Ewa_Kos

Ładnie namalowany obraz słowem:)) Z przyjemnością przeczytałam. Serdecznie pozdrawiam:) E.K.

Moje gratulacje; bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie:) E.K.

doznanie ulgi to tak jak wyciąganie nóg z błota przede mną szczyt kończy się jak ścieżka długo pod górę nagle uskakuje w dół kamienista droga w skalistym wąwozie pachnie wilgocią pnie zagubione w błękicie nieba zdają się iść ze mną broniąc jednocześnie rozległego widoku na morze wilgoć jak przyrzeczenie wypowiedziane pośpiesznie doskwiera tylko prawda pozostała niewzruszona mokre stopy zostawią ślad

no, a jak to dawno ta piaskownica była dla nas najważniejsza:) dobrze, że można w niej nie tylko babki z piasku...Fajny wierszyk na zakończenie lata, bo zimą się przecież tam nie bywa:)) Serdecznie pozdrawiam:) E.K.

heh baardzo mądrze napisany wiersz.Teraz mam do takiej sytuacji blisko, więc pozostaje mi tylko zmądrzeć:) Dobre:) Pozdrawiam Jacku:) E.K.

"w pustym mieszkaniu patrzą w ciemne okno" Tak bym to zapisała, bo jako jedyna inwersja troszkę zakłóca "odbiór". Jako wiersz nostalgiczny do poczytania, uruchamia wyobraźnię(przynajmniej moją) Serdecznie pozdrawiam:) E.K.

Za komentarz wielkie uznanie i podziękowanie.Jest mi bardzo miło:)) Serdecznie dziękuję i pozdrawiam:)) E.K.

pewnie i można się pobawić z tekstem, ale dla mnie sprawa dość świeża; może za jakiś czas? Serdecznie dziękuję za sugestie i za zagląd:) Pozdrawiam :))) EK

Leszku, każde zatrzymanie nad tekstem, ma dla mnie duże znczenie:) Serdecznie pozdrawiam i dziękuję:) EK

"zatrzymanie" bardzo dla mnie cenne:) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:) EK

"zatrzymanie" bardzo dla mnie cenne:) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:) EK

Dziękuję za to"pozostanie obok", bo to też ma swoją wymowę:) Pozdrawiam serdecznie Jacku:) EK

Faktycznie dla mnie trudny temat, bo baaaardzo mi bliski. nie potrafiłam się odpowiednio zdystansować; ale dzięki serdeczne:))) Pozdr. EK

dziękuję Stefanie baaaardzo serdecznie:) Pozdr. E.K

dziękuję bardzo za komentarz; wierszyk jest po części osobisty i trudniej mi było o tym pisać. pozdrawiam ciepło. EK

patrzyła z góry przerażona był stary zmęczony życiem otwierali klatkę cicho i w skupieniu na twarzach mieli maski z pojemnika wyjęli jej serce ciekawa była jak to jest być od teraz starym mężczyzną uśmiechem pożegnała wszystkich i poszła w stronę łąki o której śniła poprzedniej nocy

oooo, właśnie taaaki spacer:)Uwielbiam spacery;wiersz piękny.Gratuluję Joasiu:) Pozdrawiam serdecznie. EK.

Podoba się:) Puenta mile zaskoczyła:) Serdecznie pozdrawiam:)) EK

No wie Stefan; imię z małej literki??? A wierszyk jak to u Ciebie - urokliwy i "dużomówiacy" Widzę, że forma dopisuje i niech tak zostanie:) Pozdr.serde:)) EK

...a słowiki śpiewają i chyba to jest cudne, że i tak śpiewają:)) Zgrabny i ujmujący obrazek - wiosennie pozdrawiam Jagódko:))

skoro od rana śpiewasz to nie masz w zasięgu żadnego uwiązania nawet zlota nić nie znaczy że właśnie skończyła sie wolność dla ciebie mogę pozostać tu gdzie jestem tylko z tobą chociaż na krótko przede mną droga jak wszystkie może się urwać w połowie jednak nie sypię sobie soli do oczu szkoda soli i łez szkoda

Ładnie, bardzo się podoba:)) Odetchnęłam:)) serdecznie pozdrawiam:)) z białego znowu B. EK.

się tu "politykuje":))? Fajnie i do poczytania:))) E.

heh! Dla mnie cały jest ok! "panna śnieżna" bardzo ładnie zabrzmiała:)) Pozdr. serde. :) E.K.

Masz rację z tym gręgosłupem; nie dla wszystkich ci on łaskawy:)) Serdecznie dziękuję i pozdrawiam:)) E.