hiii
polega to na tym - że pływałem trochę
od fina do pełnorejowca
latałem szybowcem 3 razy (dwumiejscowym jako pasażer)
nie skakałem na nartach ale
stałem na rozbiegu: Wielkiej Krokwi, Szczyrk-Skalite, Wisła-Malinka (zastanawiałem się - jak skoczkowie trafiają w wybieg)
nie dałem się wyrzucić z samolotu z 3 tys. m. (ze spadochronem rzecz jasna)
ech młodość!
:):):)