Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cecherz

Użytkownicy
  • Postów

    175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Cecherz

  1. No właśnie... ale ja tego nie powiedziałem bo podobno myślenie jest czynnością zarezerwowaną tylko dla ludzi jeśli nie myśli, to skąd wie że jest ?
  2. słowo-nic nie znaczy, słowa to tylko śmierć głuche wołanie o pomoc białe ściany ubrudzone do siebie plecami – i tylko palce dotyki spętane (nie)wiedzą chcesz ? 22.02.10
  3. Na zapiecku kot śpi – niemyśli, niewyrażony w języku ludzkim nie zaistniał przemieszany z suchą karmą docieka swojego jestem byłem i będę 16.02.2010
  4. super wiersz
  5. Strasznie pani uprościła utwór, pożerając słowa pointy to wiersz w pewnym stopniu autotematyczny, taki miał pozostać. "Śmierć poezji"= śmierć słowa, śmierć duszy, śmierć człowieka, śmierć wartości. Wiersz jest jednak raczej pytaniem, konkluzją zdarzeń odbiciem podświadomych treści. pozdr.
  6. ten ostatni wers jest "zbędny" ukazuje zmęczenie podmiotu lirycznego, brak wystarczających środków wyrazu do przekazania "treści" jego niezadowolenie, smutek i żal. bardzo trafna interpretacja.
  7. miałem napisać wiersz : mój ojciec ostrzegł mnie powiedział s y n u z a b r a k n i e c i s ł ó w mylił się - był stary. zapomniał zanuciłem mu raz dwie zwrotki hymnu prosto w serce do żył koryta rzek sinych i chorych wylały na ziemię gorzki tren. chciałem napisać wiersz.
  8. No cóż dobre. Rozmarzyłem się. Duży plus dla autorki.
  9. Znam pana, panie magnetowid i widzę znaczną poprawę. Poprzedni utwór, niczym ciekawym się nie zaznaczał ten wprost przeciwnie. Bucha pomysłami, słowa budują bardzo żywy słowotok. Jednak zakończenie mi się nie podoba jest zbyt jednoznaczne: "przede mną walka tu jestem sobą" Wystarczyłoby w zupełnoności. Ocena: 4-
  10. W wyniku postępującej komputeryzacji, badań nanotechnologii i odkryć fizyki. Ludzkiej rasie udało zbudować pierwszy prawdziwie myślący elektroniczny organizm. Początkowo zajmował on objętość sali wykładowej i wyżył 40 ton, tani potomek ENIAC-aka. Tylko, że zasilany jądrową energią, rozwiązania okazały się nieprawdopodobne. Mózg elektroniczny używał tyle energii co ludzki mózg, oczywiście w przeliczeniu na odpowiednie proporcje. W latach 2010-2020 komputeryzacja przybrała na sile, dzięki odkryciu dr Miastka, który zdołał zmanipulować polaryzację cząsteczek elementarnych. W efekcie badacze zapanowali nad działaniami grawitacyjnymi i magnetycznymi cząstek. Oczywiście nie małe dokononania miał tu mikroskop elektronowy, a raczej jego późniejsza wersja. Albert Hohin w 2016 odkrył proeletrony, które dotąd nie znane, były właśnie przyczyną różnych anomalii, których naukowcy nie mogli zrozumieć, to wyjaśniło teorię dr Miastka, Albert Hohin stał się ojcem chrzestnym nanoefektora. Otrzymał również nagrodę Nobla. Nanoefektor został zaprezentowany jako ciekawostka naukowa, na targach w Zurychu. Nanoefektor dziesięciokroktnie przewyższał rozmiarem neuron mózgowy człowieka, ale w pełni mu odpowiadał. Rzeczywiście kształtem nie przypominał komórki, brak było w nim dendrytów, aksonu i wypustek, jednak jak tłumaczyli Jackson i Halik, to nie „neuron” elektroniczny, acz „neuron” istoty elektronicznej. Zabrzmiało to oczywiście jak rebus, nikt nie potraktował poważnie dwóch młodych studentów z Pensylwanii. Tomas i Edward szybko porzucili swój pomysł i sprzedali go. Nie było by w tym cudu gdyby nie kupili go Polacy. W roku 2025 Polacy otrzymali fundusze na rozwój badań, przyczyniło się do tego odkrycia prof. Anny Rycz i prof. Wiesława Kamraka, w dziedzinach chemii i biotechnologii. Jedno z tych odkryć zostało uwieńczone nagrodą Nobla. Oczywiście kraj odebrał badaczom ich odkrycie i przekazał Stanom Zjednoczonym. Polska przyczyniła w znaczym stopniu do budowy, rakiet 44-SX, statków głębinowych Fowler i bomb pi. Starzejący się prezydent Obama, nie mógł nas potraktować jak równych sobie. Ale nie mógł też o nas zapomnieć. Siedem lat po dokonaniu odkrycia w Poznaniu powstał największy w Europie ośrodek naukowy. Co było oczywiście stało się wielkim zgrzytem wobec Rosji, która mimo upływu lat nie zmieniała stosunku politycznego do Polaków. 