M._Krzywak

bez komentarza to coś zostawie.

Dobry wiersz - odnosic się do tego, co się nie zakończyło i trwało... Na tak. Pozdrawiam.

od tej pory kibicuje zawcięcie... na tak. Pozdrawiam.

niezgorszy ten wiersz, niezgorszy :) na tak Pozdrawiam

Postanowiłem, za Twoim przewodem, uprawiać tylko zajebistą, czystą, bezecistą. i tak trzymac ! ale to nie te wiersze, co miałem przyjemnośc czytac wcześniej, musimy poważnie o tym porozmawiac przy tym winie :)

druga zwrotka zajebista !!! :)

Ładne imię Gruzia, trochę jak Zuzia. ech gdybym tak był poetą i obdarzony był telentem albo choć czasem był natchniony ...to bym napisał wiersz musze próbowac, w końcu kiedys sie uda :)

całą otoczkę, ponieważ moim frontem jestem ja sam. Czytałem wszystkie pańskie wiersze i niespecjalnie podobały mi się, a co za tym idzie-musiałbym to napisac - a w opiniach same chamy i matoły lecą. ja raz sie wplątałem w podobną aferę i obiecałem sobie tego więcej nie robic- szczególnie, gdy nie mam zamiaru niczego sobie i innym udowadniac. Po prostu szkoda zdrowia. Ale jeżeli widze wiersz przynajmniej dobrze skonstruowany - nie widze powodów, by o tym nie napisac. i to właśnie zrobiłem :) Pozdrawiam.

hehehehehe, marzenia ściętej głowy :)

dziwne te metafory - jak to ma byc prawdziwe, to ide wyjrzec przez okno, czy bosa miłośc do mnie nie idzie :) nie dla mnie. Pozdrawiam.

nie wiem dlaczego, ale ten wiersz jest niepoważny peelka lata z oczyma rodościa opałętanymi - hehehe. Nieudany. Pozdrawiam.

skorzystał i podziękował. może cos jeszcze z tego będzie. a jak nie, to urlop :) pozdrawiam.

aczkolwiek ten wiersz nie jest znów taki najgorszy. I personifikacja wiatru, i klimat, ja wiem, Młodej Polski - hm, Miciński ? jedną rzecz bym zmienił - "milczenie owiec" - to przez ten film :) za wiersz tak, reszte pokrywam milczeniem. pozdrawiam.

to jest próba, może nieudolna, nadania tonu wiersza - te rozstrzelone wersy powinny nadawac rytm czytającemu. Ale i tak dobrze, że jest nieźle, Trampie drogi :) Pozdrawiam.

Gruzja wiatr nasypał w moje oczy piach ziarnka dokuczliwych cząsteczek kruchy zgrzyt zostaje w ustach a podobnie jest skrzypiący smutek rozjazdów i rozstania dławi wdech i wydech Armenia nie pamiętam, cokolwiek więcej było do napisania w ten dzień wolny, od pracy od zajęć od myśli leżałem, chcąc zdławić niepewność ostatniego egzaminu, czy przerobionego już dwudziestego ciała Azerbejdżan po co raz jeszcze być przecież to grzech, ponadto poszło parę dych za dużo miasto spało gołębie spały patrol spał śnieg nawet zasnął w powietrzu jakieś ciepło z serca buzowało w mózgu niech nam żyją niech żyją żyją Turkmenia coś innego daj, inną szansę inny zlepek gorącej herbaty i keksa drapie w gardle drapieżny płyn Tadżykistan już odleciałaś, gdzieś niepotrzebnie czczą kamienie kobiety bez twarzy kołchoz „Komintern” i wiele, wiele więcej Kirgizja to koniec, a jeszcze Uzbekistan ciąży...

ja mam królika :)

ja też mojej odstapie - tylko uważaj, będa mieli używanie :) zresztą moja jest jakaś taka stara :(

Espeno - Twój wiersz jest w porządku. Ale jakis dziwostwór sie znalazł poniżej, hehehehehe. Ciekawe, czy chłop ma 42 lata ?

kurcze, z mocnym uderzeniem... aż strach napisac, że złe :) Zatem na tak. Pozdrawiam.

zdecydowanie czarna tonacja :) Pozdrawiam.

to jak się nie ma nic ciekawszego do roboty, zawsze można ziemniaki obierac :)

no nie, Pan chce kase sprzed nosa zwijac ? nie dla konkurencji :) dobrrrre. pozdrawiam.

przeczytał swój własny wiersz po prostu i olśniło chłopaka, wreszcie.

i o to chodziło no dobra, dobry wiersz, bardzo dobry, wspaniałości :) żeby nie było, że byłem niedobry, choc nawet suchego chleba się żałuje :(

ja mam dopiero 14 lat i uważam, jak niektórzy, że jest okropnie beznadziejny, nie podoba mi sie i tyle... ( starą rumpą ??????)