Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Chyba że wyróżnimy dany wątek na przykład na 2 tygodnie z nagłówkiem - Czytelnia plus nazwisko?
  2. A tam, szkoda gadać - osobiście dostałem pozwolenia od autorów na wykorzystanie ich wierszy, tudzież innych materiałów, parę ciekawych nazwisk nawet wrzuciłem w wątkach na forum dyskusyjnym i tyle. W każdym razie ja jestem za w dalszym ciągu.
  3. A to nie jest o życiu? I to o haniebnym życiu podglądacza erotomana, w dodatku ślepego, bo w pierwszej zwrotce zauważa Krysie, a dopiero w ostatniej widzi, że jest ubrana i cały jego misterny podchód poszedł się gdzieś tam indziej, no...
  4. Rzeczywiście takie trochę pociapciane :)
  5. :) "Ale musi być jakaś różnica - Ale nie ma takiej różnicy" ot, jasno, prosto i na temat. Nie jestem zwolennikiem wyrywania myśli z kontekstu, ale dobra myśl, tym bardziej jako paradoks więcej znaczy niż znaczy (tak dosłownie i nie tak, jakby niektórzy chcieli /zaprzeczyć rzeczywistości/). Pozdrawiam No ba, kontekst rzeczywiście jest przeogromny :) Koniecznie przeczytać "Pochwałę głupoty" Erazma z Rotterdamu.
  6. :) "Ale musi być jakaś różnica - Ale nie ma takiej różnicy" ot, jasno, prosto i na temat.
  7. "Przekleństwem ludzi złych i utrzymujących z nimi duchów piekielnych jest więc tragiczny błąd w postrzeganiu.To, co złe i mętne, widzą oni jako dobre i piękne, widok zaś prawdziwego piękna i dobra budzi w nich lęk i odrazę, tym większą, w im większą dysharmonie widok ów wchodzi ze stanem wewnętrznym patrzącego" Swedenborg tańczcie, wśród burz i ogni czterdziestoletni starcy i ich żony odpadają minione kartki z drzew listy pisane na odwyku zapłodniliśmy fabryki i koszary wciąż niewinni i pewni jest tyle zbawień, ile jest sumień stąd nie trwożę się o jutro i za wczoraj nie przepraszam zdrada przyjaźnią prawdy li tylko zostawiam niewygodnych by biec do słońca wyznania i wiary mam krzyż na szyi i dobre rady mam wzgardę dla grzesznych mam poparcie dostojnych mężów zmywają krew po powrotach święta wódka i twoja krew też z cierpienia wyrosłaś, przez cierpienie idziesz z nadzieją na żywot wieczny, zresztą ze mną chyba nie myślisz, że sam tam upiorę skarpetki szanowany i godny kluczy Piotrowych dzieci z sinymi plecami z siniakiem na sercu od bicia się w piersi bo wznosimy co wieczór modły do Ciebie, Panie o chlebie zbyt drogim i kieliszkiem gratis bo prosimy Cię o dary wciąż i wciąż, Panie - ileż można kaszę mannę zabierać z urzędu? a sąsiedzi patrzą, sto plag na nich za to, że zadzwonili, bo zbyt głośno krzyczałaś znowu szepczą i pokazują palcami mówiłem, żebyś uważała na schodach ale już jutro zaświecą gwiazdy, wybierzesz sobie jedną jak wtedy, jak później, kiedy przysięgałem czegoś, co dać nie mogłem, wytłumaczysz to dzieciom że Pan Bo miłosierny i łaskawy jest dla nas
  8. Mądrości ludowych ciąg dalszy... W każdym razie gratka dla fanów, tym razem akcja z gór przeszła do lasu :)
  9. To jest to, rozwiązanie zagadki: www.youtube.com/watch?v=dckTBZ59J8k
  10. f.isia:sam nick mówi o Tobie wiele, że masz fisia tylko bez takich!
  11. Ależ oczywiście. Zresztą wciąż nurtuje mnie tenże kożuch - bo jakże to z całego stada - tylko jeden kożuch? Czy to były barany lilipucie, te z gatunku "myślących"? porządnego kożucha z jednego barana nie uszyjesz! a może i były te z gatunku "myśli twoich" i co z tego? pozostałe kożuchy sam się domyśl! czy autor musi o wszystkich i wszystkim... zresztą o to tu wcale nie chodzi, chodzi o zgryżliwe komentarze tych myślących gatunków, bardziej cywilizowanych, dziwne, że oni nie znają poprawnej polszczyzny... błotem każdy potrafi a gdyby przy błocie stał ON kto by się odważył? Autor powinien dbać o jasny i przejrzysty przekaz treści, a tutaj ni ładu, ni składu. Aczkolwiek i tak jak widać, wbrew obawom tegoż autora, prawo do bronienia utworów nie zostało wykasowane :) A to, czy komuś się podoba historia o baranach (bo owce gdzieś zaginęły w toku akcji, a to wbrew regule Czechowa), czy nie, to już kwestia gustu, a o tym się nie dyskutuje. W każdym razie ja, jak stanę nawet przed NIM - powiem - nie podoba mi się.
  12. Ależ oczywiście. Zresztą wciąż nurtuje mnie tenże kożuch - bo jakże to z całego stada - tylko jeden kożuch? Czy to były barany lilipucie, te z gatunku "myślących"?
