Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. - to nie są wzbogacenia, tylko pleonazmy, coś jak "czerwona krew" czy fakt autentyczny". Niech pan jeszcze sprawdzi co to są powtórzenia i zastanowi się, dlaczego u pana jest ich nadmiar. Potem sprawdzi w słowniku rzeczownik "skra" i zastanowi się, czy ona "płonie", potem odmieni "ciebie" i zastanowi się, czy: "do ciebi" jest poprawnie odmienione Potem zwróci pan uwagę na to: "umilkł już wszelakie pojęki" i zastanowi się, co tutaj jest źle (podpowiem, że liczba) a potem niech pan się zastanowi, czy tak niechlujne traktowanie własnego wiersza i żądanie argumentacji i ew. szacunku do niego nie jest w tym wypadku grubą przesadą.
  2. Hhhhh...rzeczywiście-moja wina,ale się poprawiłem,co do em,em,em to się stanowczos nie zgodzę-po prostu panu brak argumentów- Ale pozdrawiam! Argumentów jest tona, a wymienianie ich to jak palenie nad trupem kadzidła. Ale proszę, jeszcze jeden dowód na pojęcie sensu (bo na razie piszę o sensie, o środkach artystycznych nie chce mi się): - ostatni śpiew ptaków,pierwszy żab,przedostatni sowy, - sowa wg pana nie jest ptakiem, że nie zalicza się do "ostatniego śpiewu ptaków"? - westchnienie-cenny język i słowo - nie rozumiem tego połączenia, podmiot czeka na westchnienie, potem cenny język, wreszcie na słowo, przynajmniej tak wynika z kontekstu, chyba, że wg pana westchnienie to "cenny język i słowo" - słodyczą czerwonej truskawki - a są słodkie zielone truskawki? A może niebieskie? - dostrzegłem w łące-ostatni śpiew : - może raczej usłyszałem? - byliśmy w altanie,przed domem - nie widziałem altany w domu jeszcze. A pan widział? - westchnieniem czekałem - tak cały czas na wydechu? Dobrze, że podmiot się nie udusił i tyle, przez pana znowu mi się niedobrze zrobiło czytając to discowierszopoppolo
  3. Doskonała robota- do czytania i przeżywania. Ja na tak. Pozdrawiam PS - Mamiński Prustosłów.(tak mi się skojarzyło :)
  4. Napisze tak - podmiot chcąc nie chcąc wszedł to tego wspólnego kotła i wolałbym ten wiersz bez 3 strofy (jak pamiętamy Słowacki też ładował to kotła jak leci, jakby tutaj była wzmianka o nim, przynajmniej zaistniałaby jakaś dygresja. A tak - ni przypiął, ni przyłatał). A wódka z colą jako filozofia - no, nie piłbym długo z podmiotem o takim nastawieniu ;) Za to dwie pierwsze strofy traktuje jako pewną satyrę obyczajową, i tutaj widzę typowego, topornego Polaka (typ: "se kichne" nie świadczy o wysokim ilorazie inteligencji), nastawionego na odbiór ("czółki") i tutaj jestem bardziej przychylnie nastawiony. Pozdrawiam.
  5. Pan piszę najpierw o homoseksualiście "Siedziałem przy tobie,trzymałem dystans delektowałeś się słodyczą czerwonej truskawki czekałem na twoje westchnienie-cenny język i słowo:" a potem o kobiecie. Gdzie tutaj sens? A w dodatku pana wiersz to: em, em, em, em. A zresztą, to jest po prostu kupa.
  6. otóż to. No szybko argumenty-tylko proszę nie moić że sens jest beznadziejny... Nie tylko sens, ale całość. Nie dość, że mega nudne, to jeszcze tak napuszone, że czułem się jakbym zjadł 80 landrynek czytając ten wypocin.
  7. Nie najgorsze te przemyślenia. Trochę razi mnie 3 wers - po co te "kruche"? Puzzle to puzzle, a i sens bez tego epitetu zostanie ten sam. W sumie na plus u mnie. Pozdrawiam.
  8. No, przyznam, że jestem pod wrażeniem, pozytywnym, rzecz jasna. Na mój skromny gust - wiersz z bardzo wysokiej półki, a już na pewno wybijający się z tłumu. Kto wie, może kiedyś literaturoznawcy będą pisać o Gasparze "wybitny twórca?? (bo Świetlickiemu chyba to nie grozi :) Tak. Pozdrawiam.
  9. Właśnie się wybieram, ale nie jako wariat tym razem ;)
  10. Na razie przeczytałem raz - to zbyt mało na wyrazistą ocenę, jednak już wiem,że jestem na tak. Wiersz potrzebuje kilku zdań, to na pewno, nie wiem, czy się wyrobię, więc na razie zaznaczam, że mam taki plan. Pozdrawiam.
