Odważne.Prowokacyjne.Śledzę twoją twórczość i niektóre pomysły wymagają czegoś więcej niż tylko literackiego kunsztu i u ciebie " to" znajduję.Więc nie miarkuj Stefanie tylko pisz.Najlepszy w początkach jesieni.pozdr
Dz Mariuszu, pozdrawiam.
ty stefanie miarkuj
podrywasz mnie
a gapisz się łaso na rumunki
co przy drodze kokietują
no wiem
nie ma agencji dla panów
mój syn przebitymi dłońmi
błogosławi wasze zachcianki
myślisz że nie mam zmysłów
a ja bym józefa ugniotła
tylko lud robi mnie cnotą
a szatki by same zleciały
namów poetów chociaż
No,no, ale mnie wypieściłeś. Dzb. Pyzdry.
Maria i macho ? Nie kupuję -wydaje się, że autor chce zjeść ciastko (samcza dominacja) i mieć ciastko (Maria i Syn)...
Dwie pierwsze zwrotki, to świetny początek niebanalnego wiersza, dwie końcowe (kumplowskie) niestety go unieważniają.
Dz. Adamie. pyzdry.
masz zbyt wielu
no wiem
jesteś grzeczna
nie opierasz się
łagodzisz trudne przypadki
odsyłasz do syna
a on już nie wie
gdzie przebite dłonie włożyć
wpadnij na dyskotekę
albo do mnie
zatańczymy kozaka
walca nie umiem
albo wiesz
w makdonaldzie podają lody
kola gratis
masz literówki. w tytule to już wiesz, w sraniu z pierwszej strofy.
bardzo fajna trzecia strofa przez swój kontrast, który staje się swoistym paradoksem zapachowym w przestrzeni cyklu rolniczego :)
trzecia jest jako polityczny komentarz do polówki, porusza wiersz z przestrzeni przywiązanej jeno do krajobrazowości i przyrodniczej filozofii.
dla mnie ok
pozdrawiam :)
Dzięki Joasiu za odczytanie moich intencji. CCC.
Ale mi przywaliłeś. Dzb. Pyzdry.
Nie było to moim zamiarem; mogłem co prawda nic nie mówić, ale skoro już się zdecydowałem, to powiedziałem jak odczuwam, i wszystko inne co bym powiedział byłoby nieszczere. Pozdrawiam.
Podoba mi się twój tekst.