Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam sosna

Użytkownicy
  • Postów

    4 140
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adam sosna

  1. temat mój ukochany grafomany zacznijmy od definicji (mojej) grafoman(ka) to ktoś kto jak do trzynastej nie napisze słowa to mu się ręce trzęsą do dzieła! zapobiegać trzęsiące precz z żelatyną!
  2. konie mają oczy wielkie ja w nich tęsknotę widzę za kiczowatą łąką we mgle ogrodzoną lasem podobny obraz wisiał u moich dziadków
  3. pięknie patrzą
  4. dzie wuszka "i kopią w kolano ;)" mnie żaden nie kopnął patrzyły mi w oczy
  5. ps. szczypiorek przy truskawkach plamy czerwieni i zieleni ps1. czy wiesz, że konie mają cudne oczy? Zestawienia kolorów są ważne a konie? spędziłem kiedyś wiele godzin na łące patrząc na konie - najpierw na ruch potem patrząc im w oczy długo
  6. no i ten brak a taki piękny on Dziewięćsił Jest to stara góralska nazwa, która pochodzi stąd, że w dawnych czasach przypisywano tej roślinie czarodziejską moc dziewięciu sił, dziewięciu tajemnych mocy, które powodują dziewięciokrotnie silniejsze jego lecznicze i magiczne właściwości od jakiegokolwiek innego ziela. Dziewięćsił bezłodygowy (Carlina acaulis) jest na niżu gdzieniegdzie nazywany kąśliną. Lacińska nazwa powstała być może przez zniekształcenie włoskiego cardina albo od imienia Karola Wielkiego lub Karola V, którzy ponoć wykorzystywali właściwości lecznicze rośliny z tego rodzaju. Gatunkowy człon nazwy natomiast pochodzi od greckiego a kaulos czyli "bez łodygi".
  7. czule i w ogóle i pod każdym innym względem tylko ten "bez" albo bez "bez" "lilak" dopasować będzie plusowo
  8. proza? "nie było nas - był las" punkt wyjścia przypomniałem sobie zdeptaną sadzonkę jodły moralizatorstwo?
  9. może "Podpierających bezwiednie zabawę w uczucia" ?
  10. bez (lilak pospolity) róża- necznika wiersz wiosna? nie-ważny
  11. Espena Sway podobno wszystko w płynie granice też ostatnio kuzynka z Niemiec przekroczyła nieświadomie granicę z Belgią dopiero cena piwa uświadomiła jej, gdzie jest
  12. M.Krzywak reguły odróżniające poezję od prozy? czasowniki wyrażające czynność - ich ilość mogę się nad tym zastanowić ale wydaje mi się, że tu mamy do czynieia z narracją to usprawiedliwia częstość występowania czasowników
  13. EWA SOCHA "Korzenne" - bardziej kojarzy mi się ze śledziami korzenie-stopnie może tak czyściej
  14. sosna czytał skojarzył z tekstem "czarnej" w prozie i wraca do swoich zmyśleń mniej bolą +
  15. Towarzyszą nam szpilkowce ubrane w nitki pajęcze znaczone kroplami po wejrzeniu zdradzającymi - wodą jesteśmy. Idziemy między pnie, a rosy ze zrywanych pajęczyn mieszają się z potem wywołanym przez górę, kamienną pośrodku otuloną wiecznie zielonym lasem którego korzenie stopnie zmieniają nasze stopy w windę niosącą ku końcowi Ziemi. Pod iglakami w gęstwinie wilgoć sadzi grzyby. Pochylamy się do nich, napełniamy nimi co się da, usiłując nie ruszać grzybni w nadziei wypełnienia "co się da" znowu, Jeśli deszcz dobrze pokropi. Idziemy gęsiego stawiając stopy uważnie W miejsca użyte by nie oznaczyć przejścia śladami stada-tyraliery Wycieczki Adam Sosna(2006.01.01)
  16. Espena Sway treść jest ważna, bardzo ważna cóż po pustej formie?
  17. czarna wypatrywałem Twego komentarza napisałaś "nabierasz dużo poezji na ołówek i szkicujesz szybkimi, pewnymi ruchami każde słowo" fantazja - prawda to ciężkie dochodzenie do każdego słowa pewność - ostatnie z uczuć otaczających dochodzę powoli do przekonania - grunt to fantazja-wyobraźnia ps szczypiorek i cebulka były na osobnych półkach
  18. Jaro Sław trochę ironi nie zaszkodzi
  19. dzie wuszka jestem na haiku - brzmi dumnie prozak - na depresję chyba jak jeklamowany deprim wymyśliłem dedół jaki stan gry?
  20. ulinda monteso kiedyś będą albo nie albo ja się zmienię
  21. zauważyłem po wydrukowaniu czy w 1 po dwukropku nie powinno się zaczynać z małej? "osoby: Pułkownik Jonathan F. Preston –" osoby: pułkownik Jonathan F. Preston – dalej też?
  22. W niezwykłych miejscach straszę trudnymi terminami Poszukiwaniu których z uporem oddaję się nie bacząc Na płacz dzieci i oczekiwania bliskich starszych Zapominam o ważności zrozumienia i miłości Podpierających bezwiednie zabawę w uczucia Zastygające fantastycznie w potoków ściętych Mrozem Pokonuję zawiłości odbierając czasowi jego brzmienie Dręczące nieustannym rytmem – iluzja – gra swą melodię Dalej niesłyszalny przez falę trącającą pokornie brzeg Strzępiasty korzeniami dni różnych od dziecinnych – dorosłych Lecz niedojrzałych do samodzielnego kroku przez nasze umysły Niedoskonałe w męczącej doskonałości majaczeń marzeń Bal trwa Adam Sosna(2006.01.01)
  23. nigdzie nie idę przyniosą mi chyba
  24. tokaj? furmint? + więcej napiszę jak się napiję na trzeźwo stracham się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...