
Miranda X
Użytkownicy-
Postów
129 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Miranda X
-
Pończochy szminki zakola
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messalin N. prowadzisz? -
Pończochy szminki zakola
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie wiem z czego wnioskujesz, że piszę dla znawców... może się bardziej skup na odbiorze. -
Pończochy szminki zakola
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ale co ja na to poradze... -
w wierszu nie chodzi "o coś", on opowiada pewną historyjkę, własciwie sytuację. p. H. Lecter, dziękuję :) p. Maranatha Neothenia j.w., to nie powiastka z morałem, to opowiadanie wierszem. a sens opowiadania jest dość jasny.
-
Pończochy szminki zakola
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to po prostu taka dygresja wynikająca z ciągu skojarzeń :) -
Pończochy szminki zakola
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pieknie dziekuje :) co zgrzytalo? -
dwuafektywne morze chińskich zupek
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messalinie - dziękuję bardzo:) porzeczko - wczytaj sie, nie wypada tłumaczyc Marcinie - mi sie ten tytuł też co raz mniej podoba, musze go przemysleć. dziękuje:) -
Pończochy szminki zakola
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ssąc mocno sutki nie myślisz że mogą być tak nieszczelne jak usta przez które stale wypływa tyle świństw należy dbać o organizm nie truj więc żołądka trzymaj się z dala nie skaleczysz palców jesli we włosach nie zaczną wędrówki tak absurdalnej dookoła głowy gdy ona światem co stopniowo niknie zsuwając wolno swój srodek ciężkości na szyję piersi kończąc się pomiędzy moim "pozwalam" a "nie powinienem" w tle ciche "proszę" jak czerwona lampka buduje nastrój teraz rozum zwalnia bo jego wartkość wstrzymują zakola pończochy szminki jeszcze zbyt dorosłe lubisz tę sprośność mnie też chyba trochę -
dwuafektywne morze chińskich zupek
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
telewizorów u mnie jest aż nadto. bezgłośnych filmów, przesadnej mimiki. i nie pomaga krycie za firanką, wieszanie grubych, nieprzejrzystych zasłon. - a może pójdziesz do kuchni, by wypić mleko z wanilią, potem apokryfy znów przestudiujesz? (to już chyba mania). wiem, że nie lubisz, kiedy teatralnie aktor wygina - z pasją, na wzór arkad - usta. w tych chwilach czasem ręka zadrży albo powieka. męczy mnie czuwanie nad słów trafnoscią. stałoscią wahadeł dwuafektywnych. lubisz jak gotuję? wypluwasz? przestań! powiedz mi po prostu, że nie jest dobre, zbyt słone, że cuchnie. nie podnoś głosu, tym razem nie zdmuchnę świeczki, nie będę w oparach lizolu siedzieć wśród skrzynek pełnych butli octu. (śmieszne, ty ciągle nazywasz je winem). nie pójdę z tobą więcej na zakupy. wepchniesz pod koła? kiepski dowcip. w tyle busa staruszka zbladła. choć nie piję, to w sklepie znowu ci biali z obsługi. kazali odejść. czemu nic nie mówisz? nie, nie przeszkadza mi, że cię nie widzą. mam przestać? truje mnie ten flupentiksol. -
nie, nie oki. taka forma pisania mi odpowiada. nie lubie krótkich, telegramowych wierszy. o gustach się nie dyskutuje, przerabiałam już to i tamto i na tym się zatrzymałam. co do mówienia o co chodzi - wierz mi, to nie jest trudny wiersz.
-
bardzo lubie ten kawałek :) chociaż chociaż to nie geneza nicka. dzieki, w sumie, za komplement ;) pracuję dużo.
-
chyba nie wystarczyło Ci inteligencji do przeczytania mojej wypowiedzi ze zrozumieniem. nie można się na nikogo gniewać za jego dysfunkcje, więc poprostu życzę miłego wieczoru i zeby butelki nie oprózniały się zbyt szybko.
