Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Pewnie skorzysta, przynajmniej dręczą Go jakieś problemy natury pisarskiej, co już dobrze wskazuje na przyszłość. Kilka podręczników, kilka wprawek i zakasuje tutaj wszystkich.
  2. A coś Ty sam sobie tyle "kup" powpisywał? Nie ma już dla mnie miejsca ;) Adolfie drogi - porzuć język romantyczny, skup się na rytmie, rymie, pisz na początek prosto, a zgrabnie. Jak już opanujesz tą chyba najtrudniejszą dziś sztukę - wtedy wzbijaj się ku niebiosom wzniosłości. Kuknij na wiersze Alicji Wysockiej, Beeni i Jacka Suchowicza -są to chyba najlepsze wzory jak pisać dzisiaj poezje rymowaną. Messalin zresztą też, ale to już trochę inna szkoła. A jak nie pisać to już doskonale wiesz.
  3. Ale czytając Adolfa mam mniemanie, że jemu o coś innego chodzi - skoro on "tworzy" jak Słowacki, to dlaczego nie jest Wielki jak Słowacki? I to właśnie to "jak" robi tutaj wielką różnice. Bo sam patos to środek jak każdy inny i czasem sam się na niego łapie. Ale co innego patos (ton wzniosły), a co innego naśladowanie tego, co było.
  4. będą z tego jeszcze zyski. Zobaczysz ;p Sprzedam to sieci McDonalda i do każdego zestawu McWiesniaka będzie dodawane: - Po proszę McWieśniaka - Zestaw z "Królem Jaźni" - tak, tak - Może być sonet I - Nie ten już mam wolałbym VIII - frytki do tego....? pozdr. W MCSyfie nie czytają. Wciskają za to mozolnie frytki :)))
  5. Całkiem niezłe - dobra treść podana w ciekawy sposób ;) Pozdrawiam.
  6. Tak to bywa, tak to bywa. Ale lepiej w nędzy, niż z pieniędzmi. Na plus. Pozdrawiam.
  7. Taki sam tok myślenia jak mój czy Dalajlamy ;) Religia jako instytucja - nie. Religia jako wewnętrzny spokój, doskonalenie siebie, refleksja - tak. Co do nietolerancji chrześcijan - wszystkie religie monoteistyczne są nietolerancyjne. Kiedy bowiem już raz przyjmiesz, że istnieje tylko jeden wyznacznik prawdy, tylko jeden Bóg, nie możesz się zgodzić na nic, co odstępuje od tej normy. Na dodatek ten Bóg najczęściej przez swych proroków przekazuje swojemu ludowi pewne normy postępowania, które potem zamieniają się w przykazania, a słowo boże jest interpretowane przez kilku ludzi i na tej podstawie powstają dogmaty. No i potem mamy boga Jezusa, chociaż Jezus w ŻADNYM miejscu w Nowym Testamencie nie nazywa się Bogiem, ale Synem Bożym. W ten sposób miliony katolików bluźni bardziej niż ateiści, chociaż może głupota to nie grzech? W ogóle Kościół wygląda mi jak miejsce, w którym czci się tylko Jezusa, a prawdziwy Bóg zszedł na drugi plan (patrz: dżungla krzyży). Religie politeistyczne są tolerancyjne. Skoro mają wieku bogów, są w stanie zaakceptować to, że inni mają swoich bogów czy swojego boga. Jeszcze a propos wiersza - takie teorie o "matce" bożej (specjalnie w cudzyslowie, bo skoro Bóg jest causa sui i jest nienarodzony, logiczne jest, że nie ma matki), Jezusie nie bardzo mi się podobają, bo nie mają żadnych naukowych podstaw. Lepiej tworzyć teorie na podstawie tekstu źródlowego, tu: Biblii. Mnie najbardziej podoba się pogląd, że Ezechiel (rzekomy prorok ze Starego Testamentu) nie dostał łaski w postaci objawienia pańskiego, ale kontaktowali się z nim kosmici. Pojazd, który zabrał go w podróż, był przez niego nazywany "rydwanem bożym" czy "łaską pana" - nie pamietam dobrze. W każdym razie Ezechiel twierdzi, że był głośny hałas przy pojawieniu się tego "rydwanu" i czuć było nieprzyjemny zapach (jakieś paliwo?). Najbardziej interesujący fragment jest w momencie, kiedy Ezechiel zostaje zabrany do jakiegoś kompleksu, gdzie jest przeprowadzony przez ogromną salę, w której stoi wiele rydwanów bożych (czyżby hangar kosmitów?). Ale to też taka dygresyjka-ciekawostka. Kto lubi niestworzone historie, temu się spodoba. Polecam samemu przeczytać. Można zapoznać się też z bogatą literaturą na ten temat. Podobnie objawienia fatimskie są uważane za kontakt z pozaziemską cywilizacją. Świetlisty obiekt, który wyłonił się nagle spod chmur. Ludzie twierdzili, że to słońce spada (tak przepowiedział dzieciakom anioł). W rzeczywistości jednak tego dnia wszędzie, gdzie