2031 rok stał się datą historyczną prezydent Aleksander Babin podpisał z dwunastoma krami unii porozumienie. Do instytutu w Poznaniu co roku napływały coraz to nowe umysły między innymi dr Nora Jlinowska, dr Franz Brukenzen, prof. Adam Foller, dr Bazyli Sapijewiczewicz, Adam Wolny student z Litwy. Prace trwały dniami i nocami, lecz badacze nie chcieli ujawniać swojego odkrycia wiedzieli czym to grozi. Chcieli tę pracę zachować dla siebie, ale nic tak wielkiego nie można tak długo ukrywać, wkrótce media znalazły swoje drogi i badacze musieli się ujawnić. Rok 2037 wszyscy czekają z zapartym na prorocze słowa młodego dr Adama Wolnego. Jednak on nic nie mówi, co wprawia publikę w nerwowość. Nagle z sali wychodzi dojrzała kobieta dr Nora, trzyma w ramionach niebieski pakunek, przenosi go i kładzie na ladzie. Adam powoli go otwiera „to mechaniczna ręka” słychać głosy. „Proszę państwa poznajcie LOWN-A, pierwsza na świecie sztuczna inteligencja.” Na sali wybucha głośny śmiech „Skąd mamy wiedzieć, że to jest inteligencja, zresztą to niemożliwe, a gdzie by taka ręka miała... mózg ?...hehh,...” Właśnie panie Bathez, tu rodzi się kwestia, ale o to niech się pan nie martwi mózg jest piętro wyżej.” „Pewnie czyta Krótką historię czasu” „Nie jesteśmy tutaj by żartować, panie Bartez, pan pewnie zna tylko tę lekturę, jednak poruszył pan ciekawą kwestię LOWN jest komputerem o inteligencji małpy, tak. Nie możemy go porównać do małpy bo to niemożliwe, to komputer, dziś może on zapamiętać 46,7 RG bajtów pamięci, co przekracza możliwości ludzkiego umysłu. Właśnie, właśnie panie Bartez ale po co nam taka baza informacji jeśli nie ma jednostki, która mogła by nią zarządzać bez ograniczeń. Nasz komputer ma IQ 60 jako jednostka swobodnie myśląca, jednak z pomocą swoich algorytmów i bazą danych, staje komputerowym geniuszem. Na razie nie dorównuje człowiekowi, ale czas płynie.” Na sali zapanowało poruszenie. Młodzieniec podszedł do mechanicznej ręki i uścisnął ją. Blat wypełniły aktywne hologramy. Siedem paneli wyprowadzonych z elekromagnetycznych powłok. W sali zrobiło się ciemno, Adam zadał LOWN-owi ponad sto różnych pytań, Ręka bezbłędnie kreśliła odpowiedzi czerwonym światłem laserowym po turkusowych ekranach. Potem Adam poprosił by uczeni przetestowali komputer, odpowiedział na 10% pytań. Trudne pytania przekraczały zdolność jego rozumowania. Uczeni chłodno przyjęli pokaz, było tam wielu amerykanów, którzy dostrzegli potencjał wynalazku lecz zazdrość nie pozwoliła im się do tego przyznać. Prezentacja wynalazku instytutu KAPPA kojarzona była z wykopaliskami technologii: wielki komputer, wielki generator cząsteczek, mechaniczna ręka, to nie mogło się sprzedać, przynajmniej tak twierdziły gazety. Uwagę skupiono na nanotechnologii i „telefonach komórkowych” wszczepianych w komórki rdzenia kręgowego. Co w latach 2038-39 przyczyniło się do skandalu ponieważ hakerzy, teraz bio-hakerzy znaleźli obejście. Co w efekcie umożliwiło kontrolę mózgu człowieka. Stany Zjednoczone chcąc zrobić pogrom wprowadziły karę śmierci za przestępstwa komputerowe, oraz powołały ZION. Czyli tajny instytut - agencję zajmującą się technologią, oraz obroną przed bio-hakerami. Gdyby medycyna rozwijała się tak szybko jak nanotechnologia nie byłoby problemu lecz, implanty wszczepiane ludziom były na stałe. Do ZION-u powołano większość badaczy z KAPPY. Młody dr Wolny pozostał ze swoją dziewczyną Netą na Litwie, przeżywając traumę po zjeździe w 2037 roku, ale wszystko jeszcze miało się zmienić.