  13. Jacku, to już było :) www.youtube.com/watch?v=ObLeRPLyguc
  14. Tylko szkoda, że rzadko się zwraca uwagę na sytuacje, że kiedy ktoś jest "niedobry", to się podnosi krzyk, że "niedobry". Jak ten "niedobry" znika na krótki urlop, to znowu krzyk, że totalitaryzm i zamordyzm - i tak w kółko Macieja (nie Talika bynajmniej). A co do wierszy - spory będę istniały dotąd, dopóki będą żyli poeci. A jeżeli ktoś uważa, że "pyskówki" to domena tylko forum internetowych, niech nadrobi braki w lekturze krytyków.
  15. Przepraszam, nie wiedziałem, że za zjedzenie sera koszone kiedyś barany! A swoją drogą po tej rzezi co podmiot liryczny hodował? Pewnie poszedł na dziady, ale w kożuchu! A dla uważnych czytelników - coś się z liczbami w ostatniej strofie nie zgadza. P.S. - ja się nie znam na wypasach baranów, ale czy te barany (i owce, które gdzieś się w toku wiersza zapodziały) sypiały w chacie? Oj, oj, to podejrzane...
  16. "Bitwa o Los Angeles III - farfocle kontratakują!!!". Lepsze by było "Milczenie owiec", ale cóż, mając pełną świadomość, że się wkleja miernotę i wkleić ją, mam wrażenie, że dojdą do tego kolejne części. Brak warsztatu, nudziarstwo, praktycznie tekst o niczym - oto grzechy główne tego badziewia.
  17. Mam wrażenie, że akurat ten post dotyczy panicznie reagujących autorów "wierszy", a nie komentatorów.Co poniektórzy "poeci" po prostu intuicyjnie przeczuwają rzeźnie, to apelują i "uprzejmość, tolerancje i zrozumienie". Co poniektórzy nawet nowe prądy wymyślają, żeby ich teksty jakoś uprawomocnić. A koro odbiorca decyduje o wierszach, to ja nie widzę problemu :)
  18. Nie no, ja tutaj szukałem metafory piwnicy, a tutaj proszę - o grze :) Zresztą sam się teraz męczę przy "God of War". A na poważnie - wejście doskonałe, potem rozruszałbym tego ludka i może bardziej "zezłośliwił" puente - wszakże 6 godzin grania to brak obiadu na stole, albo zrobione byle co. Tym niemniej - fajne. Pozdrawiam.
  19. Dobre jest - co tu dużo pisać :) Pozdrawiam.
  20. Interpunkcja kosmiczna - "czterokropki", zaraz potem przecinek i koniec wersu - czyli Autor wychodzi z założenia, że między jednym a drugim wersem należy z 15 minut poczekać? I zastanowić się - kropki na końcu wersu, potem duża (wielka) litera, przy przecinku podobnie - to albo-albo! Co do treści - zdarzało się, że miałem podobnie, więc jest ok - i oczywiście nie o chłopie żem myślał ;) Pozdrawiam.
  21. Mnie po tamtym rymowańcu dalej się czkawką odbija :) Tutaj przynajmniej postarano się w dość zgrabny i umiejętny (a jednak da się nie ładować sztucznie 100 zwrotek jękami) sposób zainteresować czytelnika. Problem w tym, że co, co w treści w taki czy inny sposób gdzieś to już było - kto pamięta doskonałą piosenkę Smolenia: "dała mu czystą, białą koszulę w kieszeń wepchnęła kawałek ciasta pospiesz się stary, szepnęła czule spójrz na zegarek - już 19-sta" ... Postarać się iść w stronę ostatniej zwrotki - jest naprawdę niezła. Pozdrawiam.
  22. Bardzo przepraszam, ale to jest satyra o treści patetycznej, zawiera się w niej filozofia i proszę pamiętać, że Norwida też nie doceniano, a zresztą oczekuje tylko merytorycznych komentarzy, a nie surrealistyczno-dadaistycznych, bo nikt klasyzującego poety nie zrozumie, a ogólnie bezczelnie jest krytykować nie znając podstaw teorii i słownika PWM. O! (tak mi kazał Doktor napisać przystawiając kapiszona do skroni - ja oczywiście dziękuje za wpisy, a na lepsze przyjdą odpowiednie czasy :)
  23. Libra Send - co byście nie napisali, to już kompromitacji nie zmyje. Cytaty mówią same za siebie, bawcie się dobrze, tylko ostrożnie - to nie jest piaskownica. To co ty sobie opiniujesz i jak, to nie mój problem. Jeżeli ty nazywasz czyjeś prace bełkotem, to co się dziwisz, że inni robią to samo? Moje komentarze przy waszych to szczyt grzeczności, kultury i konstruktywizmu. I jeszcze jedno - prowokować to wy sobie możecie w domu. Skoro ktoś decyduje się wywoływać kogoś do tablicy, niech się potem nie dziwi, że obrywa. Szczególnie, gdy w żywe oczy zapieracie się tego, co każdy może o was przeczytać. Fajny z was może i duet, ale starajcie się zbawiać świat z kurtuazją, to może ktoś z wami zacznie rozsądnie rozmawiać. Narka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...