nie było zachmurzenia, slońce stało na swoim miejscu. Co więc wyleciało tego dnia spod chmur? Trafiłem kiedyś na książkę z lat 80., w której autorzy dowodzili, że przy zastosowaniu dzisiejszej technologii (czyli tej z lat 80.), można by było wywieść w pole ludzi z początku wieku i wmówić im wszystko (autorom nie udało się tylko rozwikłać zagadki "włosów anielskich", czy jak się tam ta substancja nazywała, która z nieba spadała, a w kontakcie z materią znikała; ale przyjęto, że kosmici dysponowali o wiele bardziej rozwiniętą technologią). W każdym razie - to też jest ciekawe. Niestety nie mogę podać źródła tych rewelacji. Sam poszukuję znowu tej książki. Może kiedyś trafię. To tyle, jeśli chodzi o ciekawostki. nie narzucam swojego zdania i jestem normalny ;) Ale skoro już gadamy... PS. Sorry, że taki nieładny styl wypowiedzi, ale i godzina, i piszę z glowy na szybko. Jestem w stanie podyskutować bardziej, ale musiałbym sobie nieco odświeżyć te tematy. Sorry też, że tak o kosmitach, ale tak jakoś mi się zlały te tematyki religii i ufo w jedno ;) Ja tutaj bardziej wierzę w teorie Fromma o religii humanistycznej od Atona do Jezusa), będącej przeciwieństwem religii autorytarnej (doprowadzającej do nazizmu). Nauka Jezusa zawiera to odpłacanie miłością za dobra (może to patetyczne, ale tak to brzmi), dawania więcej niż brania itp., co zostało zapomniane, i dlatego frommowskie że "Europa nadal tkwi w pogaństwie" wydaje się być uzasadnione. Co dalej - filozofia a teologia to dwie różne sprawy, filozofii chrześcijańskiej na dobrą sprawę nie ma. I wreszcie - doskonale wiadomo, że Biblia posiada wiele zapożyczeń z innych kultur, dopasowanych do czasu jej powstawania, nawet Paweł w Atenach musiał dostosowywać swoje przemówienie do słuchaczy (np.jak mówił o Jednym Bogu to zmienił po prostu liczbę, bo Nieznani Bogowie byli znani i odbiorcy nie byli tym zbytnio zaszokowani i łatwiej przyjęli taką retorykę), ale jedno ja charakteryzuje - wiara w nią, czyli bezdyskusyjne przyjęcie jej założeń (właśnie dogmatyzm). Jakie z tego figle były, to doskonale wiemy. Jak upadł nisko Kościół - też. A reszta to już historia (mniej więcej :)
  8. "Łzy, dusza, pragnienie, powieki"- prosto z podręczniczka dla grafomanii. Jednym słowem - kupa.
  9. Sprawa jest prosta - patos, korzystanie z dorobku innych jest naśladowaniem (tzw. epigonizmem), dlatego jest on niestrawny. Jak odgrzewane kotlety.
  10. Ja mam inną dygresję - wg Freuda: instynkt śmierci (Thanatos) sprawiał, że chrześcijanie (którzy przecież tego robić nie powinni) nienawidzili wszystkich, którzy są niechrześcijanami (przez instynkt życia, Erosa). Pod tym kątem bym raczej uderzał w sacrum (chociaż ogólnie przeciwko tej religii nic nie mam - gdyby nie instytucja, której z niej zrobiono [kler]). Związki dotyczące narodzin Jezusa to już swego czasu wyśpiewał I.N.R.I, było też "Ostatnie kuszenie" (żeby poruszać się w epoce współczesnej). Tutaj pierwsza strofka to wyjście dla puenty - rzeczywiście pomysłowej i ciekawej, ale faktycznie - wejście kuleje. Tutaj można by zrobić np. wątek Marii jako dziewicy - przez co Józef rzeczywiście miałby powód do zmartwienia (a i tak niekoniecznie - tego kwiatu to pół światu). Takie mam wrażenia po lekturze. Pozdrawiam. PS - i dzięki za ostatni bój :)
  11. A właśnie, że tortury są piękne. ;)
  12. Jeszcze 68 pieśni do tego i będzie epokowe arcydzieło. Tak to za krótko, to jak pierwszy raz bez pierwszego razu, czy jakoś tak;)
  13. O jedne "oczu" za dużo, jak na jeden tekst. To na minus. Cała reszta - na plus. Pozdrawiam.
  14. Nie ma się co kłócić, nie taki straszny H. Lecter jak go W Hollywood malują. A nasz swojski to jeszcze poeta :) dzie wuszka - loteryjka, loteryjka, kto tam wie, na co się trafi ;) Macham kikutkiem.
  15. Akurat nie do mojego. Ocknij się i czytaj ze zrozumieniem. A co ciekawego oglądasz? Komentarz pod twoim wierszem, na temat innego wiersza -ach, to ta logika której mam się uczyć...co mogę ciekawego oglądać ? Te moje ślepe receptory... Polecam "Kremowe dupeczki". Zrelaksujesz się.
