adam sosna

Zapał ogarnął Boga siedem dni tworzył zarozumiałością jest wiara w jedyność świata W gwiazdach ulepił drugą ludzkość z istotami piękniejszymi od nas i jeszcze jedną i jeszcze jedną Wiele ziem wypełnionych podobnymi do siebie by w nieomylności uniknąć popełnienia błędów adam sosna i przyjaciele(2006.05.14)

zak stanisława Zapał ogarnął Boga siedem dni tworzył zarozumiałością jest wiara w jedyność świata W gwiazdach ulepił drugą ludzkość z istotami piękniejszymi od nas i jeszcze jedną i jeszcze jedną Wiele ziem wypełnionych podobnymi do siebie by w nieomylności uniknąć popełnienia błędów może tak?

uśmiechać to się uśmiecham płaczę też teraz już widzę dobrze (po operacjach)

Znowu?! Przepraszam?! Ogłoszę zakaz przepraszania mnie za własną pracę! Jeszcze pomyślę - może Pani koncepcja jest słuszna? Przepraszam - ja odbieram to co Pani pisze jako życzliwość! Za co mnie "przepraszać"?

"wieczorem zakładam ci bielmo nie musisz oglądać gwiazd" jak mu założy opaskę na oczy to sama może zdjąć upieram się, bo sam po zaćmie jestem nic prawie nie widziałem

EWA SOCHA nie spałem w nocy myśląc co z tym zrobić? chociaż jedno słowko podpowiedzi - może "zaskoczę"

le mal miał być strusiek - nie jajecznica beeee i proszę nie przepraszać! za co!?

i racja - znacznie lepiej pozdrawia bolejący Sosna i obiecuję przestać pylić

ulubione widocznie, bo w tytule (ostrzegawczo)

po pierwsze "oaza" zniknęła bez pańskiej interwencji po drugie gotując jajka używa się soli pieprzu używa się zależnie od upodobań - w fazie jedzenia

przyznam, że nie miałbym odwagi pisać SF tak klasycznie musiałaby mi wyobraźnia bardzo zapracować kto wie? obecnie zajmuje mnie takie większe pisanie (około 250 stron - strona ok. 1850 znaków) sam ciekaw jestem co mi z tego wyjdzie kryminał z romansem podlany literaturą przeszłości dziejący się o trzy pokolenia do przodu zastanawiam się - kto ma dziś cierpliwość wczytywać się w dłuższe niż cztery strony teksty? sam mam z tym kłopoty Jak utrzymać czytelnika?

"wieczorem zakładam ci bielmo nie musisz oglądać gwiazd" zakładam ci bielmo jakoś mi tak lepiej brzmi ostatni wers bardzo mi się podoba

le mal Wypluję glejt na niezawodność duszy maltretującej wołaniem o sprawiedliwość cienia na pustyni O krok przed rezygnacją tak chyba lepiej

no to małe strusię będzie jak urośnie pójdzie "po kolędzie" :):)

to nie jest instrukcja gotowania sprezentowane jaje można wysiadywać i strusik będzie dzie wuszka napisze jak fachowiec od żyjątek i nieżyjątek może się zna?

To proza? - zgroza ----------- Wiersz? - nie na miejscu

Tytuł bym dał "atrybuty nocy" czy jakoś tak

Wypluję glejt na niezawodność duszy maltretowanej wołaniem o sprawiedliwość cienia na pustyni O krok przed rezygnacją brak tchu płucom zapracowanym marszem ku brzegom z zieleni powstrzymującym lot piachu uskrzydlonego wiatrem wzywającym do rozszerzenia Wytrwały umysł zagania jak owczarek stado resztki aktywności ku trawie przeszłości zgniecionej krokami czasu mierzonego klepsydrą do gotowania jajek Adam Sosna (2005.12.31)

rozochociłem się w propozycje za mało -> mało wystarczy chyba

cześć! nara! idę szlifować prozę! szacunek wielki co złego to nie ja! to ty! kolego.

dzie wuszka skojarzyło mi się ze szkołą czasem pisaliśmy rozdzielnie dzielnie

"ja się nie znam" tak słyszę

moje zdanie: męczy mnie żeby napisać wygodnie - zamiatać wiarygodnie - wmiatać może tak to związać?

dzie wuszka domyśliłem się, że o to, że o to, że o to

Sanestis Hombre a w przerwach między (tur) i kur... sywą "kiepska poetka" pisze wiersze niżej podpisany - wierszopodobne oboje - co ich łączy - pisują prozą ach