Panie Kapeluszniku
hmm a ja znowu pomarudzę :( brakuje mi jakiegoś zdecydowania. albo Stefek delikatny i subtelny albo dostadny. może poprostu się niepotrzebnie przyzwyczaiłam a może jakoś łamie się klimat tego wiersza.
ale buziak zostawię nadal usmiechnięty :))
Za uśmiech-złote góry. W wierszyku jest i tak i siak, jak w żywocie. Pozdrawiam Joasiu.
Stefciu, ja też lubię dooobre winko!ale zazdrosna nie jestem.
PozdrawiaM winnie,tzn. niewinnie:)))))))
Jak na początek-nie jest pesymistycznie, pozdrawiam zaczepnie.
No i wylało się. Ta zacna butelka (zwycięzca festiwalu win w Japonii) ma (miała) kształt pucharu Rimmeta. Kierowałem się zacnością. Bombeczka ode mnie, bo idą Święta-powieś na choince. Obmyślam kolejne fortele, tylko połówce ani słowa, bo zabiorę się za Marlett.
jestem tatuażem na twoim życiu
najlepiej mnie widać obok
albo kiedy napinasz struny
ciągle zmywasz pod czasem
rysunek coraz bledszy
ale bez okularów uchodzi
w dotyku jest jak wczoraj
na naprężonych pośladkach
nawet zadowolony
że razem