  16. Ja przynajmniej staram się być uparty :) Dzięki.
  17. Lecter - a gdzie ty, człowieku, to porno widzisz? Albo czytasz wiersze, albo oglądasz, zdecyduj się. Krzywak - albo czytasz komentarze,albo je oglądasz.To był cytat z komentarza Magnetowida -do twojego wiersza zresztą.Piszesz do mnie,czy do niego.Zdecyduj się. Akurat nie do mojego. Ocknij się i czytaj ze zrozumieniem. A co ciekawego oglądasz?
  18. No właśnie, ale czytając ten wątek mam wrażenie, że właśnie Mandaryna jest fajna, a już na pewno sławniejsza niż poeta Pyziński, zatem idąc tą logiką - jest ona NAJ (a swoją drogą bardzo ładna dziewczyna) ;) jakoś się namnożyło tych znanych-nieznanych poetów ;p Może zstąpił z niebios ;p ? Mnie tam nie podszeł, ale mówię, każdy odbiera jak chce ;p zresza ten tytuł tomiku, jakoś tak grafomaństwem zapachniało ;p pozdr. Mnie też. A może rzeczywiście to nie jest zły Poeta? W sumie czytałem 1 (jeden) utwór z 10 tomików. No, ale tak to jest jak koleżanki robią niedźwiedzią przysługę koledze.
  19. E tam, Mandaryna jest sławniejsza. Powinna nawet to zanucić: "gdy niepotrzebny naszym oczom kiedy żal szpary oczu wypełnia wilgocią"
  20. Czyli to, że ten wiersz jest kupą sprawia, że jestem agresywny i pójdę do więzienia? Ojej, ojej!!!
  21. oj oj ;p e tam mogło przecież być gorzej, na razie nikt nie pali książek na placach XD A co do wątku... o gustach się nei dyskutuje, ale w obecnych czasach, po tym jak media wypromowąły Mandarynę, że ta tandeciara, która nie umiała śpiewać sprzedała tyle płyt to już nie wierzę w nic pozdr. No właśnie, ale czytając ten wątek mam wrażenie, że właśnie Mandaryna jest fajna, a już na pewno sławniejsza niż poeta Pyziński, zatem idąc tą logiką - jest ona NAJ (a swoją drogą bardzo ładna dziewczyna)
  22. idz na kurs logiki albo co, bo w powyższym zdaniu jej brak. i nie sugeruj mi tutaj, bo jeżeliby nawet autor zwrócil sie do mnie o pomoc, to jak ma to świadczyć o moim braku samodzielności? Wybaczanie nazywasz opinią własną? nieźle ustawileś siebie w tej relacji. dla mnie - w w pozycji bufona. i to jest moja własna, samodzielna opinia w tym temacie. "wyjebny wiersz...jebanie i porno w wierszach...mniam" - to właśnie próbka wyrażenia własnej,samodzielnej opinii.Niestety to styl pewnej zacnej części forumowiczów i stąd niesamodzielność myślenia,małpujecie i nakręcacie się wzajemnie.Zwrócenie się autora do ciebie o pomoc,to oczywiście ironia (jak go znam sam sobie nieźle radzi) ale to zbyt subtelny instrument dla "ostrego" chłopaka.Proponuję skupić się na wierszu. Lecter - a gdzie ty, człowieku, to porno widzisz? Albo czytasz wiersze, albo oglądasz, zdecyduj się.
  23. Kolega Lecter próbuje wierzgać kopytkami, na szczęście wywołuje to efekt komiczny (podobnie jak jego twórczość z taką samą logiką jak tutaj). Muszę mu jednak sprawić zawód, bo z panem Magnetowidem niestety się nie kontaktowałem. No, ale receptory kolegi Lectera są takie, jakie jego wiersze - ślepe. Magnetowit R. - ja tam się wcale wpisem kolegi L. nie zamierzam przejmować, niechże sobie wypisuje, co mu się żywnie podoba. To on tworzy efekt komiczny w tym wątku. I to nie krytyką, a logiką. Stefan Rewiński - tak sobie "wyłnem" ;) Baba Izba - wg teorii Freuda wiersz odzwierciedla stan człowieka, może faktycznie mnie poniosło. I niczego nie żałuje, tak samo jak nie żałuje za wszystkie moje inne grzechy :) Waldemar Talar - o żadnym podlizywaniu mowy nie ma :) Dziękuje.
  24. Też się właśnie przeraziłem. A właśnie zamierzałem sobie obejrzeć horror :(
  25. Droga Koleżanko Po pierwsze - czytałem jeden wiersz wymienionego autora i pomimo całej powagi ziemi dębickiej, organizatorów konkursów i twojej dalej uważam go za beznadziejny (może przez te "oczy" ;) Papier ma to to do siebie, że można sobie nim podcierać dupę, zatem nie widzę tutaj nic zjawiskowego. Po drugie - wolę już leżeć w gruzach z Bogdanem, niż żyć i zachwycać się takimi wypocinami. Ale to moja subiektywna opinia. Hejka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...