Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ZORRO57

Użytkownicy
  • Postów

    813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ZORRO57

  1. Człowiek zakochany kompletnie traci głowę kobieta nie przytula mężczyzny jeżeli nic do niego nie czuje. W sprawach miłości trudno wyrokować, mam rozdarte serce i duszę czuję się zagubiony, jak i moje uczucie. Mówisz a co innego myślisz? Twoje oczy mi to powiedziały widocznie nie jestem ci pisany, czy jestem tobie dla rany. Ty chcesz, abym ciebie zostawił więc wolna droga twoja, nie jestem ciebie godny w tym już wola Boska. Jutro będzie nowy dzień emocje wszelkie opadną, nie martw się o jutrzejszy dzień jutro się samo o siebie zatroszczy. Chowanie urazy jest jeszcze gorsze przyznaję! Mylić się mogłem, nie jestem przecież ideałem wymarzonym księciem z bajki. Miłość potęguje kara nas uczy, ta gra nas bawi i prowokuje, nie jesteś moja Panią, o jakiej mówisz tu władzy? Co ciebie dziś ugryzło? W końcu przejrzałem na oczy, tak umiera już za życia? nasza miłość w te kwiaty. Z twoich ust sączą się jady jesteś bardzo tajemnicza? Oboje żyjemy tylko mrzonkami jedynie łączy nas przyjaźń. Czas zabija jak te morze i mocno uderza z tej fali wchodzi do serca potęguje, żeby odmienić nam światy. 27-05-2007
  2. Kocham owoc miłości tabu zakazany żądza pokonała poezję w tej walce. grzechem wstydliwa, nie wypowie w słowie więc milczy mowa z ręki wyższe siły. Nie podejrzewałbym siebie o to - nigdy? że będę zdolny w sercu, ale myśli nie moje. Oddać Tobie duszę z ciałem, a sumienie ideałom wyższym zdradziłem - zdeptałem zasady. A Ty chcesz mnie rozdzielić, dla granicy. Łączyła nas wielka więź i gorące uczucie. Na dobre i złe, byłem z Tobą związany, folguję z emocji, ale prawda mnie bije! Kto wie? Czy jestem w tym czynie tak winny? Prędzej ranny!...na duszy, ciele i umyśle. 22-10-2007
  3. Kiedy odejdzie ktoś z tego Świata mała jednostka niby nic milionom. Nawet małe dziecko, słoneczko Aniołek zaraz wielki krzyk - płacz, żal, ból i łzy. Rozpacz ogarnia człowieka w krwawą ranę straszne cierpienie istotnej straty. Gdy zabierze Bóg - Ojca, czy Matkę jakby wyrwał piersią na żywo to serce. Taki nagły cios! - powala gwałtownie rujnuje i traci na wartości i dławi. niespodziewana cisza w udręczeniu pusta zostaje wspomnieniu niesprawiedliwości. To jest tak niewybaczalnie, bezsensowne wręcz krzyczysz! Byś groził niebiosom. Ten krzyż niesiemy godziną życia, gdy rozlegnie się nasz ostatni dzwon. Śmierć nie zna litości jest okrutna zła, wredna serce jej, to kamienny głaz? Skrada się cicho kosy, tak nagle uderza! Gwałtownie, szybko i niespodziewanie. Z wyrazami szacunku i wielkiego smutku. Zadedykuję, ten wiersz" ku pamięci" Wielkiemu artyście i piosenkarzowi Markowi Grechucie. "Usta milczą dusza śpiewa" 09-10-2007
  4. Ty jesteś jak niezaliczony egzamin chora moja dusz, a nie rade ciało. Naznaczyłaś w sercu raz, aż zabolało! swoim uczuciem, które nie ma granic. Więźniem Twoim być ja!...dla kraty wolności skrzydła podcięłaś mi - o mamo. Na nic? Słodkie słowa - Tobie mówić próżno, ma to swoje zalety, ale też i wady. Usta-ustami zamknęłaś, jak drzwi - o rany! Odleciałem tam lotami - "w siódme niebo". W kosmosach błądziłem - dotykałem gwiazdy; nie wiedziałem, co mi było? Co się stało? Z namiętności mnie upiłaś w stare wino; ale Tobie było, mało i mało - oj tak dziewczyno. 05-10-2007
  5. Niech Cię nie zwiodą żadne pozory, które świecą oczom z gry dla słowa. Wszystko to być może -złudna iluzja? Zwykłe oszustwo z maską na twarzy. Z uśmiechem Tobie wbija nóż w plecy; kto dziś znajdzie rad! Prawdziwe uczucia. W tym świecie obłudnym w kłamstwa, aby tylko osiągnąć - swój cel wybrany. Bo tutaj nie ma? - Żadnej to granicy rozum mniej! Gdyż zwieść - łatwa sztuka. Pilnuj dziewczyno naiwna - swojej cnoty czar pryśnie! A wtedy wyjrzy złego prawda. Czuj ducha! Bo wszędzie wygląda z kąta baczy! Na każdy Twój krok błędny z cienia. 04-10-2007