  11. Na razie nie wydaje werdyktu - pisałem o nim w W., zbadamy, czy moje patrzenie na ten wiersz pokryje się z oceniającymi :) Czyli - jeszcze wrócę...
  12. Proszę moją propozycje wiersza: I razem, z liśćmi łzy, spływały… rosą pod, powiekami…, … i tak się zrobiło jakoś duszno… płakałem… płakaliśmy, wszyscy-płakali, na-całej ziemi, ostatni raz w życiu…, w chaosie, wieczności jednej wielkiej, łzy absolutu, płakałem, oczodołami zbladłymi, ze strachu..., a łzy, jedna jak… miłość,!!! a łzy kapią... po brodzie, za moment już-są pod brodą, by wreszcie... schłodzić płonące uczucie w sercu, co woła o... łzach,!!! bo taka jego wola… jak szara skóra bez łez w toni…, w bez toni... i bez toniku ale z lilią wbitą w porzeczki…, zbieram i płaczę!!! jagodami mokrymi jak chmura deszczowa…, czytając wiersz o, jaskółce hirundo!!!!! prawda że ładny?
  13. To na początek szybciutko usunąć "..." i zaimki osobowe. Chociaż pisząc szczerze - nie widzę większych szans na jakiś entuzjazm odbiorców tym razem. Pozdrawiam.
  14. Tytuł jest adekwatny do treści, treść - do tytułu, z jednym się tylko nie zgodzę - że to nie jest proste jak "jebanie", szczególnie mając przed sobą teksty o wielkiej miłości. Żeby dojść do tego meritum spraw obojga płci, wiele słów i łez się wylewa (oczywiście trochę żartuje, ponieważ kontekst jest nieco inny:) Oczywiście jestem na tak, chociaż i bez tego tekst (a w tym wypadku konsekwentny wiersz) się broni. Pozdrawiam.
  15. Zabawa z Sokratesem, no, czemu nie, lepsze to niż "zabawy z bronią", a przynajmniej bardziej twórcze. Jak widzę jest zgiełk pod wierszem, jest dyskusja, jest w porządku. Ja pozytywnie. Pozdrawiam. PS - "cogito ergo sum" też nie jest pomysłem Kartezjusza, jak się okazało czerpał z kogoś innego (i to nie ze Św. Augustyna).
  16. ja mam w pamięci taki fragment tekstu: "kobieta i mężczyzna ogień i woda dwoje kochanków na skale słońca" i tak jakoś mi się skojarzyło. Dobry tekst, ja na tak (oczywiście Mr. Suicide :) Pozdrawiam.
  17. Długie, nudne i do bani. Trza by z bani ten tekst...
  18. A tutaj wciąż to samo - nuda.
  19. Mam Cię, Witoldzie - znalazłem jeden rym banalny. Koniec kariery tym samym. To, że reszta w porządku, to już nieważne ;) Nie no, żartuję rzecz jasna, minus pięć. Pozdrawiam.
  20. To już bardziej wzniośle/patetycznie/ nadmuchać tego się nie dało? Może tak: Strofy pełne pięknych i błyszczących gwiazd ust i twoich oczu miłości Zaboli wyjęte serce z tęsknoty za twoimi ustami i oczami a ja płacze rosą o zmierzchu z powiek Kiedy wydłubiesz sobie oczy i łzy wydłubiesz sobie pod gwiazdami pięknymi I te wysychające uczucia i oczy i serce na gorącym słońcu Ciekawej głębi otchłani piekielnej duszy jutrzejszej pory Jak pan myśli? Będzie ciekawiej.
  21. No jak co robiłem - szedłem zobaczyć o której jutro procesja, a tutaj taki szok. Przecież proszę państwa schodząc nad staw i widząc kaczki bez ubrań człowiek ze wstydu wsadziłby głowę pod wodę. Tylko - że tam znowu ryby świecą negliżem. A obok nasze niewinne dziateczki idą do szkoły - trzeba na to zwrócić uwagę i to natychmiast.
  22. Będąc dzisiaj nad stawem widziałem ptactwo wodne bez ubrań. Co gorsze, spacerujące w parku psy też nie noszą ubrań wierzchnich, a im to szczególnie dynda. Jestem zgorszony tą jawną pornografią i protestuję!
  23. M._Krzywak

    banan

    teraz w prawo :)
  24. Proponuje zgłosić ten post do Administracji - koniec z tolerowaniem chamstwa i arogancji. Ja już "pacana" w moim kierunku zgłosiłem. Kiedyś panu x komputery się skończą. A, i wiersz - świetny. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...