-
to po co komentujesz? lepiej skomentuj coś wartościowego. I tak Twoje komentarze niczego tu nie wnoszą. No chyba, że czegoś nie dostrzegam. Nie piszesz co jest zle, tylko ze wiersz jest do niczego. Zaproponuj co poprawic.
-
na pytanie czy chciałabym się równać z Tobą nie odpowiem. Natomiast komentując wiersz móglbyś go przeczytać - wtedy komentuje sie zwykle sensowniej - ot, rada na przyszłość. BTW ciekawa jestem co Ci sie podoba.
-
(Rosła woda) to była wąska droga i tak smukłe szpilki, że kocie łby raniły kłując oczodoły i tnąc czoła. podobnie wąska była kartka i nos, i pismo, którym zapisano adres. przy gruzowisku wolno (cegła, rant, zaprawa) rosła woda. wzrastało też zakłopotanie. zwiedzenia mgławych wirów? może przeoczenie człowieka, co wyburzał kruchą pewność domu. z początku kilka myśli (matka, pies, dywany). to ćmiło ustawicznie wizję płytkiej wody, która płytkość gubiła, łyk po milimetrze, wzbierając cicho, miękko, wcale nie złowrogo. (kolana, uda, biodra) wilgoć nie omija pachwin, wgłębienia pępka. na ulicy obok życie przecina ostry gwizd syreny. klakson nerwowo budzi oczy. potem umysł. nadal bez fal, zaburzeń, gniewu (palce, łokcie, włosy) połyka ciecz zbrylenia tkanek, które łatwo poddają się połknięciu. (rzęsy, kilka zmarszczek) jeszcze rozprysk pęcherza, jeszcze parę baniek.
-
witam amehob :) przepraszam za zamęt z nickami.
-
nastąpiło nieporozumienie, Mistrzu napisałam do kolegi H. Lectera, który poddał w wątpliwość sonteowość tego sonetu. Nie nazwałabym mistrzem kogoś, kto asonans nazywa niedopracowaniem - z całą sympatią :) radzę zostawić w spokoju drugie ucho vanGogha, i tak jest wystarczająco pokrzywdzony. Co robi na porządnym portalu poetyckim ktoś, kto nie wie co to sonet?
-
ze względu na występujące pytania uważam, że bez interpunkcji nastałby zamęt.
-
a co Ci się w tym soecie nie podoba? uzasadniaj proszę swoje osądy Mistrzu.
-
coś mi się tu nie zgadza, rymować powinno się różne części mowy. rymowanie gramatyczne to tzw. częstochowa.
-
nie utożsamiałabym asonansu z niedopracowaniem... tak z czystej ciekawości - jaki to według Ciebie "dobry" rym? mowa-krowa?
-
które rymy masz na myśli? bardzo starałam się je dopracować jak najlepiej.
-
świętości w tym śnie nie ma, chociaż aureole zwieńczają perystazy żółci wewnątrz kałuż. mgłą? kurzem? dusznym dymem były otoczone krecącym w nosie. błogi sen przywoła valium. na morzu wielki statek. wodę palcem zamul wzbudzajac błotne fale. sztorm kadłub zatopi - orzechową łupinę, a szczury z pokładu bez paniki, ospale zejdą jak po opium. wolne stawianie kroków i tak taflę mąci, kiedy układasz stopy na żółtych głowicach. szedłeś kiedyś po świetle? nie wiesz, jak gorące mogą być blaski w wodzie. okręt wciąż nie znika. plamy wzrok zaburzają. smugi kością w gardle. nie chcę już stóp kaleczyć, muszę uciec z Arles. (po lub przed przeczytaniem zapraszam do obejrzenia obrazu Vincenta van Gogha "Gwiaździsta noc w Arles")
-
Wiesz że tak bardzo boję się ciemności
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję :) kwestia dobrego nauczyciela. Napewno potrafisz - po prostu próbuj. -
Krótka piosenka o depresji
Miranda X odpowiedział(a) na Miranda X utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
poezja to nie pisanie autobiografii:) to nie o mnie, Bogu dzięki, choć inspirowane rzeczywistością. Pewnie w depresji tez bym nie pisała. dzięki za koment i serdecznie pozdrawiam:)