  6. Słowo uleci, słowo zaboli oj! Tak dziewczyno czy jest prawdziwe trudno jest w to uwierzyć, a teraz wybucha wulkanem przeradza się w zło zapewne zawiodłaś się, nie raz, nie dwa w miłości. Życie pokaże, nas nauczy - porani Twoje ego? że, nie jedna słona łza rozpłynie się w kałuży. To wszystko złudna iluzja prowadząca do niczego? to kamuflaż ogólny kryjący prawdziwe sekrety. To wszystko, co widziałaś, nie jest i prawdą było tylko teatrzykiem, na pokaz z gry miłości. Zabolało wiem mocno tak!Teraz to rade poznało. dotąd nie wiedziało? Czuło coś, a teraz się złości. Oddal ten ból, żal i łzy z czary z tejże goryczy osusz łzy z kropli z kwiatów twarzy dla tej rosy. Niechaj wschodzące słońce Tobie niebem rozbłyśnie napełni Twoją duszę dla serca w promienie rozgrzeje. To był tylko telepatyczny przekaz - idący z łączy, który tylko literom zapisanym w obraz sobie mówi! Kto odgadnie ową prawdę? Oczom, ale w sercu milczy! Nie daj się zwieść, bo w obłędne popadniesz kompleksy. Gdzie ostępem skrywane? Rozkwitnie w kwiat paproci drzemie szczęście w tych oparach skryte w te mgły. Otulone w płaszcz się uśmiecha, a Ciebie tylko smuci otwórz swoje oczy i serce, a otworzą się sezamu bramy. 30-09-2007
  7. Moje życie rozkwita, jak z pączka kwiat jakby manipulowała mną jakaś wyższa siła. Wyszedłem z cienia ku światłu - własnego ja! Z prawa do wolności w ten - nowy idący świat. Czasami groził życiu, ten - szach i mat? Choć zabijało to, moje jedyne marzenia. Żebrać o miłość, nie będę z gry z serca Broń Boże mnie! W to pokuszenie zła. Tak Cię kocham i nienawidzę, to fakt! Oddaj mi stery, bo statek pochłonie fala uderzy w skryte rafy - zostanie tylko wrak. Jeszcze się bawisz! Ile ty masz lat w kotka i myszkę - doprawdy słów mi brak. Tańczącą maskaradę urządzasz o wielki bal! 30-09-2007
  8. Byłaś mym niebem o oczach z błękitu falą spływających lnu jasnych włosów. Anielskim wyrazie twarzy córką Słońca boginią w obrazie, a w sercu miłością. Uchyliłaś mi niebo, bym zaznał rozkoszy zapukałaś do serca moich bram sezamu. Otworzyłaś mi drzwi do skarbca rozkoszy do szczęścia Twego źródła ukrytego raju. Uśmiechnął się Księżyc gwiazdą mignął spojrzał w głąb serca rozbłysnął nocy. Wiatr porwał mnie, ukołysał burzą muzyki tańczyłem, ze szczęścia fruwałem, jak ptaki. Byłaś moją Wenus piękną czaru Afrodytą Atenom, mą zwycięstw tarczą egidy Zeusa. Amor nasze serca przeszył, rady na wylot Olimpu Bogowie toasty wznosili z ambrozji. Roześmiał się Satyr, ręką tylko kiwnął aż echo odbiło się w szczelinach skalnych. Hera matka bogów prowadziła ku ołtarzowi Hestia nas poświęciła Zeus, nas połączył. Ślub odbył się z wielką pompą w wiwaty wszyscy bogowie się radowali niebiosom. Apollo i Artemida w nimfy szli w korowody Erato muzą uroczyła z poezji i miłości. A uskrzydlony Pegaz - koń bogów i poetów poniósł nas obłokom w noc poślubną w kosmosy. Po gwiazdozbiorze usłanym, ku dalekiej północy do pięknego pałacu ze szczerego złota. 25-09-2007
  9. Gdyby ściany mogły mówić, ale milczą? Opowiedziały by nam takie historie - doprawdy. Jakie w życiu, by nam się, nie śniły w naszej bujnej wyobraźni, chociaż krzyczą! A Te kamienie i drzewa, coś nam mówią? Dużo jest skrytego człowiekowi z natury. Z tejże tajemnicy - ucho głosy usłyszy wszak niezdolne odgadnąć tym zmysłom? Nawet oczy w ten obraz obłędnie rozmyty w zasłonie jakby z tarczy idzie z mgłą. Najbystrzejszy wzrok zamąci w mglisty. Niewytłumaczalna siła igra zabawie grą. myśli otumania i mąci, co w kosmosach krąży? Stawia różne pytania bez odpowiedzi zagadką. 24-09-2007
