im drogę do piekła. Do tej pory szatański pomiot błąka się po świecie. Marlett Tak Marlett, wiosna niesie ze sobą nadzieję i otuchę, której nigdy za wiele. Rodzi się nowe i chciałoby się, żeby i w naszym życiu zagościła jakaś pozytywna zmiana. :))) Allena Kto raz był na Ślęży, z pewnością zechce jeszcze tu wrócić. Masz rację, jest to osobliwe miejsce, dlatego tak często, właśnie tutaj, szukam ukojenia. Może nieraz mijamy się na szlakach – kto wie? :))) Tali Maciej Maćku, nie wszystkie drzewa rosną po to, by zachwycać. Dla mnie zadowalające jest to, że przysiadłeś na chwilę pod tym niewydarzonym, bo z reguły omijasz moje zagajniki. Nie mogę obiecać, że uda mi się wyhodować jakieś okazałe drzewo, a już na pewno nie na miarę rosnącego w Leśmianowskim lesie. Dzieli mnie od niego nieprzebyta otchłań, ale na szczęście nie od dzisiaj zdaję sobie z tego sprawę ;))) Dzie wuszka Patrzaj, patrzaj Dzie wuszko, a jak co zobaczysz, szepnij mi na uszko :))) M.Krzywak Często oszukujemy samych siebie, wierzymy w coś, w co nie powinniśmy, ale jeżeli przynosi to ulgę, podświadomie zaczynamy myśleć inaczej. Wrocławianie całymi rodzinami wybierają się tutaj na weekendowe (i nie tylko) wędrówki, atakując górę z różnych stron. Może to już takie lokalne maniactwo ;))) Dziękuję wszystkim za komentarze i serdecznie pozdrawiam
  16. wiersz dedykowany Kosowej Ptaszynie By pokłonić się Swarogowi, nie czekajmy, aż przywoła Kupała. Wystarczy, że niedźwiedź zbudzony ze snu kamiennego zaprasza w zaślęgłe podwoje. Ruszajmy w drogę - dobry czas na pakowanie orzechów w opuszczone dziuple drzew i szeptanie zaklęć w szczeliny granitowych skał. Jakubową wodą spłuczemy grzeszne myśli i odrodzimy się na nowo.
  17. Beenie M

    Limeryk nr 115

    no i tu jesteśmy zgodni że jak mężem jest jełopa trzeba w ręce chwytać stery albo zmienić sobie chłopa
  18. ależ oczywiście, nie powinieneś mieć wątpliwości nie ma to jak zdrowa żywność, a taką las zapewnia - każdy, Twój też :)))
  19. Gdyby wszystkim podobało się to samo, byłoby nudnawo - to tak w odniesieniu do komentarza Jerzego Rybaka. Zadowolonych czytaniem jest sporo - nie tylko Obdarowana - a więc jest dobrze. Ja znalazłam w wierszu smaczki dla siebie, które przypominają, że już niedługo zacznie się nasz romans z przyrodą. pozdrawiam serdecznie
  20. Pięknie malujesz, wrażliwa Pani pól, łąk i lasów, aż się widzi te skradzione przyrodzie momenty. Zastanawiam się tylko, czy potrzebne to powtórzenie w wersie: zamgliła się mgła - to tak jakby zaśnieżył się śnieg, zalesił się las itp. pozdrawiam serdecznie
  21. Beenie M

    Limeryk nr 115

    czy dla żony takie ważne czy mąż chudy czy też tłusty najważniejsze by ją kochał i by czerep nie miał pusty by alkohol pił z umiarem i by długów nie zaciągał z cudzą żoną nie obcował w cudze kąty nie spoglądał
  22. Beenie M

    Limeryk nr 115

    i ja również cynk dostałam że na plaży lecz w Mombasie rozebrana na leżaku poleguje przy golasie to dlatego Twoje trudy się skończyły małym fiaskiem ale cenię chęć pomocy i brodzenie morskim piaskiem dajmy spokój dochodzeniom z kim i po co wyjechała jak zatęskni do gór szczytów sama wróci do Michała a dla niego to nauczka i choć teraz poruszony zapamięta raz na zawsze że się nie zastawia żony
  23. Beenie M

    Limeryk nr 115

    tajemnica już wydana bo góralczyk zdobył kasę i gdy chciał wykupić żonę przed już ustalonym czasem ta zniknęła jak kamfora nigdzie znaleźć jej nie może ponoć góry porzuciła i udała się nad morze
  24. Beenie M

    Limeryk nr 115

    oj, nie wierzcie mu Panowie tej transakcji powód inny w długi wpędził się ladaco sąsiadowi jest on winny sporą sumę którą przepił a zataił to przed żoną teraz skórę swą ratuje bajką kiepsko wymyśloną
  25. Jakby to było jedno zdjęcie, to może i można by wiersz skrócić, ale zdjęć więcej ... ;))) Ja z tych czytelników, co to lubią takie sentymenty i mi się podoba, bez wnikania oczywiście w poprawność techniczną, to pozostawiam bardziej wprawionym w rzemiośle. Najważniejsze dla mnie, że wiersz pisany z uczuciem, a to się czuje. pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...