Magda_Tara

zostaw to (do peela) przepiękny wiersz, Tomasz. serdeczności najcieplejsze. :))

nooooo, widać, że kochasz, swój zawód, Dyziek! słychać, że drzewa to Twoja pasja :) ale sądziłam, że drwal gustuje w iglastych! a tu kaliny, jarzębiny, leszczyny, (w których najwięcej kleszczy!) nie będę łapać błędów, bo wierszyki Dyźka tkwią ku rozbawieniu gawiedzi, albo wywołaniu współczucia dla peela (Autora?), a więc cel osiągnąłeś! rozśmieszyłeś i wywołałeś, a również szacunek dla dygatów :)))))))) serdecznie pozdrawiam i buziak! Gawiedź. :))))))

:))))))))))) zobacz, która godzina!!!!!!!! buziak! będziesz miał dobry tydzień, Andrzeju! :))))))

Rychu nie ma z tym nic wspólnego, chociaż podobnie jak pręga - miał za zadanie namieszać :) Wiem, że sporo tu sprzeczności, ale czy to nie one utwierdzają nas w wyborach? Wszelkich - nie tylko tych politycznych. Dzięki nim kształtujemy świadomość, budujemy skalę wartości. Ulegając stadu, zaburzamy rozsądek, który też ma swoją skalę. Ten zdrowy jest z reguły beznamiętny, wynikający z faktów (te należy jednak analizować, zamiast powoływać się na jedyne prawdomówne źródło). Niezdrowy kształtuje się w świadomości, jak "zły" cholesterol w żyłach - powoli, acz sukcesywnie. Zalega, nie pozwalając nawet dopuścić podejrzeń (bo te są już dawno ukierunkowane) a choćby czym w rzeczywistości jest owa "pręga" ;) Szczęściem, pani z wiersza, ma namacalny dowód - zdjęcie. Niestety, sam do końca nie wiem, czy ma świadomość co zalega w gaciach i czy jedynie "ten brąz" burzy jej estetyczną wrażliwość. Ale może się dowie? A pro pos filmu. Był taki, który pasuje tu jak ulał - "Powiększenie". ;) Dzięki Madziu za wyczerpujący komentarz i buziaki :) Przesyłam z wzajemnością. dzięki, hohoho :) :*

zakręciłeś HAYQ jak powróz na bat woznicy. pręga kojarzy mi się ino z kawałkiem chabaniny na rosół, tudzież - śladem na ciele dziecka maltretowanego (głównie za sprawą tytułu filmu 'Pręgi" czy cuś), ale co wybór ma do tego, znaczy "y"???? wiem, jesteś wrażliwy na dzianie się... ale ja - takoż kobieta...jakoś nieteges, jak moje koleżanki z góry. no i ten brąz na końcu, co go kobity lubią, jak twierdzi ten od bananów, co o nich kiedyś śpiewał z kolegami. Hayq?????? sorry, że moja interpretacja jest tak rozstrzelona i sięga szczytów, ale co se będę żałować, lubimy się jakoś... w końcu. buziak! a wiersz???? intryguje, co by nie mówić. ino pisz! nigdzie nie leź. no.

piszesz, Rafał, to dobrze. pozdrawiam. i to dobrze piszesz. :))

nooooooo, ale estetyka :))))) Twoja taka Skrzydle. pięknie. :)

i te młodziki chorutkie takie ????? omatko, czy rolach rehabilitantów?? Elka, fajny wierszyk wyfasowałaś. aleeeeeeeee. buziak! :))

brzydka ona brzydki on, a taka ładna miłość..... umisz umisz, HAYQ :)) buziak!

dzięki za słodycz:), widziałam....radochy było ze 3 minuty, jak widać nigdy nic przesądzone, ech..... :))))))) po coś o tej cebuli napisała?????????? :((((((((( chłopaki się spłakali z zachwytu pierwszą bramką i... pierdyknęło ....... TWOJA WINA EMM!!!!!!! :* :*

:)))))))) oko zapałki w drewnie płynie a ja popłynęłam ze śmiechu.... przecież! a co się dziwisz. to komedia romantyczna jest. buziak!

podmiotka literacka ciągle szlachetne, łaskawa i pełna przebaczenia. :)) u Ciebie tak zawsze. pięknie i spokojnie, bezpiecznie. pozdrawiam serdecznie, Krysiu :*

;))))))) kapitalny wiersz, Młody! dochodzisz ;)) tę nie tą. buziak!

miodzio. jutro Ci napiszę więcej moja droga Emmo. dzisiaj łzy ocieram chłopu, bo z Niemcami właśnie gramy musisz wiedzieć, że od wieków ciągle z nimi przegrywamy! :))))))

:))))))) podoba się, cóż gadać :)) i będzie można zbierać bursztyny...

pięknie Alicjo, uśmiecham się Twoim wierszem takoż hayqowym. Oboje serdecznie pozdrawiam. :)) wzruszonam

ja tak jak Elka - mijam takie tematy, ale czytam Cię i pozdrawiam. :))

:)) bardzo, Aganioku. z taką życie ciekawsze, radośniejsze, zabawniejsze. nienudne. pozdrawiam serdecznie, Maruśka. Janek Kos.

trudny, zakręcony, Twój. dobry. :))

przeczytałam wczoraj na dobranoc. bajkę :))))) pozdrawiam, Jacku.

mirabelka :))))) - - punkt! a wierszyk? wiersz! mówiłam wczoraj :D całuski (w potylicę;P) ;)

a mnie elektryczne baby omijają ;))))) widać jestem minusowa ;((((( podoba się, jasne. :))

bo szukać trzeba zawsze człowieka a nigdy miłości która czeka mądrzejsza niż serce podniosłam, zachwycona prostotą przekazu. pozdrawiam i gratuluję. to wiersz dla mnie. :))

wrzesień to czas na pisanie wierszy. :))

skojarzył mi się z "Przypadkiem" Kieślowskiego. to trochę o czym innym... a może nie? podoba się taki emocjami pisany, niezwykle osobisty, subtelny i uniwersalny mimo wszystko. dobranoc i pozdrawiam, Andrzeju. :))