Nigdy
nie uważałam, że jestem lepsza
i lepszą od innych
być
nie chciałam
Miałam
jedno marzenie
owszem
idąc przez życie
zrywałam
ich więcej
jak polne kwiaty
lecz
one
nie były wieczne
gubiłam je po drodze
lub
więdły w mego serca
diamentowym wazonie
zapominałam
więc nie mogły być ważne
nigdy o ważnych rzeczach nie zapominam
tak jak o tym marzeniu
nie wiedziałam
czy jest ono wieczne
czy śmierć mą przezwycięży
...diamentowe marzenie
pragnęłam być
wyjątkowa
lepsza lub gorsza
nieważne
...inna
jak niczego
bałam się,
że pozostanę niezauważona,
że wmieszam się w tłum,
i że gdy się przewrócę
nikt nie zauważy
mego upadku
nie poda mi swej dłoni,
że przeminę
nie pozostawiając po sobie
niczyich wspomnień
pragnęłam
inaczej
kochać
myśleć
mówić
milczeć
pisać
śpiewać
tańczyć
lecz inne
było tylko me serce
a jego nikt nie dostrzegał
i strach mnie paraliżował
gdy zdawałam sobie sprawę,
że jestem
tak do innych
podobna
zaczęłam myśleć
tylko o sobie
i zatraciłam się
w tym wszystkim
upadłam
rozglądałam się dokoła
i nie było niczyjej dłoni
zostałam sama
bez niczyich spojrzeń
niczyich wspomnień
samotna
więc zapragnęłam
zniszczyć
te marzenie
lecz
było diamentowe
a tylko
diament
zniszczyć
diament
może
więc
posłużyłam się
mego serca
diamentowym wazonem
zniszczyłam marzenie
lecz
nie mam już serca