  10. Miłość to Boskie nieba uczucie która gwałtownie ze źródła wybija. Rozkwita, jak kwiat - zmysłami tańcuje motylami krąży - rozkochuje marzenia. Nie daje spać i błądzi niespokojnie zapada w duszę i wnętrzu z iskry igra. Rozpala ognie w pożary - łunami płonie trudno jest, ten żar żywiołu zatrzymać. Ciągle gdzieś gna? - Wolnym mustangiem czym zakazana, tym bardziej smakuje. Choć nie jedno imię - mówią, że to - wyryte strzałami serca w krew maluje. Różna jest miłość z tego odbicia czy zawsze daje pożądane szczęście. Króluje wszędzie, temu światu obecna możesz ją kupić, nawet za pieniądze. Jakże zdradliwa - patrzy tylko w urodę a, co to jest miłość ?- Kto mi odpowie? To pociąg dla ciała idący w ten popęd bezwolna złego siła - silniejsza, od ciebie. Ciągle cię kusi - nieustannie poluje, aby zaspokoić swoje - głodne rwące żądze. Czy to jest miłość? - Zwać możemy różnie to pociąg z hormonów płodzi żyjącej naturze. 08-09-2007
  11. Urokiem powalasz razisz wdziękami serce moje bawisz i kusisz o piękna. Kiedy jestem z Tobą jedyna kochana język mi się plącze i słowami dławi. Twarz się rumieni oblewa w wypieki gdzie z grzesznej myśli wypływa pokusa. Zmysłami tańczy, aż wrze z gorąca w gejzery wybija igrając z prądami. Cóż mogę zrobić jeśli wyższa siła Ty jesteś źródłem ja tymi ujściami w tych korytarzach płynące uczucia. Gubię się czasem w mojej wyobraźni; może to kochanie swoją miłość woła. Wciąż pytam siebie, lecz brak odpowiedzi? 13-08-2007
  12. Wypełniasz moje serce radosną nadzieją by później zepchnąć w otchłań zwątpienia. Uczucia ciągną mnie w Twoje objęcia - jesteś moją wielką niewiadomą? Cieszę się teraźniejszością i przyszłością kiedy w serce trafiła strzała Amora, czy mogę być pewny Twojego przywiązania, a różany żar zamienił policzki miłością. Poezja życia omija mnie, bez śladu uznania marzenia mojej duszy ostępami błądzą - Twoja duma jest, nie do zniesienia. Chociaż jestem pod Boską opieką zapewne oziębłe masz serce z kamienia. Poezjo:oto pytania, które mnie dręczą. 07-08-2007
  13. Twoje oczy mówią do mnie -oj kochanie! Czytam z nich jak z otwartej to księg.i Wszelkie słowa tutaj, są mi wszak zbędne lustrzany lazur z toni odbija z telepatii. Ukrywasz wnętrzu, co zdradza spojrzenie? Z iskry blask w źrenicy, aż z duszy zaświeci. Wielki wzajemny pociąg zmysłami tańcuje idzie i idzie, jest już coraz bliżej tej chwili! Hipnotyzuje drżące ciało ustami całuje łączy w jedną więź i płonie w pożary z ogni. Czuję wielkie podniecenie budzące uczucie. Pływa we mnie okrętami - niesie z tejże fali z wielkiej namiętności rzuca w pragnienie. W zatoki sercu wpływa w oazy objęć miłości. 28-06-2007
  14. Dokąd ty gonisz? jak opętany poczekaj zwolnij, na Boskie rany. Czas chcesz dogonić wyminąć w biegu, ty mój naiwny! mały człowieku. Czas chcesz oszukać! stanąć w zawody, tego się nie da? w żadne sposoby. Ciało wciąż tętni w te serce puka życie o życie dokąd uciekasz? 14-05-2007
  15. Adolfie;tutaj widocznie wszystko jest na odwrót. "oceniają autora, nie jego wiersz"i tyle. Pozdr.b; J.L.S
  16. Adolfie tylko bez ogólnej obrazy; Tutaj zapewne tak jest iż; "każdy piesek ma swoją budę, a małpka swoje drzewo". Wystarczy pozaglądać pod wiersze i mamy "czarno na białym". Teraz "wychodzą szydła z worka "jak się patrzy! Pozdr.b; J.L.S
  17. A, że ja róg, a gór - potop róg, a góra Jeża!
  18. Kot, e i lina wyraz cała si:palindrom mord Nil, a pisał, a czary wanilie tok.
  19. A carat, a win go rada - Lila, Marianna i rama Lila dar ogni wat, a raca!
  20. A ikona, kitara Pana taras, a Aza boa, laga, no las i ster, a ba! Każe Jan o Mario! - Iwa bazia, a gaj, a baba - dodaj o plus! - Os ul po jad, od a baba jaga, a i zabawi, to Ramona Jeża kabaret si: salon, a gala o baza! Sara tan - aparat a Nokia.
  21. Panie Jacku:ten wiersz, nie jest wysokiej klasy ładniejszy jest o wiele"Cudowne Maliki". Myślę, że wart jest, aby go tutaj pokazać. Wiem, co mówię, a mało się mylę. Pozdr.b; J.L.S
  22. Co manna wanna moc!
  23. ZORRO57

    Iza Kazi ...

    Roma korona Rzym my z ran o rok Amor.
  24. Sala welon on wianka rwał, a wrak, na iw - no, no: lew a las.
  25. ZORRO57

    Ja znam króla kociąt

    A trawa ukoi o łzy rosa sory: zło i oku a warta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...