Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Miłka Maj

Użytkownicy
  • Postów

    1 381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Miłka Maj

  1. Miłka Maj

    Sama

    ot, przewrotne ziółko ze mnie pragnę tego, co mnie nie chce
  2. ależ proszę sobie tak nie pochlebiać :)
  3. Miłka Maj

    Winny Platon

    gdyby była rozwaga gdzie winnego uwaga?
  4. Miłka Maj

    Sama

    nic nie powiem, moje miłe jeszcze byście go odbiły:)
  5. w pociągu od tęsknoty do tęsknoty od uśpienia do wybudzenia bliżej już się nie da. wiesz w szczęśliwych domach także rodzą się dramaty nawet jeśli to tylko poszukiwanie tak nazywasz to pomiędzy a słowa myśli wciąż więzione przez codzienność. brak ochoty żeby być jeszcze gonię za wczorajszą sobą. na chwilę. uciekam wracam http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=34444
  6. tak. z pewnością tak. tyle tylko, że mało kompatybilna z resztą. pozdrawiam/iza ps. jak się tak "głębiej" zastanowić: dobrze, że to właśnie "końcówka" najlepsza. hmm... /i. podobno nieważny początek, koniec - to esencja całości :) wszystkim: wielkie dzięki za poświęconą uwagę; pozdrawiam/V.
  7. Autorze, Twój nick - to pytanie retoryczne
  8. chyba ta wersja w warsztacie bardziej misię, za bardzo posiekałaś na wersy, no ale sentyment został, buzia/V.
  9. Oto konstruktywna krytyka :) pozwolisz jednak, że się do niej ustosunkuję /słownie, oczywiście-ups./ temat: oklepany, fakt, przez wieki jednak miłość jawi się jako sposób przetrwania we wszystkich 'popełnianych' kierunkach sztuki: malarstwo, muzyka, literatura - jest jej tam wciąż pełno; oskarża, zabija, rodzi, żyje i pozwala żyć. Czy zatem nie można już o miłości pisać? Bo oklepana, infantylna, kiczowata? Ciągle budzi emocje i kontrowersje /jak widać/, więc czemu nie? Jeśli chodzi o wersyfikację i 'nieuzasadnione' inwersje; otóż uzasadnione: napisałam w warsztacie, że z czystą premedytacją i świadomie odniosłam się do utworu Haliny Poświatowskiej ***(jestem Julią mam lat 23...). Gdyby żyła, mogłybyśmy spytać, czemu ma tak kiepską wersyfikację i czemu jej wiersze 'się zacinają'. A co do udziwnień: poczytaj Mirona Białoszewskiego-ten to dopiero udziwniał /zresztą cudnie/ Galimatias, powiadasz- i o ten galimatias chodziło, jak w uczuciu. Pytanie 'co rozkwitło i dla kogo?' jak najbardziej na miejscu, a odpowiedź - w zależności od odbiorcy i jego indywidualnej interpretacji. Tak czy inaczej dziękuję za odwiedziny i uwagi, które zawsze analizuję, pozdrawiam/V.
  10. a coś takiego jak: i chciałabym i boję się znamy? Przewrotność kobiet, mówi jedno-robi drugie; nie jestem Julią ale i tak stoję i czekam
  11. Stasiu: jakby, to dobre określenie:) Mariusz Sz.: ano-było; Tali M.: demon z pełnym brzuchem? kall: mało, że zamysł - czysta premedytacja :) pozdrawiam wszystkich/V.
  12. idź zatem do warsztatu, może myśl rozjaśnię; pozdrawiam/V.
  13. Miłka Maj

    Kobieta

    po górach Rewiński buszuje kobiecych masz już geografię-jeszcze ktoś zaprzeczy?
  14. Miłka Maj

    Sama

    Stasiu-szaaaa jam vackera :)
  15. mam lat 32 popełniłam miłość kiedyś wiatr pachniał majem przyroda budziła kolory w niej dla niej rozkwitła przyszło lato a ja pieściłam sny po których spacerował nic już nie dojrzało jeszcze czekałam wieczność by spojrzał w moją stronę zbyt długo zamarzłam na balkonie niemamyoczymrozmawiać
  16. vackusiu :)))))) na /do/mnie też pogrrrrachasz? hmm?
  17. to masz panie rewiński przechlapane do kwadratu rozumiem teraz wszystko :) dla tego pana udziaki/V.
  18. nie, no co ty, zawsze miło popatrzeć na takiego ktosia :) tylko taka moja , może : w miłości słowa to tylko uzupełnienie albo coś w podobie, jakoś najmocniesza strona nie przemawia do mnie; pozdrawiam/V.
  19. skojarzenia z Halina Poświatowską bardzo dobre, zrobiłam to z premedytacją i świadomie;)
  20. mam lat 32 popełniłam miłość kiedyś wiatr majem pachniał przyroda budziła kolory z nią dla niej rozkwitła przyszło lato a ja pieściłam sny po których spacerował nic już nie dojrzało jeszcze czekałam wieczność by spojrzał w moją stronę zbyt długo zamarzłam na balkonie niemamyoczymrozmawiać
  21. Coś taki zachłanny ;) ja nie jestem zachłanny, ja znaczę teren :D hahaha/cmok/V. a ten violetcik na dole- znaczy, rozumiem?
  22. Bardzo dobrze, należało mi się :) Zupełnie inaczej teraz patrzę na ten tekst i jeśli przyjdą mi do głowy jakieś indywidualne figury pogująco-poetyckie /znaczy tangująco-poetyckie/ jeszcze pomajstruję; A czy można się na Ciebie obrażać? No co Ty! Twoje klapsy-całkiem przyjemne, i nie, żebym była sado.../hahaha/ Dzięki i pozdrawiam/ V.
  23. To nie było 'fuck' tylko flick-aaaaaan-o widzisz, jego i koniec. Kropka. I spodnie ciasne nie pomogły :)
  24. Stasiu, mnie zawsze możesz pozdrowić :) warte, smutne i prawdziwe końcówka przypomina Mirona Białoszewskiego /takie skojarzenie z "a gdyby mi nawet piec zabrali"/ czeka z zadartym ku górze sercem bezwarunko cierpliwie i czujnie kto zjawi się pierwszy bezwarunkowo? misię, ale głowa nie doszła jeszcze do reszty, więc na tym poprzestanę, buziaki/V.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...