Stefan_Rewiński

Dz., pzdr.

Oki Jolu, sprostam. ccc..

Biorę Cię Joju.

Dobre Jolu, do tego jesteś mężatką, ccc.

Dz. Berna, pzdr.

Dear Bohudan i drugije tawariszczi paety, to jest pieprzenie do kolesi pod kioskiem z piwem, tam też jest poezja. Pazdrawlaju sierdieczno. Stiopa.

szczerze mówiąc ostatnio wolę mężatki no bo one mają kogo zdradzać mają doświadczone pośladki rzadziej zachodzą i nie muszą za mąż wychadzać nie przeszkadza im sapanie za uchem w zasadzie nie trzeba się specjalnie naszarpać przed w ostateczności to nawet tolerują chrapanie no i kto inny daje kasę na opierunek i chleb a taka weźmy dajmy na to panna to wiadomo że szuka faceta co jest nadziany jest taka napalona a niektóra to nawet zachłanna a co dopiero jak żona się dowie to przechlapanne no chyba że akurat dajmy na to nie ma nic innego na podorędziu

No wiesz, dla czytelnika wsio. Pzdr. Dz.

Ciekawie. Pzdr.

Dz. Waldi, poszukuję, może coś znajdę, wiesz jak to jest. Ostatnio zbudwałem dla Kulczyka autostradę od Nowego Tomyśla do Świecka, 106 km, prawie 100 mostów, od 1 lutego zabieram się za s5 w Wielkopolsce za 1,3 mld zł. Takie życie. Pzdr.

Joasiu, raduję się, że zajrzałaś, dz.za uwagę, ważna dla mnie. CCC.

Dzoroto. Każdy, drzewo też, ma swój kielich.Dzb. Pzdr.

Dz. Jacku Pozdrawiam serdecznie.

Dz. Jolu. CCC.

Ha, ha, zaskoczyłem cię! Dzb, pzdr.

Dz. Waldemarze. Pzdr.

Przywalę piorunami w następnym. Dzb. Pzdr.

czytam pisane liśćmi cienie kiedy szybują w czas spokojnie jakby szukały życia w ziemi jak wiersze strzechy ciepłej głodne drzewa nie stroją smutnych min wierzą że sny przyniosą świty dzielą swój kielich z czasem zimnym flirtują z wiatrem słońcem ciszą zbieram wspomnienia za pazuchę na liściach zapisane strofy chłodem smagane rymy rytmy układam z nowych marzeń zwrotki

Dz. Januszku, postaram się. Pzdr.

Bez nóg Alunko nie da rady. Pzdr.

Dear Lady. Kruca, z tym paliwem jest do d. Ale dobrze,że są burze w domu. Dz. Pzdr.

Dz. No wiesz, w poezji wątpliwe jest prawie wszystko. Pzdr.

Dz. Łukaszu. Pozdrawiam swojsko.

Dobry. Pzdr.

Dz. Jacku. W Lesie Księżnej będzie bezpiecznie. Pzdr.