mój przyjacielu
dałeś mi ramię
piliśmy piwo
nie chciałeś nic
teraz ci radzę
bądż na rozstaju
tam jest ostatni moment
tam musisz być
na rozstaju jest jeszcze życie
co nas dotyczy
czuwaj na rozstaju nóg
Dla Ryśka Potocznego na Urodziny, w styczniu 2011.
Stefan - dziękuję,
Serdecznie i życzę ZWŚBN.
p.s.
ładny wiersz napisałeś, przypomniałeś mi chabry i "rozbieraną" butelkę po szampanie...
Wszystko się może zdarzyć Jolu.
Gęgamy Jacku, gęgamy. Pzdr. Dzisiaj przyleciała moja Dorotka z GB, dała mi w prezencie swoją pracę doktorską, nic nie rozumiem po pobieżnym czytaniu. Nawet Ciebie lubię. WS i SNR.
już nie pamiętam
pani chciała świętować
może była zima
a raczej jesień
chyba byłem samotny
pani czytała w moich zmarszczkach
była wiosna
trochę lato
powiedziała pani jeszcze
przyniosłem szampana
była wiosna
a raczej jeszcze jest
złotodrzew jesienny sen przerósł i zakwitł
rosła cena ziemi cena słońca rosła
świt każdy był pod zastaw i brakło nadziei
czas bez śmierci chodził i jak pies się błąkał
przyszłaś przygarnęłaś dzień oczami jasny
i w bezsłownej hojności spłaciłaś mój dług
Pozdrawiam Jacku przedświątecznie.