  11. Czesłam Miłosz (dostał za to nagrodę Stalina) 1.Runą w łunach, spłoną w pożarach Krzyże Kościołów , krzyże ofiarne I w bezpowrotnym zgubi się szlaku Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków 2. O słońce jasne, wodzu Stalinie Niech władza twoja nigdy nie zginie Niech jako orłów prowadzi z gniazda Rosji i Kremla płonąca gwiazda 3. Na ziemskim globie flagi czerwone Będą na chwałę grały jak dzwony Czerwona Armia i wódz jej Stalin Odwiecznych wrogów swoich obali 4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie Polsko , a twoje córy i syny Wiara i każdy krzyż na mogile U stóp nam legnie w prochu i pyle czyż to nie piękne? Zobaczcie - to jest g e n i a l n e. Pan Poeta zrobił z czerwonych idiotów. Wystarczy tylko postawić zwrotkę pierwszą obok trzeciej, a koło drugiej czwartą. I niech niekt nie mówi, że to przypadek 1. Runą w łunach, spłoną w pożarach 3. Na ziemskim globie flagi czerwone Krzyże Kościołów , krzyże ofiarne Będą na chwałę grały jak dzwony I w bezpowrotnym zgubi się szlaku Czerwona Armia i wódz jej Stalin Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków Odwiecznych wrogów swoich obali 2. O słońce jasne, wodzu Stalinie 4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie Niech władza twoja nigdy nie zginie Polsko , a twoje córy i syny Niech jako orłów prowadzi z gniazda Wiara i każdy krzyż na mogile Rosji i Kremla płonąca gwiazda U stóp nam legnie w prochu i pyle
  12. sentymentalne to jak cholera ciekawy był ten zabieg zastosowany(redukcja czasowników) czemu zaniechany dalej. wiatr z klęczek ciche wielkie żaglowce coraz dalej w kluczu ptaków wędrujących ty jak mech wtulony w kamień aż ustanie twardość aż do zniknięcia młodsza miłości o jedno życie To jakaś inna wersja wiersza, pewnie nie lepsza. Ale jakiś pomysł. Wiersz dobry.
  13. manifest jest ciekawy, czekam na jego wypełnienie. mogłoby się wydawać że autor znaczną część swoich nie rozumie, i tworzy pewną instrumentację brzmieniowo-głosową. ale zapewne pewnie to tylko pozory i nie mam racji, prawda ?
  14. wiersz napisany przez Bazie09 dążę tam, dokąd zechcę wciąż zapominam wracam pamięcią do chwil tych przeżytych upajam się szczęściem skromnie dawkowanym przez życie trawię codzienność żyję najlepiej i najpełniej jak potrafię.
  15. Przy murze parkowym niczym posąg siedział, (Z czyjego nakazu?) jakby kontemplował, nad pustym talerzem z tekturowej karty, jałmużnę płynącą strumieniami miasta. to nie jest zły wiersz a ostatnie dwie strofy są najlepsze nie pasuje zwrot w nawiasie zbyt oczywisty, to pytanie zadajemy sobie w trakcie czytania. krótkie formy mają swój urok ale zachęcam pana również do bardziej "strzelistych" ;) utworów.
