Ja chyba z tobą zatańczę
Nieśmiałość mnie opuściła,
A co tam, troszkę się kręci
Może za dużo wypiłam?
A może się nawet odważę
Choć głupio, kobiecie pierwszej
I wyznam ci, że cię kocham
Spójrz, oczy błyszczą mi wierszem.
A potem omdleję w ramionach
Czując ten słodki zamęt
Głupstwa znów piszę do ciebie,
Wypiłam cały atrament.