  16. taki narkotyczny ten utwór jednak nic chyba nie można mu zarzucić nie ma patosu, sztucznych słów jest komunikatywny wręcz wylewny... po prostu daje odpocząć... podobają mi się kwestie wprowadzone kursywą no dobrze ale o czym jest wiersz ? tytuł mi się nie podoba. bo to może być równie dobrze impresja o żeglowaniu po oceanie. autor trochę się poniżył dając mu taki emblemat bo skojarzenia są całkiem inne. nie dla każdego picie wódy musi być super a tytuł może być tak odczytany dosłownie.
  17. no odpłynęła pani, ale każdej innowacji można się przyjrzeć: "sączył celsjusze nad głowami"-to bardzo ciekawa metafora, bo co mamy rozumieć przez celsjusze. tutaj jakby materializuje pani jednostkę temperatury, nadając jej wartość poetycką. owe stopnie nabierają pewnej specyficznej barwy przez sączenie ich nad głowami, dla mnie to bardzo ciekawe. zachęcam do nowych bardziej odkrywczych jeszcze form. mimo wszystko utwór jest dosyć przeciętny.
  18. no i nie kumam, skończony.... co w ogóle znaczy- skończony.... ale może masz rację, nie znam się na technice, mam tylko intuicje, a ona.... rządzi;P pozdrawiam panie Cecherzu chodzi mi o to że któraś z tych części wiersza jest zbędna. to czytelnik ma decydować ?
  19. gra pani na emocjach dobrze że wiersz bardzo komunikatywny wręcz "łatwy" ale proszę pamiętać że sam impresjonistyczny obrazek nie wystarczy człowiek będzie szukał dalej głębiej oczywiście na plus.
  20. jako całość to jest chaos. proszę się zdecydować nie mówię że zwroty się nieciekawe, ale wiersz musi być skończony.
  21. brodzę w tej czerwieni tyle w niej zapachu fluidu świeżej spermy i maków każdy plaster skóry coś oznacza odrywam się powoli po kawałku serca z pościeli odkrywam ten wzrok myszy może sokoli szukam odkrywki by się zaznaczyć ta niepojęta treść pobrzmiewa na smyczkach gitary jej włosów zabiorę ze sobą tę krew zakleję ją pięściami żywicy w mojej dziupli.
  22. gówno z tego rozumiecie piszecie pod publikę banda idiotów !
  23. wykluwa się z jaja nie opasany cesarz sam dostojnik w czapce po czym siedzi wychodzi ze swej muszli pałacu pół okręgu niosąc ciężki balast zwycięstwa do wody.
  24. Picasso jest mi bardzo bliski i dlatego powiem, że nie tędy droga jego niezliczone zabiegi z „ciałem” zawsze miały drugie dno ło matko ! wiem ! To interpretacja obrazu piccassa oczami feministki, wiem może to trochę pokręcona intetacja ale...(kobieta nie jest już naga, z kwiatkiemw uchu, na łódce, ale jest jest pogwatwana, kubistyczna inna trudna ponowoczesna zła buntownicza ale jednocześnie mam na sobię skazę picassa, mężczyzny, malarza on ją stworzył) konkretniej proszę komentarze !
  25. No właśnie artystatami, myślę że samo kroczenie po sferze twórczości daje wam to miano. Sztuka doszedłem do wniosku rozdziera umysł na dwa fronty i rodzi niepokoje. Czasem wydaje nam się że nasz kunszt jest tak wysoki, że możemy pogardzać innymi, rodzi się w nas pycha. Czujemy się chwilowo "nadludźmi" do chwili aż nie spotkamy nadczłowieka, kogoś lepszego. Ludzie podświadomie nie pragną, krytyki choć mówią że tego chcą. Ba, nawet boją się odrzucenia, bo lubimy być doceniani. Źle jak artysta się pogubi, nie ufa sobie. Uważa że jest jeszcze zbyt "niedojrzały", wtedy często przestaje pisać. Gdy drzewo nie rodzi umiera. Sztuka by znajdować się pomiędzy tymi sferami, ja często balansowałem i miałem nie raz kryzysy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...